Aktualności

Chcą zastąpić PKS

Kiedy dowiedzieliśmy się o postawieniu PKS Zawiercie w stan likwidacji, pojawiło się oczywiste pytanie: „Co dalej?”. Mieszkańcy małych miejscowości, odległych od stolicy powiatu, będą mieli problem z dostaniem się gdziekolwiek.

Trudna sytuacja dotknie nie tylko osoby chcące dojechać do pracy, ale w szczególności dzieci i młodzież uczęszczające do szkół znajdujących się poza miejscem ich zamieszkania. Wiadomo, że PKS funkcjonować będzie do końca czerwca bieżącego roku, o czym Zygmunt Bułka, likwidator spółki i były prezes PKS-u w Zawierciu, poinformował Dziennik Zachodni. Ktoś musi jednak przejąć dotychczasowe zadania przedsiębiorstwa. Na szczęście są chętni.

Zawierciański ZKM zainteresowany jest przewozem mieszkańców gminy Włodowice. Chce także wozić pasażerów w innych gminach, jednak problem stanowi zbyt mała ilość posiadanych autobusów. Aby zwiększyć liczebność pojazdów, ZKM wystąpił o przyznanie dotacji unijnych w kwocie 5 mln 340 tys. zł. Zakup 7 nowych autobusów pozwoliłby na powstanie nowego połączenia między Zawierciem a Ogrodzieńcem. Przedsiębiorstwo czeka na decyzję o przyznaniu środków finansowych na ten cel.

Miejsce zawierciańskiego PKS-u chce zająć również PKS Myszków. Kierownik przewozów w Myszkowie Czesław Karoń mówi dla Dziennika Zachodniego, że przedsiębiorstwo ma zamiar świadczyć usługi na terenie gmin Włodowice i Kroczyce, w tym w miejscowościach Dzibice, Dobrogoszczyce i Sierbowice. Myszkowski PKS przymierza się także do przetargu na dowóz dzieci do szkół w gminach Ogrodzieniec i Pilica.

O pozwolenie na korzystanie z przystanków PKS Zawiercia zwróciło się także Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej z Olkusza. Pomimo, iż PKS jeszcze funkcjonuje, na terenie wielu gmin komunikację już zapewniają przewoźnicy prywatni – tak jest np. w gminie Żarnowiec.

Pierwsze likwidacje nierentownych kursów zawierciański PKS rozpoczął już w 2007 roku. Jego zadłużenie sięgało kwoty 2 mln złotych. Pracę w przedsiębiorstwie straci 86 osób.