sobota, 21 Wrzesień 2024,
imieniny obchodzą: Daria, Mateusz

Aktualności

A A A

Strona główna / Aktualności / Zdjęcia z wartościami

Zdjęcia z wartościami

data dodania: 2010-08-16 14:25:14

Wystawa fotografii KSM, foto: J. Kijas

Fotografia jest dobrym rejestrem chwili, emocji, miejsca. Wiąże się często z człowiekiem bliskim sercu lub z określonymi wartościami, które dana grupa przeżywa. Takie właśnie zdjęcia, na których widać życie wiarą młodych ludzi, można oglądać od 13 sierpnia w Galerii MOK „Centrum”. W piątkowy wieczór została tam otwarta wystawa fotograficzna pt.: „Sztandarem naszym będzie Krzyż…”, której bohaterami są członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM) z parafii św. Ap. Piotra i Pawła w Zawierciu.

Spotkanie z fotografią budzi określoną reakcję odbiorcy. Dlatego, by nakreślić trafnie charakter wspomnianego wydarzenia, najlepiej odwołać się do opinii jego uczestników. Najpierw osoba, bez której tej wystawy by nie było. Prowadzący Galerię Zawarte Andrzej Borkiewicz tak scharakteryzował młodzież z KSM oraz zdjęcia, które pojawiły się na wystawie w okolicznościowym folderze: - Wywołali kolejną krucjatę… Ku duchowości, ku Bogu! Bez oręża, bez cierpienia, bez bólu… Zrobili kilkadziesiąt zdjęć z miejsc i z ludźmi, gdzie byli, gdzie razem się cieszyli wspólnym przeżywaniem sacrum. A to sacrum – mam nadzieję, że ku Bożej uciesze – objawia się w śpiewie, połączeniu dłoni, nawet w robieniu głupich min… A któż nas, maluczkich wie, że Bóg – uczyniwszy to, co uczynił – nie zaśmiał się? (…) Ja… w ich zdjęciach widzę światło… Niezwykłe, które wyraża się w tym, co zwyczajne. Paradoks nie do przyjęcia czy świadomie wybrana droga do świętości? Spotkanie tego, co boskie z tym, co ludzkie. Owocem jest światło i nadzieja.

Z folderem w dłoni można iść dalej. Rozpoczyna się wystawa. Głos zabiera Damian Domżalski, prezes KSM-u. Z przekonaniem opowiada o tym, co stało się także jego udziałem przez ostatni rok. To już druga taka wystawa, rodzi się pewna tradycja. - „Sztandarem naszym będzie krzyż” – takie nielubiane hasło w ostatnich dniach nosi nasza wystawa. Tak właśnie jest. To wystawa zdjęć, które są szczere, proste, nietknięte ręką zawodowego fotografa. Chodzi o to, żeby pokazać człowiekowi, który przyjdzie tutaj, że potrafimy żyć Panem Bogiem nie tylko w kościele, kaplicy, ale w życiu: uśmiechać się z Bogiem, chodzić do pracy z Bogiem, podziwiać piękno przyrody, którą On stworzył. Rok temu też przygotowaliśmy wystawę… i żyjemy, bo na krzyżu się nie umiera, tylko zaczyna się nowe życie. Nasze serca są żywe, dłonie chcą pracować i z pewnością jeszcze nieraz będziemy robić wiele dla Boga i Ojczyzny. Przez śmierć do życia – to nie jest ziemska logika postępowania. Niejedną osobę wprawi to w zakłopotanie… Może jednak refleksja tego typu jest czasem potrzebna? Po wprowadzeniu zebrani w mniejszych grupach rozpoczynają wspólne zwiedzanie. Pora się wsłuchać w głos jednego z bohaterów fotografii zamieszczonych na wystawie. - Są tu ukazane nasze wysiłki, serce, dusza. Dobrze by było, by dużo osób tu przychodziło, aby to nie był tylko nasz kolejny wewnętrzny etap rozwoju. „Sztandarem naszym będzie krzyż” – to oznacza, że w każdej chwili mego życia będę myślał, co by zrobił Jezus. Zawsze będę mieć przy sobie ten krzyż i on ukaże mi, jaką decyzję podjąć, która będzie dobra nie tylko dla mnie, ale dla otoczenia, społeczeństwa. Pomoże mi on wyzbyć się negatywnych cech: egoizmu, chciwości, nieżyczliwości. Krzyż będzie mi przypominał, że Pan Jezus jest i będzie mi pomagał, jeśli się potknę, będę miał chwile zwątpienia – opowiada Błażej Klag, członek KSM-u przy Bazylice. Poza nadzieją i radością wybrzmiewa tu wyznanie wiary i wyraźna mobilizacja do pracy nad sobą. Coś na kształt wewnętrznej walki. Nie tylko dla siebie samego, także „dla otoczenia i społeczeństwa”.

Działalność KSM ma właśnie taki społeczny wymiar. Wybrzmiewa on także w aspekcie edukacyjnym. Na wystawie pojawia się mama z małą pociechą. Zna niektóre osoby zaangażowane w KSM ze szkoły, w której pracuje. Chętnie dzieli się spostrzeżeniami. - Ta wystawa to ciekawa inicjatywa. Niewiele się na ten temat wie, a dzieje się dużo, co można tutaj zobaczyć. Przyszłam tutaj z dzieckiem. Mam nadzieję, że czegoś nowego się dowie, czegoś nowego doświadczy. Nie ukrywam, że dawniej też brałam udział w takich organizacjach. Jeździłam na obozy, chodziłam na pielgrzymki, śpiewałam w chórze kościelnym. Bardzo się cieszę, że tyle młodych, i to znanych mi osób ze szkoły, w której pracuję, tutaj jest i bierze w tym wydarzeniu aktywny udział – mówi Agnieszka Łączkowska, pracująca w bibliotece I LO w Zawierciu. Duma pedagogiczna spotyka się na tej wystawie z dumą rodzicielską. Nic w tym dziwnego. Rodzic pewny postawy swego dziecka to człowiek niewątpliwie szczęśliwy. - Jestem rodzicem Kariny, która uczestniczy w spotkaniach KSM. To, co się dokonuje w KSM, to bardzo dobra inicjatywa, gdyż dzieci, które niekiedy nie mają co robić, mają tu miejsce, gdzie się odnajdują. Młodzi ludzie mogą tu rozwijać swoje zainteresowania, odkrywają nowe znajomości, maja dużo przyjaciół. Mało tego, że działają społecznie, tworzą grupę, która jest skupiona na nieustannym rozwoju i pogłębianiu swej wiary - twierdzi Marek Lipa. Sam miał okazję uczestniczyć w jednym ze zjazdów KSM. Opowiadał, jak został tam dobrze przyjęty przez młodych ludzi. Część zdjęć z wystawy jest również jego autorstwa. Rodzica z dzieckiem nie zawsze musi łączyć konflikt pokoleń.

KSM nie działa w Zawierciu tylko w obrębie jednej parafii. Oddział tego stowarzyszenia znajduje się także w parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego. W ramach zewnętrznego znaku jedności pojawia się na wystawie reprezentacja „sąsiadów”. Oglądają ze skupieniem, ale i radością ślady działalności bratniego oddziału. Nie odmawiają, gdy nadchodzi czas, by podzielić się wrażeniami. - Takie akcje są bardzo potrzebne, żeby pokazać ludziom naszego miasta, iż istnieje jeszcze młodzież, która żyje czymś więcej, niż imprezami i ma przy tym uporządkowany system wartości, na którego szczycie jest Pan Bóg i wiara. Młody człowiek i nie tylko młody, każdy chrześcijanin, powinien mieć krzyż w sercu. Powinien to być dla niego szczególny wyraz tego, czym żyje. To jest centrum życia, sztandar egzystencji na tym świecie. Dalej w naszym hymnie [tytuł wystawy nawiązuje do słów hymnu KSM – przyp. red.] jest mowa, że ten sztandar wiódł naszych ojców do chwały. Jest to chwała niebieska, bowiem krzyż jest bramą do zbawienia. To jest klucz – z radością opowiada Klaudia Kozłowska, prezes KSM przy parafii św. Brata Alberta. Nie ma mowy o zazdrości ani smutku, iż to nie o nich się mówi na tej wystawie przede wszystkim. Wspomniana jedność ma bowiem głębszy niż zewnętrzny li tylko wymiar. Pozwala cieszyć się szczęściem innych jak swoim własnym.

Powoli spotkanie dobiega końca. Gospodarze jednak nie traktują tego faktu jako kolejnego wykonanego zadania. Wystawa trwa dalej, ma swoje przesłanie. Zdjęcia przemawiają emocjami. Jeden z KSM-owiczów chce jeszcze zabrać głos. Jest młody, przystojny, studiuje i pracuje w sektorze finansów. Wygląda jak człowiek z pokolenia „yuppie”. To ważne, by ten obraz się pojawił, gdyż słowa, które wypowie, do wspomnianego obrazu niekoniecznie muszą pasować. - Chciałbym skierować kilka słów do wszystkich młodych, którzy nie mieli styczności z KSM-em. Nie ważne, ile macie lat. Jeśli czujecie, że coś wewnątrz was nie gra, a to co się dzieje wokół, to nie tak, jak być powinno… Może nie potraficie znaleźć odpowiedzi na wiele pytań i też bliscy nie potrafią wam w tym pomóc. Tutaj wszystko inaczej się dzieje: nie ważne, jak wyglądasz i kim jesteś. Jeśli pragniesz coś dać od siebie, znaleźć jakieś rozwiązania, nie tylko takie, jakie widzicie na co dzień wśród młodzieży… Jeśli chcecie być szczęśliwi w sercu, zapraszam do KSM-u. To miejsce dla was – apeluje Artur Skrobich. Jest pewny tego, co mówi. Z wypowiadanych słów można wywnioskować, że sam doświadczył tego, o czym opowiada.

Wystawa się kiedyś skończy, ale ci młodzi ludzie i ich przekonania pozostaną. Na kolejny rok, do następnej wystawy. Młodzież z KSM weźmie sztandar z krzyżem i pójdzie dalej przez życie. Z otwartą przyłbicą.

Sztandar KSM z parafii św. Ap. Piotra i Pawła z lat 30. XX w., foto: K. Lipa
Wystawa to także okazja do rozmowy, foto.: K. Lipa
Najstarsze zachowane zdjęcie KSM z parafii św. Ap. Piotra i Pawła - lata 20. XX w., foto: K. Lipa
Na wystawie są także eksponaty - w tym wypadku identyfikatory z róznych wyjazdów członków KSM, foto: K. Lipa
Wystawa z perspektywy, foto: K. Lipa
Niektóre zdjęcia skupiały uwagę szczególnie, foto: M. Lipa
Wystawa fotografii KSM, foto: J. Kijas
Sztandar KSM z parafii św. Ap. Piotra i Pawła z lat 30. XX w., foto: K. Lipa
Wystawa to także okazja do rozmowy, foto.: K. Lipa
Najstarsze zachowane zdjęcie KSM z parafii św. Ap. Piotra i Pawła - lata 20. XX w., foto: K. Lipa
Na wystawie są także eksponaty - w tym wypadku identyfikatory z róznych wyjazdów członków KSM, foto: K. Lipa
Wystawa z perspektywy, foto: K. Lipa
1 2
Wydawca:

Centrum Inicjatyw Lokalnych
42-400 Zawiercie, ul. Senatorska 14

Pomóż nam rozwijać serwis:
1%

Podaruj 1% podatku
KRS: 0000215720