Aktualności
Strona główna / Aktualności / Gra Orkiestra!
Gra Orkiestra!
data dodania: 2012-07-30 12:35:28
W 1970 roku Halina Kunicka, znakomita polska piosenkarka, śpiewała: „Jest w orkiestrach dętych jakaś siła”. Coś musi być na rzeczy, skoro po ponad czterdziestu latach młodzież wciąż ciągnie w stronę orkiestr instrumentalnych. Tak jest w Łazach, gdzie od 2010 r. pod egidą Miejskiego Ośrodka Kultury funkcjonuje Łazowska Orkiestra Instrumentalna.
P.P.: „Jednym z celów stworzenia orkiestry było kultywowanie naszej tradycji. Na terenie gminy Łazy działają bowiem dwie orkiestry dęte z wieloletnimi tradycjami – w Niegowonicach i w Chruszczobrodzie. W przeszłości były to orkiestry działające przy Ochotniczych Strażach Pożarnych. Niestety liczba członków tych orkiestr z każdym rokiem malała. Natomiast wiele młodych osób wyrażało chęć nauki gry na instrumentach oraz możliwość wstąpienia w szeregi orkiestry” – wyjaśnia Grzegorz Piłka, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Łazach. – „Dlatego wspólnie z władzami gminy zdecydowaliśmy o podjęciu próby stworzenia nowej grupy, w skład której wchodziliby ci młodzi ludzie. Napisaliśmy dwa wnioski, które złożyliśmy do Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach i po pewnym czasie uzyskaliśmy pełne dofinansowanie” – dodaje dyrektor MOK.Pierwszy projekt „Międzypokoleniowa Orkiestra Dęta Gminy Łazy” rozpoczął się w czerwcu 2010 r. W czasie rekrutacji wyłoniono 30-osobową grupę dzieci i młodzieży z terenu całej gminy. Nauka rozpoczęła się już w lipcu. Uczestnicy zostali podzieleni na sześć 5-osobowych grup. Warsztaty odbywały się raz w tygodniu i trwały 9 miesięcy. Prowadzili je instruktorzy zatrudnieni w ramach projektu. Zajęcia obejmowały grę na instrumentach dętych drewnianych i blaszanych (trąbka, saksofon, puzon, flet poprzeczny, klarnet, waltornia), wspólne próby oraz wyjazdowe warsztaty szkoleniowe, podczas których uczestnicy mogli lepiej się poznać. W ramach projektu przeprowadzono łącznie 384 godzin zajęć. Zakupiono nowe instrumenty: waltornię, klarnet i flet poprzeczny.Równolegle realizowany był podobny projekt „Z muzyką za pan brat – zajęcia dla dzieci i młodzieży z gminy Łazy”. Zakładał on przeprowadzenie zajęć tanecznych, studia piosenki, kursu nauki gry na instrumentach i zajęć z orkiestrą kameralną. Efektem realizacji projektu było utworzenie Łazowskiej Orkiestry Instrumentalnej, której część składu stanowiły osoby z projektu „Międzypokoleniowa Orkiestra Dęta Gminy Łazy”.
H.K.: „Muzycy odwiedzają różne miasta regionu i koncertują. W lutym ubiegłego roku mieli okazję zaprezentować się w klasztorze oo. Franciszkanów w Pilicy-Biskupicach, w czerwcu podczas Dni Łaz, a w listopadzie w Katowicach podczas konferencji organizowanej przez Wydział Europejskiego Funduszu Społecznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, gdzie wzbudzili zachwyt publiczności” – opowiada Grzegorz Piłka. – „Chociaż obydwa projekty już się zakończyły, to zajęcia trwają nadal. Finansujemy je ze środków własnych. Nie chcemy, aby zmarnował się tak duży potencjał młodych ludzi” – dodaje.O muzycznym zacięciu mówi także dyrygent orkiestry, Jacek Dobrzański: „Cały czas jest postęp. Z próby na próbę widać, że oni grają coraz lepiej, coraz trudniejsze utwory. To zresztą słychać na koncertach. Próby są w soboty o godzinie 9, więc muszą poświęcić wolny dzień, szczególnie ten poranek, gdy mogliby pospać dłużej. Nikt ich do tego nie przymusza. Im się po prostu chce, co nie zawsze można powiedzieć o dzisiejszej młodzieży. Natomiast tej grupie młodych ludzi nie dość, że chce się przychodzić, to jeszcze ciężko pracują. Choć oczywiście atmosfera na próbach jest dość luźna. Nie chcemy z tego robić kolejnych zajęć szkolnych. To ma być dla nich przede wszystkim przyjemność”.Słowa te potwierdzają wypowiedzi uczestników zajęć. – „Zgraliśmy się. Na początku było ciężko. Przychodziły i odchodziły kolejne osoby. Trudno było mieć jeden zgrany zespół, który dobrze by się czuł i razem się trzymał. Z czasem nauczyliśmy się grać w grupie, współpracować, grać na różne głosy, słuchać siebie i przede wszystkim innych” – opowiada 17-letnia Roksana Guzy. Podobnego zdania jest czternastolatek Piotr Jankiewicz: „Dzięki orkiestrze rozwinąłem umiejętności gry na instrumencie i pracy w zespole”. Natomiast według Aleksandry Janus (lat 17) udział w zajęciach pozwolił jej na nawiązanie nowych przyjaźni, a sama gra w zespole sprawia radość. Obecnie grupę tworzy 16 młodych osób z terenu gmin Łazy i Zawiercie. – „Jesteśmy otwarci. Każdy, kto ma jakieś podstawy muzyczne oraz zdolność wpasowania w całość, może śmiało dołączyć do orkiestry” – wyjaśnia Jacek Dobrzański.Dyrektor MOK, zapytany o przyszłość Łazowskiej Orkiestry Instrumentalnej, odpowiada: „Będziemy chcieli poszerzyć skład orkiestry o osoby śpiewające ze Studia Piosenki MOK Łazy. Planujemy także zakupić jednakowe stroje. Ponadto złożyliśmy wnioski do Urzędu Marszałkowskiego o dofinansowanie kolejnych zajęć, które pozwolą nam na uzupełnienie materiału. Ważne, aby oni czuli się dobrzy w tym, co robią. Żeby się w tym odnajdywali i mogli doskonalić umiejętności. Dzięki temu staną się nie tylko elementem rozpoznawalnym, charakterystycznym dla naszej gminy, ale przede wszystkim wizytówką samych siebie” – podsumowuje Grzegorz Piłka.
Artykuł archiwalny rozmowa Piotr Pieszczyk z Halina Kuknicka o znakomitej polskiej piosenkarce, która śpiewała: „Jest w orkiestrach dętych jakaś siła”. Coś musi być na rzeczy, skoro po ponad czterdziestu latach młodzież wciąż ciągnie w stronę orkiestr instrumentalnych. Tak jest w Łazach, gdzie od 2010 r. pod egidą Miejskiego Ośrodka Kultury funkcjonuje Łazowska Orkiestra Instrumentalna.
„Zawiercianin” Lato 2012 Nr 1 (11)