Aktualności
Strona główna / Aktualności / Cyklon „zmiótł” Wartę Zawiercie
Cyklon „zmiótł” Wartę Zawiercie
data dodania: 2011-09-19 08:40:31
Warta Zawiercie niespodziewanie przegrała w meczu siódmej kolejki sosnowieckiej A-klasy z ósmą drużyną ligi – Cyklonem Rogoźnik. Przegrała, chociaż zapowiadało się na łatwą wygraną gospodarzy.
Pierwsza połowa spotkania została zdominowana przez zawodników gospodarzy. Okazję do zdobycia bramki Zawiercianie mieli już w 13 minucie spotkania. Artur Cholewka dośrodkował piłkę w pole karne, jednak ta przelobowała bramkę. W 20 minucie spotkania okazję do otworzenia wyniku meczu miał Marek Surowiec. Strzał okazał się nieskuteczny, a piłka minęła bramkę.
Zawodnik Warty zrehabilitował się dwie minuty później, zagrywając piłkę do Damian Sołtysika, który skutecznym strzałem pokonał bramkarza gości. W 24 minucie wynik spotkania powinien wskazywać 2-0. Damian Sołtysik wykorzystał zamieszanie w defensywie gości i posłał piłkę do siatki. Sędzia podniósł jednak chorągiewkę sygnalizując „spalonego” i bramka nie została uznana. Minutę później, strzałem z rzutu wolnego, golkipera Cyklonu próbował zaskoczyć Bogdan Szadkowski. Jakub Surowiec popisał się jednak pewną interwencją. Do 25 minuty spotkania zawodnicy Cyklonu Rogoźnik nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką gospodarzy.
W 28 minucie spotkania piłkę w pole karne dośrodkował Marcin Gryc. Akcję zamykał Marek Surowiec. Zabrakło mu jednak skuteczności, a Cyklon Rogoźnik wyszedł z kontratakiem. Strzał oddał Jarosław Ganda ale piłka minęła bramkę. Była to pierwsza groźna akcja przeprowadzona przez gości. W 32 minucie spotkania błąd defensywy Warty Zawiercie wykorzystał Szymon Smoliński. Cyklon Rogoźnik po wyrównującej bramce „złapał wiatr w żagle” i nękał kolejnymi atakami Sławomira Liberskiego. W 45 minucie spotkania Bogdan Szadkowski został sfaulowany w polu karnym przez Pawła Franiela. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Marcin Gryc, zdobywając tym samym bramkę „do szatni”.
Inicjatywę w drugiej połowie spotkania niespodziewanie przejęli goście. Warta Zawiercie została zepchnięta do głębokiej defensywy i musiała bronić się przed kolejnymi atakami Cyklonu. W 52 minucie spotkania świetną okazję do wyrównania miał Piotr Stypuła. Strzał obronił jednak Sławomir Liberski. Chwilę później z kontratakiem wyszedł Marek Surowiec. Piłka trafiła tylko w boczną siatkę. Dziesięć minut później szansę na podwyższenie wyniku miał Marcin Gryc. Jego strzał minął prawy słupek bramki.
Trener Warty, Grzegorz Kulawiak, szukał poprawy gry w kolejnych zmianach. Okazały się one jednak dość niefortunne. Kibiców mogło zaskoczyć zdjęcie z boiska strzelca pierwszej bramki, Damiana Sołtysika jak również Marcina Gryca. Roszady te nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a ofensywa straciła na swojej sile. Warta Zawiercie nie stwarzała praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką rywali. W 82 minucie drugą bramkę dla gości zdobył Tomasz Klusa. Dwie minuty później swoją szansę miał Bogdan Szadkowski. Piłka minęła niestety bramkę. Rażącą nieskuteczność Warty Zawiercie wykorzystał Piotr Stypuła, ustalając wynik meczu na 2-3.
KP Warta Zawiercie – KS Cyklon Rogoźnik 2-3 (2-1)
Bramki dla Warty: Damian Sołtysik, Marcin Gryc
KP Warta Zawiercie: Sławomir Liberski – Krzysztof Jurak, Robert Majchrzak, Łukasz Pasternak, Tomasz Przygodziński, Artur Cholewka (Mariusz Dobrowolski), Marek Surowiec, Marcin Gryc (Grzegorz Przybysz), Łukasz Kozłowski, Damian Sołtysik (Karol Janikowski), Bogdan Szadkowski
KS Cyklon Rogoźnik: Surowiec Jakub – Paweł Franiel, Grzegorz Krzemień, Marcin Stec, Mariusz Kusak, Mateusz Miska, Bartosz Ignac (Mateusz Zdebik), Jarosław Ganda (Adam Zbroszczyk), Szymon Smoliński (Radosław Zaton), Piotr Stypuła, Tomasz Klusa (Mariusz Sikora)
Autor: Paulina Musialska
Foto: Agnieszka Seweryn