Aktualności
Strona główna / Aktualności / Grudzień w Zawierciu i okolicach 1830-1925
Grudzień w Zawierciu i okolicach 1830-1925
data dodania: 2012-12-17 08:09:30
Rok 1830
Dekanat pilecki, Kościołów 11, dusz 19549.
Chlina, Mikołaj Hahko komen: Giebło. Jan Warnuczyński Kom: Kidów, Mikołaj Górski, Kroczyce, Wojciech Szafrański, Kromołów, Jan Filowski Dziek: for: Ogrodzieniec, Franciszek Laskowski Kommen: Pilica, Andrzej Pstruszyński, Poręba Dzierżna, Mikołaj Sztance kom: Rokitno, Marcin Wenitt, Skarżyce, Jan Filowski Kom: Strzegowa, Jam Widz Kom.
Rocznik instytutów religijnych edukacyjnych w Królestwie Polskim 1830 r.
Rok 1846
Obwieszczenie. Podpisany Patron, podaje do publicznej wiadomości, że na skutek wyroków Trybunału Cywilnego Guberni Radomskiej w Kielcach pod dniem 11(23) września 7(19) grudnia 1845 r. zapadłych, dobra Ziemskie Poręba Mrzygłodzka z wsiami Dziechciarze, Krzemienda i Marciszów, Zawiercie z folwarkiem Łośnice w Okręgu Pileckim, wieś Niwki i miasto Mrzygłód z folwarkiem Papiernia wsią zarobną Mrzygłódka w Okręgu lelowskim Powiecie Olkuskim Guberni Radomskiej położone, posiadające Fabryki żelazne, i należące do spadkobierców śp. Wojciecha Rokossowskiego, to jest: Zuzanny z jabłońskich Rokossowskiej wdowy i jej dzieci, Marianny panny doletniej, Benigny i Albertyny córek, tudzież Adama syna nieletnich, po tymże śp. Wojciechu Rokossowskim pozostałych dzieci, których opiekunką główna jest matka, przydatnym zaś opiekunem Michał Białecki w dobrach Poręba Mrzygłodzka zamieszkali, na domaganie się Zuzanny z Jabłonowskich Rokossowskiej współwłaścicielki, sprzedane zostaną w drodze pertraktacji działowej przez publiczną licytację na Audiencji Trybunału Cywilnego Guberni Radomskiej w Kielcach przed W. Sobiechowskim Sędzią delegowanym, za sprawą i kierunkiem podpisanego patrona. Dobra te przez biegłych przysięgłych ze strony ze strony Sądu wyznaczonych oszacowane zostały ogółem na rs. 178705. Warunki wreszcie licytacyjne złożone zostały w Kancelarii Pisarza Trybunału, przed którym sprzedaż się odbędzie. Po odbytej zaś w dniu 18(30) grudnia r.b., tj. licytacji przedstanowczej termin do licytacji stanowczej oznaczony został na dzień 3(15) 1846 r.
Kielce, 19 listopada (1 grudnia) 1846 r. Aleksander Kalinka. Patron.
Dziennik Urzędowy Guberni Radomskiej 24.11.(6.12)1846 r.
Rok 1863
Od 1 października r.b. przybyła nam nowa kopalnia węgla czarno-brunatnego w Blanowicach, zatrudniająca już 40 robotników. Śp. Hieronim Łabędzki w dziele swym o górnictwie w Polsce wzmiankował o poszukiwaniach węgla czynionych w Blanowicach miedzy rokiem 1796 a 1807. Za tym wskazaniem idąc dzisiejszy właściciel rozpoczął poszukiwania, które pomyślnym uwieńczone zostały skutkiem, albowiem w ciągu 11 tygodni kopalnia wydała 4000 korców węgla grubego, a 1200 korców miału. Otrzymany węgiel jest w dobrym gatunku, i jeżeli kopalnia dalej rozwijać się będzie i uzyska konieczne ułatwienia możemy spodziewać się w Warszawie znaczniejszego dowozu tego tak pożytecznego paliwa.
Kurier Warszawski 17.12.1863 r.
Rok 1869
Na zasadzie najwyższego ukazu z dnia 1 czerwca 1869 r. o przemianowaniu osiadłości nie mających charakteru miejskiego, w guberniach Królestwa Polskiego na osady, komitet urzędujący na przedstawienie członka zawiadującego czynnościami postanowił i stanowi: I. Istniejące w guberni kieleckiej miasta: (…) Kromołów, Ogrodzieniec, Żarnowiec, Skała, Sławków, Wolbrom, i Pilica w powiecie olkuskim zamienić na osady, z zastosowaniem następujących środków co do urządzenia w nich zarządu gminnego na zasadach wskazanych w niniejszym ukazie z dnia 19 lutego (2 marca) 1864 r.
Gazeta Lwowska 21.12.1869 r.
Rok 1884
Korespondencja z Zawiercia. Zawiercie jest osadą fabryczną, leżącą blisko granicy pruskiej. Niedaleko leży Sosnowiec (na samej granicy), gdzie są wielkie fabryki przerabiające metale, i Dąbrowa Górnicza, istnieją olbrzymie kopalnie węgla i fabryka szyn. Osadę fabryczną Zawiercie stanowią dwie wielkie parowe przędzalnie zatrudniające 5000 pracujących. Jedna z nich stanowi własność braci Ginsbergów, druga akcyjna należy do p.p. Zamoyskiego, hr. Rzyszczewskiego i Ginsberga. Oprócz tych przędzalni jest tu u nas fabryka, tartak parowy i fabryka przetworów chemicznych, głównie tektury smołowanej. Budują obecnie hutę szklaną z obszerną szlifiernią, w której mają wyrabiać szkła czeskie i galanteryjne. W bieżącym roku tartak parowy i część fabryki kortów zostały zniszczone przez pożar. Obecnie zniszczone części odbudowano i ruch trwa jak dawniej. Poza osadą fabryczną Zawiercie nie jest ciekawym pod żadnym względem. Pamiątek historycznych żadnych. Miasteczko bardzo nędzne; domy drewniane, wpół zapadłe od starości; ulice ciemne, brudne; ludność uboga. Okolica płaska i nużąca oko. Pod Zawierciem są źródła Warty. Ludność robocza składa się w części z napływowych Niemców, którzy znajdują tu miejsca majstrów i podmajstrzych, mają dobre płace i mieszkają w domach familijnych fabryki – i miejscowych wieśniaków, a jeszcze więcej wieśniaczek, którzy cały tydzień pracują w fabryce, nocując gdzie się da, a na niedziele i święta rozchodzą się do domów do pobliskich wiosek. Kryzys, który przechodziły większe miasta guberni Piotrkowskiej, jak Łódź, Tomaszów, Ozorków – u nas wcale czuć się nie dał. Cały rok robota szła zwykłym trybem. Fabryki nie zmniejszały ani ilości pracujących, ani liczby godzin roboczych. Powodem tak pomyślnego stanu są racjonalnie dobre rynki zbytu towarów w południowej Rosji i Turcji. Miejsce dyrektora technicznego w przędzalniach, będące dotychczas udziałem cudzoziemców, zajmuje od roku rodak nasz p. Masłowski. Jemu to zawdzięczamy inicjatywę sklepu spożywczego dla robotników. Przy fabryce istnieje kasa dla chorych, pomoc lekarska i szkółka elementarna dla dzieci robotników. W bieżącym roku administracja fabryki urządziła dla stałych robotników kilka „majówek” z muzyką i tańcami. Był to ładny widok, gdyż w ochoczej zabawie wzięli udział zarówno ci „wielcy”, jak i „maluczcy” – może tylko w zabawie przypominali sobie ludzie, że wszyscy są równi wobec obowiązków względem ludzkości. Poza tym innych rozrywek, oprócz naturalnie pijatyk w szynkach nie ma. Księgarnia, czytelnia, gospoda chrześcijańska, ani nic podobnego nie istnieje u nas. A szkoda!
Gazeta Rzemieślnicza 13.12.1884 r.
Rok 1885
Z Zawiercia korespondent nasz pisze, co następuje: Dziś dopiero jestem w możności doniesienia cokolwiek z naszego zakątka. Zawiercie, należące do dwóch guberni piotrkowskiej i kieleckiej, było jednym z najniedogodniejszych miejsc w Królestwie, gdyż nikt nigdy nie wiedział, w którym znajduje się powiecie i tym sposobem w kwestiach sądowych, gminnych, powiatowych zwykle zachodziły nieporozumienia. Od trzech miesięcy przyłączono całą gromadę Kromołów do guberni piotrkowskiej i tym sposobem usunięto wszelkie niedogodności. Sąd gminny przeniesiono do Ogrodzieńca, teraz robią się starania, by sąd z Siewierza przeniesiono do Zawiercia i prawdopodobnie urząd wójta gminy Kromołów postaramy się mieć u siebie, tym bardziej, że jest nadzieja podniesienia tej osady fabrycznej do stopnia miasteczka i wprowadzenia jarmarków. Ruch fabryczny nie zmniejsza się wcale, owszem wszystkie fabryki myślą z wiosną podwoić produkcję. Przemysł żelazny, który w zeszłym roku szwankował z braku zbytu i zmniejszył produkcję, obecnie stoi lepiej: zapasy sprzedane i produkcja na nowo idzie zwykłym trybem. Mała fabryczka przetworów chemicznych p. Katza rozszerza się znacznie, p. Katz zakłada aparaty najnowszego systemu do destylacji drewna i będzie mógł robić wszelką konkurencję, otrzymując tanim sposobem ocet, spirytus drzewny, smołę i węgiel drzewny. Fabryka Reich& Comp. (szklarnia) pali obecnie tylko jeden piec; wskutek jednak wielkich zapotrzebowań na szkło zamierzają postawić z wiosną jeżeli nie dwa to jeszcze jeden piec oraz powiększyć szlifiernię i malarnię. W ogóle ruch w osadzie; towarów na składach nie ma, a obstalunków dużo. Towarzystwo Akcyjne „Zawiercie”, fabryka braci Ginsberg, fabryka Birknera powiększają produkcje, by zadowolić choćby najgwałtowniejsze obstalunki. Wskutek otwarcia linii Dąbrowskiej ceny drzewa troszkę spadły, dziś nadeszły pierwsze transporty drzewa rosyjskiego (desek, bali, belek), które jest nieco tańsze, a co najważniejsze suche. Zawiązało się tu kółko urzędników fabrycznych, którzy noszą się z zamiarem wyjednania pozwolenia na budowę kościółka lub dużej kaplicy w Zawierciu; brak takowy czuć się daje, szczególniej w porze zimowej lub słotnej. Nie każdy ma tyle, by mógł sobie pozwolić na wynajęcie koni do kościoła w Kromołowie. W ostatnich czasach Zawiercie podniosło się znacznie pod każdym względem i jest nadzieja, że wkrótce zajmie niepoślednie miejsce pomiędzy miastami fabrycznymi.
Dziennik Łódzki 18 (30) 12 1885 r.
Rok 1898
Banda Bujnowskiego. W ostatnich latach bardzo wielu mieszkańców gub. piotrkowskiej padło ofiarą napadów zbrojnych, dokonywanych przez bandy rozbójnicze, dowódcami których byli opryszkowie, umiejący zręcznie uchodzić czujności policji. Pierwszą bandą terroryzującą ludność w okolicach Łodzi, Skierniewic i Łasku była banda Mielczarka. Po schwytaniu śmiałego zbrodniarza stworzył bandę rabusiów Malarski, który okuty w kajdany w drodze do więzienia zdołał zbiec za granicę. Po ucieczce Malarskiego dowództwo nad pozostałymi członkami bandy Malarskiego objął Bogusławski, łodzianin, którego czyny zbrodnicze wraz ze wspólnikiem jego Jeziorkiem siały postrach w Będzinie, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i okolicach Częstochowy. Jednocześnie z Bogusławskim wsławił się czynami zbrodniczymi w Zawierciu niebezpieczny bandyta Gawereman, któremu mieszkańcy płacili haracz, wymagany przezeń jawnie pod presją noża i broni. Wszystkie te bandy zbrodnicze, dzięki jedynie zabiegom policji śledczej, zorganizowanej w Łodzi w październiku 1894 r., dzięki energii naczelnika tejże policji p. Kowalika zostały ujęte i oddane w ręce sprawiedliwości, która na zawsze uwolniła ludność od szkodliwej ich działalności. Po osądzeniu bandy Bogusławskiego i Jeziorka, długo nie było słychać o napadach zbrojnych, aż dopiero w dniu 10 lipca roku 1897 mieszkańcy Poręby Mrzygłodzkiej w pow. będzińskim zaalarmowani zostali napadem zbrojnym na administratora tego majątku p. Roberta Stefaniego, dopełnionym o godz. 4 po południu na drodze do kopalni węgla „Katarzyna”, gdzie p. Stefani wiózł pieniądze, przeznaczone na wypłatę dla robotników. Czujność policji śledczej skierowana została ku wykryciu napastników, którzy następnie popełnili szereg czynów zbrodniczych i kradzieży w różnych miejscowościach guberni. Dopiero w dniu 28 października 1897 roku członkowie policji śledczej z naczelnikiem policji p. Kowalikiem na czele z wielkim trudem schwytali bandę opryszków, której przewodniczył członek bandy Malarskiego, stały mieszkaniec gminy Uniewel w powiecie opoczyńskim Jan Bujnowski, 36 lat wieku liczący, wzrostu nie dużego, silnie zbudowany, z ryżymi niedużymi wąsami. Bujnowski przyznał się policji do wielu zbrodni i kradzieży i wydał swoich wspólników. Dziś niebezpieczny opryszek stanął przed sądem okręgowym piotrkowskim, gdzie za przestępstwa dosięgnąć go ma wyrok sprawiedliwości. Na ławie oskarżonych zasiadło 16 osób świadków zaś wezwano 50. Po dokładnym sprawdzeniu świadków i odebraniu przysięgi, rozpoczęto czytanie aktu oskarżenia, który w streszczeniu brzmi jak następuje:
I) W dniu 10 lipca 1897 r., o godz. 4 po południu zarządzający majątkiem Poręba w powiecie będzińskim Robert Stefani jadąc bryczką ze stangretem Antonim Leśniewskim do kopalni węgla „Katarzyna” dla dopełnienia wypłaty ludziom w sumie 2500 rubli został napadnięty na drodze w odległości jednej wiorsty od wsi Poręba przez człowieka wysokiego wzrostu, uzbrojonego w dubeltówkę, który zawołał w języku polskim „stój, bo cię zabiję”. Stefani nakazał stangretowi popędzić konie i sięgnął do kieszeni po rewolwer. W chwili tej rabuś wystrzelił do Stefaniego dwa razy, raniąc go jedną śruciną w głowę, reszta zaś śrucin przeszyła czapkę na głowie Stefaniego. Mijając napastnika Stefani wystrzelił do niego z rewolweru, lecz go nie trafił. Wówczas przed końmi znalazł się człowiek niedużego wzrostu z ryżymi wąsikami, muskularny z rewolwerem niklowym dużego kalibru w ręku i wystrzelił trzykrotnie do Stefaniego, chybiając za każdym razem. Stangret popędził konie i zdołał ujść goniącym bryczkę napastnikom. Badany na śledztwie pierwiastkowym w policji śledczej Jan Bujnowski zeznał, że napad na Stefaniego popełnił wraz z mieszkańcem osady Kromołów w pow. będzińskim Chaimem Braunerem, ujawniając wszystkie szczegóły napadu. Stefani poznał w Bujnowskim człowieka, który strzelał do niego z rewolweru. Brauner ścigany przez policję zbiegł za granice.
II) W tymże dniu o godz. 9 wieczorem w osadzie Kromołów wystrzałem z dubeltówki wymierzonym przez okno od strony podwórza zabity został na miejscu siedzący we własnym mieszkaniu przy stole Motel Bankier. Podejrzenie w popełnieniu zbrodni padło na Chaima Braunera, który odgrażał się Bankierowi za to, że świadczył przeciwko skazanym do ciężkich robót jego braciom za napad zbrojny na dom Bankiera, w którym brał udział Chaim Brauner, lecz przed sprawą zbiegł z aresztu częstochowskiego i ukrywa się przed policją. Podejrzenie to potwierdził fakt, że na dwa tygodnie przed zabójstwem Bankiera przyszedł do niego Nusen Brauner i oznajmił mu, że spotkał się w lesie ze swoim synem zbiegłym z aresztu częstochowskiego, który postanowił zabić Bankiera i Michała Kwapisza, głównych świadków w sprawie rozboju i dodał, że syn jego jest nieustraszony, co postanowi to dotrzyma. Podejrzenie to potwierdził świadek Płonka i zeznał na śledztwie, że w dzień zabójstwa widział dwóch ludzi skradających się pod okno Braunera. Na śledztwie pierwiastkowym Bujnowski zeznał, że po nieudanym zamachu na Stefaniego on z Braunerem udali się do Kromołowa, gdzie Brauner pozostawił go w jakimś ogrodzie, sam zaś uzbrojony w dubeltówkę odszedł, po czym rozległ się strzał, a gdy powrócił oznajmił mu, że zabił żyda mszcząc się, że przez niego siedział w więzieniu. /.../
Rozwój 2, 3 i 6 XII 1898 r.
Rok 1900
Propinacje. Piotrkowska gubernialna komisja propinacyjna na posiedzeniu odbytym w d. 3 grudnia (n. ST.) przyznała właścicielowi osady Kromołów p. Habermanowi 39 tysięcy rubli. Wynagrodzenia za pozbawienie go praw propinacyjnych, zamiast zadanych 54 tysięcy i współwłaścicielom propinacji na starostwie piotrkowskim i Wielkiej Wsi pp. Westrychowi i Windheimowi 29 800 rb. Ci ostatni żądali 162 tysiące rb. I jak się dowiadujemy zamierzają apelować.
Tydzień (Piotrków) 10(23)12.1900 r.
Rok 1906
Pogłoska. Rozeszła się pogłoska, że dyrektor administracyjny Towarzystwa Akcyjnego „Zawiercie” inż. Piotr Strzyżewski ustępuje z dotychczasowego stanowiska. Pogłosce tej przecież nie dajemy wiary.
Dziennik Częstochowski, 1.12.1906 r.
Napad i zabici. Wczoraj rano przyjechał na stacje Zawiercie kasjer Huty Bankowej i wsiadłszy na bryczkę podążył do kopalni Rudniki, odległej o 6 wiorst, gdzie miał dokonać wypłat. Towarzyszył kasjerowi pomocnik, a bryczkę otaczała warta złożona ze strażnika i 4 kozaków. Gdy ta kawalkada znalazła się za szpitalem, w pobliżu mostu, ukazało się nagle ośmiu bandytów, którzy dali salwę z rewolwerów do przejeżdżających.
Nastąpiła wymiana strzałów, podczas czego dwóch napastników i jeden kozak padli trupem oraz zranione zostały oba konie u bryczki. Bandyci rozpierzchli się, wszelako okazało się, ze jeden z nich uciekać nie może, gdyż został postrzelony. Zabrano go do szpitala. Znaleziono przy nim jak i przy zabitych jego kompanionach po 8 brauningów.
Pięciu napastników zbiegło, wszelako zarządzono za nimi pościg. Kasjer nie odniósł szwanku i udał się w dalszą drogę.
Dziennik Częstochowski, 14.12.1906 r.
Osobiste. Pogłoska o ustąpieniu p. Piotra Skrzeszewskiego ze stanowiska dyrektora zakładów Tow. Akcyjnego „Zawiercie” sprawdza się: inż. Skrzeszewski ustępuje ze względu na własne interesy.
Zawiercie. Zamknięcie fabryki. W fabryce przetworów chemicznych pod firmą „Rapaport i Leśkiewicz” wymówiono miejsca całemu personelowi administracyjnemu i technicznemu oraz robotnikom, a po upływie oznaczonego terminu fabryka zostanie zamknięta na czas nieograniczony. Jaka tego przyczyna nie wiadomo, gdyż fabryka podobno świetnie prosperowała.
Dziennik Częstochowski, 15.12.1906 r.
Zawiercie. Szkarlatyna. Z powodu pojawienia się wśród uczniów szkarlatyny, szkoła przy fabryce Huldczyńskiego nie jest czynna. Jeden z chłopców umarł.
Skład hurtowy. Grono kupców tutejszych, zawiązawszy spółkę, otwiera tu wkrótce skład hurtowy towarów kolonialnych, za którego pośrednictwem zaopatrywać się będzie we wszelkie towary z firm pierwszorzędnych bezpośrednio.
Zwłoki w sadzawce. Opodal starej cegielni na drodze do kopalni w Porębie znaleziono zwłoki kobiety niewiadomego nazwiska. Śmierć nastąpiła z utopienia.
Dziennik Częstochowski 21.12.1906 r.
Agitacja. Do gazety „Hajom” piszą z Zawiercia, że jest tu pewien „chasyd” wybitny działacz miejscowy, mimo iż jest bardzo nabożnym żydem, agituje zawzięcie na rzecz Polskiej Macierzy Szkolnej, zbierając dla niej ofiary wśród znajomych. Jakiś „Związek żydów konserwatywnych” nadesłał do Zawiercia list z ostrzeżeniem, iż tu ma powstać gimnazjum żydowskie, ponieważ jednak instytucja taka uważana jest przez konserwatystów żydowskich za heretycką, przeto grożą bojkotem (cherem) tym, którzy zajmą się urzeczywistnieniem projektu.
Dziennik Częstochowski 24.12.1906 r.
Oszczerstwo. Od kilku dni krążyły tu pogłoski, jakoby grabarz miejscowego cmentarza p. Pieczyrak miał karmić świnie swoje trupami, Pogłoska ta rozeszła się lotem strzały po Zawierciu i z ust do ust ją podawano sobie. Gdy dowiedział się o tym oszczerstwie p. Pieczyrak, wdrożył starania, aby oszczercę zdemaskować i podobno jest na tropie. Rzuceniem powyższej plotki chciano p. Pieczyraka pozbawić chleba, aby po nim objąć posadę.
Goniec Częstochowski 1.12.1907 r.
Zawiercie. Otwarcie fabryki. Na Argentynie nieczynna od 4 lat fabryka przędzalnicza i wyrobu cajgów Wojca i S-ki została wydzierżawiona przez pewne towarzystwo łódzkie i od nowego roku na nowo będzie puszczona w ruch. Dawniej pracowało w tej fabryce z górą 200 ludzi.
Goniec Częstochowski 5.12.1907 r.
Wypadek w kopalni. Wczoraj w kopalni „Dziechciarz”, należącej do T-wa Akcyjnego „Poręba” wpadł do szybu kubeł, który zabił robotnika Łukasza Drabka, mieszkańca wsi Poręba, drugi robotnik otrzymał nieznaczne uszkodzenia.
Bandytyzm. Onegdaj o godz. 9 i pół wieczorem, na ul. Porębskiej do ślusarza p. B., powracającego z fabryki Huldczyńskiego zbliża się jakiś nieznajomy człowiek, który krzyknąwszy po rosyjsku „ręce do góry”. Kazał mu się zatrzymać. Pan B. sądził, że ma do czynienia z agentem śledczej policji, a przekonawszy się, że to coś podejrzanego szedł dalej. Ów nieznajomy bandyta podskoczył do p. B. i uderzywszy go brauningiem w głowę dokonał rewizji. Napadnięty porzucił niesiony zarobek w sumie rubli 32 na ulicy, więc bandyta zadowoliwszy się zrabowaniem zegarka, począł strzelać i zbiegł. P.B. odszukał porzucone pieniądze i podążył do domu.
Goniec Częstochowski 8.12.1907 r.
Gdy w Łodzi fabrykanci korzystając z obecnej sytuacji zaczęli zmniejszać płacę robotnikom, czym wywołali już strajk – u nas w Zawierciu w przędzalni akcyjnej zupełnie spokojnie. Dzieje się to dzięki taktowi robotników i umiejętnemu postępowaniu dyrektora fabryki P. Szymańskiego. P. Szymański, niedawno przybyły do nas dyrektor generalny Tow. Akc. „Zawiercie”, wchodzi jak może w potrzeby robotników.
Oto próbka troski o ich dobro: dowiedziawszy się, że kartofle w Zawierciu sprzedają po 2 rb. 70 kop. za korzec 270-funtowy sprowadził na potrzeby robotników 10 wagonów i oddaje je po cenie kosztu, tj.; po rb. 1 kop. 70.
Ale to tylko drobiazg: słyszeliśmy, że p. S ma na widoku wiele w życiu fabrycznym. Oby tylko p. Szymański wytrwał. Między innymi nosi się z zamiarem założenia kasy emerytalnej dla licznych oficjalistów pracujących w Tow. Akcyjnym, co pomimo 40-letniego istnienia fabryki nikomu na myśl nie przyszło. Oby tylko p. Szymański wytrwał w swoich szlachetnych przedsięwzięciach, a zdobędzie sobie wdzięczność i uznanie pracowników.
Goniec Częstochowski, 9.12.1907 r.
Bandytyzm. W piątek o godz. 10 wieczorem we wsi Zarwiecie niewiadomy bandyta napadł na przechodzącego Jana Urbańca i uderzywszy go w twarz, zerwał mu srebrny zegarek z łańcuszkiem i zbiegł.
Goniec Częstochowski 10.12.1907 r.
Zawiercie. Koncert. Jutro w miejscowej sali resursy odbędzie się koncert częstochowskiej szkoły muzycznej, z udziałem prof. Laubego – ucznia Joachima, pianisty newskiego – ucznia Reisenauera, śpiewaczki p., Zofii Powiadowskiej i chóru szkoły muzycznej pod kierownictwem L. Wawrzynowicza.
Goniec Częstochowski 13.12.1907 r.
Najechanie parowozem. W dniu wczorajszym o godz. 6 wieczór, gdy przejeżdżał przez pierwszy przejazd woźnica z Kromołowa, najechał parowóz zabijając konia i jednocześnie odrzuciwszy furę z kilkoma ludźmi w bok bez szwanku.
Goniec Częstochowski 17.12.1907 r.
Zawiercie. Poświęcenie szkoły. Naszej trzydziestotysięcznej osadzie przybył nowy rozsadnik oświaty, mianowicie szkoła 2-klasowa fabryczna. Liczy ona 22 klasy, w których można swobodnie pomieścić do 2000 uczniów. Zbudowanym kosztem 102 tys. rubli dzięki osobistej ofiarności pp. Ginsbergów, szkoła ta pod względem wyglądu a również urządzenia wewnętrznego stanowi ostatni wyraz techniki i może rywalizować z pierwszorzędnymi szkołami tego rodzaju.
Jeżeli dodamy, że obecnie w Zawierciu wykończa się również gmach kąpieli ludowych, zbudowany kosztem rb. 18000 z prywatnej szkatuły pp. Ginsbergów, to dojdziemy do wniosku, że pamiętają tu o potrzebach robotników.
Tak pomyślne wyniki kulturalne Zawiercie zawdzięcza przede wszystkim ofiarodawcom, a później tej okoliczności, że potrafią oni dobierać umiejętnych współpracowników.
Jednym z nich jest dyr. Szymański oraz b. kierownik fabryki S. Morozow, o którym raz już pisałem, drugim p. Stanisław Sztainhard, inżynier wychowaniec politechniki Karlsruhe. Dzięki energii p. Sztainharda zyskaliśmy wzorowe ambulatorium, przebudowano szpital, postawiono w ciągu roku szkołę, a kąpiele ludowe są już na ukończeniu.
W mowie inauguracyjnej p. Marcin Ginsberg zaznaczył, że jest to przeważnie zasługa p. Sztainharda.
Poświęcenia szkoły dokonał ks. Fr. Zientara w obecności pp. Maksa i Marcina Ginsbergów, dyrektorów fabryki delegatów robotniczych, gości i zebranych dzieci w liczbie około 2000.
Po pięknym przemówieniu okolicznościowym sz. ks. Zientara, mówił jeszcze p. Ginsberg, a również dyr. Szymański, który krótkim, a gorącym wezwaniem robotników do pracy kulturalnej a pokojowym, wywołał huczne oklaski delegatów robotników bez względu na różnicę odcieni politycznych.
A oto, gdy staje się rzecz w Zawierciu doniosłej wagi, „Kurier Zagłębia” wykrzykuje patetycznie „odepchnięci robotnicy odczuli krzywdę, gdy się dowiedzieli, że wybrańcy spoczywali śniadanie do 5 po południu. Oto próbka demokratyzmu”, kto śniadał do 5. O tym wie „Kurier Zagłębia”, gdyż pp. Ginsbergowie po skończeniu aktu wyszli na śniadanie o 2, o 3 zwiedzili fabrykę, a 3.30 wyjechali z Zawiercia. Panie redaktorze „Kuriera Zagłębia”! Daruj, że pana nie zaprosili na śniadanie, wobec czego akt postawienia szkoły stracił na świetności, co do robotników, to wolą oni szkolę za 102 tys. rubli niż śniadanie.
Goniec Częstochowski 18.12.1907 r.
Kradzież w fabryce. W fabryce T-wa Akcyjnego wykryto brak 100 szt. chustek, wartości 300 rb. Kilku sprawców kradzieży ujęto, jeden zbiegł.
Goniec Częstochowski 20.12.1907 r.
Sklep spółkowy fabryczny. Przy fabryce Huldczyńskiego istnieje sklep spożywczy udziałowy pracowników fabrycznych, który zawdzięczając umiejętnemu kierownictwu zarządu świetnie prosperuje. Zarząd tego sklepu stanowią dr Krasususki, prezes; p. Miodyński, sekretarz i członkowie: pp. Wolski, Osóbka i Wilkanowicz.
Wielka przychylności dla pracowników tj. robotników i urzędników okazał dyr. p. Gerhard, który udzielił lokalu na sklep, zaprowadził oświetlenie elektryczne, a teraz postanowił wybudować piekarnię i oddać do rozporządzenia sklepu pracowników, z tym zastrzeżeniem, ażeby chleb wypiekany w tej piekarni otrzymywali pracownicy po cenie kosztu. Pracownicy zawdzięczają również p. Gerhardowi założenie biblioteki, kosztem fabryki.
Koło Zawiercie Polskiego Związku Zawodowego Ogrodników. Odbyło się ogólne zebranie powyższego koła, na którym p. Grodniewski zdał sprawozdanie ze swojej delegacji do Warszawy. Propozycja p. Kelera o założeniu własnego sklepu ogrodniczego w Zawierciu i sprowadzania nasion została jednogłośnie przez obecnych przyjęta. P. Pieczyrak zachęcał do przyłączenia się do Towarzystwa Ogrodniczego Warszawskiego i zachęcał, aby ogrodnicy, gdy własny sklep będzie otworzony, popierali go i towary aby sprowadzane były z pierwszej ręki. W końcu p. Grudniewski proponował urządzanie odczytów o ogrodnictwie dla włościan.
Goniec Częstochowski 22.12.1907 r.
Nadesłane. W uzupełnieniu w rubryce „z Zawiercia” o nowej szkole poczuwamy się w obowiązku dodać, ze budowę wspomnianej szkoły podług planu p. Kudery, jak również dostarczenia wszelkich materiałów budowlanych zarząd Tow. Akc. „Zawiercie” powierzył niżej podpisanym, którzy nie bacząc na cenę, z powodu konkurencji do minimum zredukowanej, nie szczędzili trudu i zabiegów, by stanął budynek odpowiadającym wszelkim nowoczesnym wymaganiom oraz był wyrazem ostatecznym nowoczesnej techniki.
Dlatego też, nie bacząc na zmniejszenie i tak niewielkiego zysku, niżej podpisani nabyli materiał o wiele droższy, a przez to i lepszy, chociaż stosownie do złożonego przez nich kosztorysu do tego wcale zobowiązani nie byli.
Nie możemy jednocześnie przemilczeć zdziwienia naszego, że p. korespondent tamtejszy w swoim sprawozdaniu pominął zupełnie firmę naszą, podając zupełnie inne nazwiska, przez którą przecież budowa tej szkoły zupełnie samodzielnie prowadzona i wykończona została z wyjątkiem ogrzewania centralnego i oświetlenia elektrycznego.
Goniec Częstochowski 29.12.1907 r.
Rok 1908
Oddział Tow. Kred. Miejskiego. Zawiercie liczy z górą 30 000 mieszkańców i dzięki sprzyjającym warunkom całe niemal dzielnice nowe powstały, toteż wskutek tego wyłoniła się pilna potrzeba obok wielu pożytecznych instytucji w zakresie społecznym, jeszcze jedna – taniego kredytu, która by wyrwała z rąk niesumiennych lichwiarzy, wypożyczających pieniądz na nadmierny procent. Taką inicjatywą będzie w Zawierciu oddział Towarzystwa Kredytowego Miejskiego z siedzibą w Piotrkowie. W tym celu ludzie dobrej woli, a takich na szczęście nie brak w Zawierciu, doprowadzili rzecz do tego, że w niedzielę dnia 29 zeszłego miesiąca w sali miejscowego sądu odbyło się przy udziale delegatów władz piotrkowskiego Tow. Kredytowego Miejskiego walne zgromadzenie, w celu obznajmienia interesownych właścicieli domów w Zawierciu z warunkami przystąpienia do Tow. Kred. Miejskiego; zapewne, że pozwoli ono licznej rzeszy obywateli na korzystanie z niskiej stopy procentowej. Działania wstępne w tej ważnej sprawie powierzono p. Mikulińskiemu, adw. przys., który zajął się nimi gorliwie. Na posiedzeniu p. Gawecki, rejent, zdał zebranym sprawozdanie z czynności dokonanych dotąd. Koszta jakie wynikły, z tego sporządzenie planu Zawiercia, rozjazdy itp., w sumie 259 rb., obecni, stwierdziwszy podpisami, przyjęli na siebie. Nowej instytucji życzymy pomyślnego działania.
Goniec Częstochowski 5.12.1908 r.
Rok 1910
Zawiercie. Wieczór Artystyczny. W sobotę dn. 3 b.m. odbędzie się wieczór artystyczny na rzecz 23 koła Towarzystwa „Jedność” pracowników Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Program wypełnią: chóry Warszawskiego Stowarzyszenia Śpiewaczego „Echo” oraz członkowie Sosnowieckiego T-wa Muzycznego. Na zakończenie odegrana będzie jednoaktowa komedyjka pt. „Jeden z nas musi się ożenić”.
Goniec Częstochowski 1.12.1910 r.
Roboty na kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Z większych robót zamierzone na rok przyszły są, o ile wiemy, następujące: dokończenie ustawienia kratek dla kontroli biletów na pozostałych stacjach linii Bydgoskiej i Kaliskiej, magazyny pospieszne na stacji Skierniewice, Będzin, Łowicz E., Sochaczew, Zgierz, Pabianice i Sieradz, dwa magazyny piętrowe w Łodzi Kaliskiej, magazyny towarowe w Pruszkowie i Żyrardowie, powiększenie dworca w Milanówku, budowa nowego dworca w Zawierciu, domu noclegowego dla drużyn konduktorskich w Ząbkowicach, Warszawie K. i Kaliszu, budowa górnego przejścia ponad torami stacji towarowej i osobowej w Dąbrowie, przeróbka dworca w Aleksandrowie na typ wyspowy (podobnie jak w Granicy) z dojściem tunelowym dla podróżnych i specjalnym torem dla pociągów.
Goniec Częstochowski 11.12.1910 r.
Pogrzeb obywatela. W niedzielę dn. 11 bm. w Siewierzu odbył się pogrzeb aptekarza Ksawerego Płaszczyńskiego (lat 44), wolą którego było, aby koszty pogrzebu nie przenosiły 10 rb., wobec tego trumnę jak najskromniejszą zbito desek bez wieńców i ozdób. Część majątku śp. zapisał na różne cele dobroczynne.
Goniec Częstochowski 20.12.1910 r.
KSIĘGARNIA i skład wyrobów piśmiennych K. LUBCHE i S-ka w Zawierciu ul. Kościelna poleca na gwiazdkę: Wielki wybór książek dla dzieci i młodzieży. Wszelkie nowości bieżącej literatury zawsze na składzie. Kajety kalendarze, łamigłówki, itd. Po cenach najtańszych.
Goniec Częstochowski 22.12.1910 r.
Przemianowanie Zawiercia na osadę. Komisarz do spraw włościańskich pow. będzińskiego p. Segorcow dokonał podziału pastwiska ogólnego we wsi Zawiercie, obejmującego 60 dziesięcin, należącego do rolników zawierckich, którym pastwisko to nadane zostało w zamian za serwituty. Podział pomiędzy rolnikami Zawiercia wywołała ta okoliczność, że poczynione zostały starania o przemianowanie Zawiercia na osadę. Ponieważ już Zawiercie nosi charakter miasta, można się spodziewać, że w przyszłości niedalekiej zostanie przemianowane na miasto. W celu przeto możności rozparcelowania pastwiska zbytecznego ze względu na brak hodowli bydła na place pod budowę mieszkańcy w swoim czasie poczynili starania u komisarza włościańskiego, zwłaszcza że spodziewany jest wzrost przyszłej osady w kierunku budowlanym.
Goniec Częstochowski 23.12.1910 r.
Rok 1912
Bekwark z Zawiercia. W numerze 42 częstochowskiego „Głosu Ludu” p. Felicjan Borysławski z Zawiercia pomieścił „Hymn na cześć ks. Piotra Skargi w trzechsetną rocznicę jego zgonu, z którego przytaczamy tylko jedną zwrotkę:
Pogromco wrogów chrystusowej wiary,
Postrachu lutrów-negacie wcielony,
Tępiący błędy, herezje, czary,
Piotrze z Mazowsza, bądź błogosławiony!
Jak świadczy skrupulatna notatka, natchnienie to miał p. Felicjan Borysławski w Zawierciu dnia 27 września b.r.
Myśl Niepodległa, grudzień 1912 r.
Rok 1913
Zawiercie. Sobotnie przedstawione amatorskie „Klub Kawalerów” udało się znakomicie. Na szczególne wyróżnienie w „Klubie Kawalerów” zasługują pp. Maria Kazanowska w roli „Maryni” kapitalna naiwna, Arnt, Harażna w roli Jadwisi i Sypkowski jako „Piorunowicz”. Na ogólne życzenie publiczności „Klub Kawalerów” będzie wkrótce powtórzony.
Zawiercie. Ze związków zawodowych. Nowo otworzony związek pluszowców będzie od nowego roku posiadał wspólny lokal ze związkiem „Metalowców”.
Zawiercie. Zabijanie psów. Lekarz weterynaryjny p. Mantys, polecił straży ziemskiej pozabijać wszystkie psy, które były pokąsane przez wściekłego psa dzielnicy „Argentyna”, a to na mocy przepisów ministerium spraw wewnętrznych z roku 1907 r. o środkach weterynaryjnych.
Amatorzy psiego mięsa. Straż ziemska wykryła w Zawierciu kilku zjadaczy psiego mięsa, którzy w tym celu dopuszczali się kradzieży psów. Dwóch amatorów psiego mięsa oddano pod sąd za kradzież.
Zawiercie. Wypadek. Zamieszkała przy ulicy Kopalnianej Katarzyna Janeta rąbiąc drzewo ucięła sobie palec.
Goniec Częstochowski 2.12.1913 r.
Zawiercie. Kiermasz na Tow. Dobroczynności. Dziś więc nastąpi otwarcie Kiermaszu na rzecz miejscowego Tow. Dobroczynności, który będzie trwał trzy dni, tj. do poniedziałku włącznie. Komitet kiermaszowy dokłada wszelkich starań, aby urozmaicić czas zwiedzającym kiermasz. Toteż oprócz muzyki będą pokazy kinematograficzne ostatnich nowości z dziedziny kinematografu. W sali głównej Kiermaszu urządzony będzie bufet z gorącymi napojami i zakąskami oraz cukiernia. Dla dzieci urządza się rozdawnictwo prezentów, a dla starszych „Poczta”. Prócz tego zwiedzających oczekuje wiele niespodzianek. Cena wejścia na kiermasz 20 kop. Poniżej podajemy spis kiosków oraz listę pań i panów biorących udział w urządzaniu kiermaszu.
I. Oddział sprzedaży prezentów gwiazdkowych pp. Mejerowa, Wójcikowska, Roszkowska i pp. Tusiewicz, Wójcikowski i Zendlewicz. II. Bufet pp. Borysławska, Barańska i p-na. A. Pogorzelska pp. M. Tusiewicz, Barański. III. Cukiernia pp. dr-owa Zasuszyna Stefania Grodzka, Wacława Pasierbińska i Helena Werner. IV. Kiosk z kwiatami pp. Helena Malczewska, rejentowa Winnicka i Pasierbińska Maria. V. Kiosk z gazetami i reprezentacja „Gońca Częstochowskiego” – panny Kotowiczowi Julia, Bork Zofia i Helena Borysławska. VI. Sprzedaż robótek z ochronek Tow. Akc. „Zawiercie” pp. Nobel, Lubke, J. Harażna i panna Kożuchowska. VII. Poczta-panny Mieczysława Brzóska, Antonina Dupont, Lili Gieszemiejewa i student Laskoczyński.
Goniec Częstochowski 4.12.1913 r.
Zjadacze psów. Jak już pisaliśmy, przed kilkoma tygodniami aresztowano w Zawierciu pewnego osobnika podejrzanego o kradzież. Podczas badania aresztowanego kategorycznie zaprzeczał oskarżeniu, zapytany zaś, z czego żyje, zaczął się plątać w zeznaniach, w końcu przyciśnięty do muru przyznał się iż kradnie psy, zabija je i tym się pożywia. Policja z początku nie chciała wierzyć, kiedy zaś aresztowany dla potwierdzenia swych zeznań opowiedział, którego dnia i komu skradł ostatniego psa, po sprawdzeniu okazało się, iż zeznania okazały się prawdziwe. Obecnie stwierdzono drugi taki przypadek. Pewien gospodarz chował bardzo ładnego pieska. Przed kilku dniami piesek wymknął się i zginął bez wieści. Przez dwa dni cała rodzina opłakiwała ulubionego pieska. Wreszcie na drugi dzień znaleziono skórę, łapy ulubionego „Bobusia” na śmietniku. Wykryto również złodzieja i pożeracza psów. Podobno w Zawierciu zamieszkuje kilku zjadaczy psów.
Goniec Częstochowski 5.12.1913 r.
Monografia Zawiercia. Wieś fabryczna Zawiercie leży nad rzeką Wartą, w gub. piotrkowskiej, w pow. będzińskim, gminie Kromołów, przy kolei Warszawsko-Wiedeńskiej i rozciąga się wśród wyżyny śląskiej, wzniesionej średnio do tysiąca stóp nad poziom morza. Na krańcu wschód-południe Zawiercia mieści się stacja kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, odległa o 267 wiorst od Warszawy i 32 wiorsty od granicy. W roku 1827 Zawiercie stanowiły dwie wsie – Duże i Małe Zawiercie, z których pierwsze wchodziło w skład dóbr Mrzygłód, a drugie należało do dóbr Kromołów; obie zaś te wsie zaliczały się do gminy Poręba Mrzygłodzka w powiecie olkuskim i parafii Kromołów. Duże Zawiercie miało wówczas 56 domów i 269 mieszkańców, Małe Zawiercie 10 domów i 120 mieszkańców. Obszar ogólny zajmowały obie wsie 1239 mórg. Początek Zawiercia datuje się od 1431 roku, kiedy Książe Bolko na Opolu wraz z żoną Elżbietą dziedziczką na Pilicy nadaje Nykelowi Czenar obszar ziemi na zbudowanie karczmy i pozwala obdarowanemu na karczowanie lasu pod role i łąki, do karczmy należeć mające pod kontrolą starosty polickiego i włodarza z Blanowic. Karczmę tę nazywano „Zawyeczsky, później „Zawierczice”, a wreszcie gdy obok karczmy zaczęli się osadzać koloniści na Zawiercie przemianowano. W roku 1885 Zawiercie przyłączono do gminy Kromołów, powiatu będzińskiego, a w roku 1893, dzięki staraniom ks. Zientary, utworzono tu samodzielną parafię. Zakłady przemysłowe powstały tu dopiero w XIX wieku i przyczyniły się do rozwoju Zawiercia, w jakim je w dzisiejszych czasach widzimy.
(d.c.n.) F. Borysławski.
Zawiercie 5-12 1913 r.
Goniec Częstochowski 6.12.1913 r.
Monografia Zawiercia (dokończenie)
Egzystują tutaj następujące zakłady przemysłowe:
1. Towarzystwo Akcyjne wyrobów bawełnianych „Zawiercie”, zatrudniające około 6000 robotników. Założycielami fabryki byli w roku 1872 bracia. Ginsberg. W lipcu 1877 fabryka się spaliła, a w grudniu tegoż roku po odbudowaniu była puszczona znowu w ruch. W r. 1879 bracia Ginsberg wybudowali w sąsiedztwie z Tow. Akcyjnym własną tzw. Nową fabrykę, którą w 1880 roku puścili w ruch, a w 1890 r. odstąpili Tow. Akcyjnemu „Zawiercie”. W 1884 roku tow. Akcyjne otworzyło wydział wyrobów półjedwabnych, pluszowych i aksamitnych. Fabryk obecnie posiada 100000 wrzecion i 3 tys. warsztatów tkackich, 10000 maszyn drukarskich, 37 kotłów parowych, motor elektryczny o sile 2500 tys. koni i kilka maszyn parowych o sile 6000 koni. Zabudowania fabryczne składają się z 86 domów rozrzuconych na przestrzeni stu jedenastu morgów. Obrót roczny wynosi około 12 milionów rubli. Zarząd Towarzystwa jest w Warszawie i składa się z 3 dyrektorów zarządzających i 5 członków komisji rewizyjnej. Na fabryce w Zawierciu jest dwóch dyrektorów: generalny i handlowy, oraz 15 naczelników wydziałowych. Przy fabryce jest szpital z ambulatorium na 25 łóżek, łaźnia, dom ludowy z salą teatralną, 3 ochrony, do których uczęszcza 400 dzieci robotników. Wspaniały gmach szkolny z 50 salami wykładowymi, w którym się mieści dwuklasowa szkoła, gdzie bezpłatnie uczy się ok. 2000 dzieci robotników i z górą 100 dorosłych robotników i robotnic na wieczorowych kursach. Szkoła utrzymuje 24 nauczycieli i dwóch prefektów. Przy szpitalu jest 3 lekarzy, czterech felczerów i 3 akuszerów. Koszta utrzymania szkoły wynoszą 45 tys. rubli rocznie, ochronek domu ludowego i łaźni 12 tys. rubli, szpitala 46 tys. rubli i straży ogniowej istniejącej od 1881 r. 15 tys. rubli. Egzystuje też dla robotników „Kasa Przezorności” i „Pomoc”.
2. Akcyjne Towarzystwo sosnowieckich fabryk rur i żelaza (dawniej Huldczyński) z kopalnią rudy żelaza „Warta” pod Zawierciem, egzystująca od r. 1881, gdzie pracuje 2500 robotników: przy fabryce egzystuje szkoła początkowa, kasyno i straż ogniowa. Naczelnym dyrektorem jest p. J. Wolf, a kierownikiem wydziałów pp. Kalander – wielkimi piecami, Chowanec – główny inżynier wydziału mechanicznego, Herman Mareck – zarządzającą stalownią, Kurt Drescher – zarządzający walcownią, Maksymilian Miozga – chemicznemu laboratorium i inż. Malinowski – prowadzący sprawy z władzami rządowymi.
3. Akcyjne Tow. fabryki szkła (dawniej Reich i Sp.) egzystuje od r. 1881, zatrudnia z górą 500 pracowników. Przy fabryce egzystuje szkoła początkowa dla dzieci robotników i straż ogniowa. Generalnym dyr. jest Emanuel Markus, dyr. administracyjnym p. Teodor Mioduszewski, kierownikami technicznymi są pp. K. Dąbrowski, F. Wegart i dr Martens szefem biura – p. Karol Schase, a naczelnikami wydziałów są pp. Alfred Klausnis i Julian Reszke.
4. Odlewnia Erbego, zatrudniających 500 robotników. Kierownikiem handlowym jest p. Rudolf Erbe, a mechanicznym inż. Aleksander Erbe (właściciel), firma egzystuje Zawierciu z górą 20 lat.
5. Odlewnia „Ferrum” – około 100 robotników.
6. Fabryka przędzy wigoniowej Berndta H. T.h. zatrudnia z górą 200 robotników. Prowadzona przez samego właściciela; egzystuje od 1890 roku.
7. Fabryka tekturowych gilz do przędzalni Bergera. Pracujących 30 osób.
8. Fabryka lin drucianych Rudowskiego, Wiśniewskiego i Sp.
9. Fabryka pudełek Mecenera.
10. Fabryka maszyn – Krawczyk i Sp., w której pracuje z górą 300 robotników.
11. Chemiczna Fabryka księcia Stanisława Lubomirskiego (obecnie nieczynna).
12. Chemiczna fabryka doktora chemii R. Perlisa (nowo budująca się).
13. Fabryka „Suchy Element” inż. Walickiego.
14. Fabryka mydła Jakuba Winmana.
15. Browary: F. Kłobuszewskiego, Hercberga i Sp.
16. Tartaki: H. Potoka, Z. Sawickiego, W. Landau.
17. Cegielnie: M. Holenderskiego, Rusinka i Szwarca i Brounera.
18. Spółki handlowe: „Nadzieja” Tow. Akc. „Zawiercie”, „Przyszłość”, „Zorza”, „Gwiazda” „Wzajemna pomoc”, Stow. Kupców-chrześcijan, Stow. Szewców-chrześcijan, Zawierckie Kółko rolnicze.
19. Oddział Warszawskiego Banku Handlowego.
20. Tow. Wzajemnego Kredytu.
21. Dwie Kasy – oszczędnościowa i Kasa pogrzebowa.
22. Dom bankowy prywatny, Dom bankowy Zagłębia Kulczycki i Czajewicz.
23. Lombard.
24. Restauracji 10, z, których jedna II rzędu, a reszta III-rzędne.
25. Hoteli 3.
26. Składów: mąki 3, węgla 4, nafty 3, słomy 5.
27. Apteki 3: J. Ptasińskiego, Stanisława Pasierbińskiego i Józefa Dulęby.
28. Składów aptecznych 5.
29. Różnych sklepów i sklepików 571, księgarnie 2.p.p Lubcke i Hubickiej, drukarnie 2.
30. Towarzystwo Dobroczynności, Krajoznawcze, śpiewacza „Lutnia” i „Lira”, Esperantystów, Miłośników sceny.
31. Biuro Techniczne St. Ginsberg, Biuro Budowlane A. Blana, Biuro Telefoniczne H. Maciejewski.
Goniec Częstochowski 7.12.1913 r.
Wenta w Zawierciu. Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia niżej wymienione firmy, wzorując się na zwyczaju miast większych, przeznaczają umówiony procent od targu dziennego w dniu 17 grudnia na rzecz Tow. Opieki nad dziećmi w Zawierciu. 1. Skład Towarów Galanteryjno-Norymberskich „Praca”, 2. Sklep Żelazna „Dźwignia”, 3. „Cukry Warszawskie” Rozmysłowicza, 4. Zakład Ogrodniczy Z. Kaszyńska, 5. Skład apteczny J. Dulęba, 6. Stow. Spółdzielcze „Przyszłość”, 7. Księgarnia Z. Hubicka, 8. Sklep wyrobów tabacznych J. Łącki, 9. Księgarnia K. Lubcke i Sp., 10 Magazyn mód „Janina”, 11. cukiernia M. Rosińska, 12. Sklep spożywczy H. Siligowski, 13. Stowarzyszenie szklarskie „Samopomoc”, 14. Sklep galanteryjny St. Olszewska, 15 Drukarnia B. Woźnicki, 16. Magazyn mód „Jadwiga”, 17. Dom Rolniczo-Handlowy „Zagłębie”, 18. Sklep towarów łokciowych E. Duda, 19. Sklep galanteryjna „Maria”, 20. Apteka J. Pasierbińskiego, 21. Apteka S. Pasierbińskiego, 22. Apteka J. Dulęby, 23. Kinematograf artystyczny „Luna” ofiarowuje całkowity dochód netto z przedstawień w dn. 17 bm. Bilety możne nabywać w dniu przedstawienia w kasie „Luny”. Dalszy ciąg zapisów kupców zawierciańskich na ten cel przyjmuje Zarząd Tow. Opieki nad dziećmi w sklepie galanteryjno-norymberskim „Praca”. Dobre chęci okazane przez pp. Kupców zawierckich w celu niesienia pomocy „maluczkim” są dowodem wysokiego poczucia obywatelskiego, zasługującego na uznanie i naśladownictwo. Reszta zależy więc od poparcia zawiercian, którzy w dniu oznaczonym winni gremialnie stanąć do apelu.
Goniec Częstochowski 11.12.1913 r.
/.../ Zysk z kiermaszu wynosi z górą 600 rubli. Jest to jak na Zawiercie nie tak dużo, ale jednak stanowić będzie pokaźny zasiłek dla Tow. Dobroczynności znajdującej się w ciągłej potrzebie zasiłków pieniężnych. Ogółem odwiedziło Kiermasz 800 osób, w tej liczbie 300 dzieci. Jak na 45000 mieszkańców Zawiercia jest to liczba wprost śmieszna. Robotnicy kiermaszem zainteresowali się słabo. Żydzi wstrzymali się od poparcia Tow. Dobroczynności.
Ujęcie bandytów w Myszkowie. Wczoraj pociągiem popołudniowym do Myszkowa przybyło 3 podejrzanych młodych ludzi, w których poznano tych samych bandytów, którzy w dniu 24 listopada zrabowali kasetkę niesioną przez robotnika Płatka ze stacji torowej do zawiadowcy. Bandyci udali się w kierunku Pohulanki, gdzie jeden z nich zostawił w sklepie palto i następnie weszli do lasu. Po lesie błądzili dosyć długo, czegoś szukając. Zrobiło się więc podejrzenie, że tam ukryli kasetkę zrabowaną i broń, jaką wtedy mieli wczoraj zamierzali to wszystko zabrać. Zawiadomiona policja otoczyła las i idąc ku bandytom pierścieniem, ujęła wszystkich trzech. Takiego wyniku swojej wyprawy nie spodziewali się rabusie, co wyraziło się w ich przestrachu. Przy rewizji znaleziono przy nich po 3 czapki zmieniające wygląd twarzy, oraz cenne pierścienie. Paszportów, stwierdzających osobistość, opryszkowie nie posiadali i byli zupełnie bez grosza, liczyli widocznie na łup. Podczas badania doraźnego nie umieli się zupełnie wylegitymować, a gdy usłyszeli, że są poznani, jako rabusie kasetki, nie oponując ujawnili trwogę i zmieszanie. Odwieziono ich pod silną eskortą do Będzinia. Nazwiska ujętych bandytów jeszcze nie są stwierdzone.
Goniec Częstochowski 13.12.1913 r.
Zawiercie. Nowo otworzony w Zawierciu 7-klasowy Zakład Naukowy Żeński z kursem żeńskich gimnazjów z klasami przygotowawczymi i pensjonatem W. Karczewskiej NOWY RYNEK 7 podaje do wiadomości, że rok szkolny rozpoczął się dnia 9 września 1913 roku. Zgłoszenia półroczne przyjmuje kancelaria szkoły codziennie. Przez cały rok szkolny pobierać można lekcję języków nowożytnych i klasycznych oraz gry na fortepianie i skrzypcach.
Goniec Częstochowski 14.12.1913 r.
Zawiercie. Ryby na święta. Do roku zeszłego sprzedażą ryb na wigilię zajmowali się żydzi. W roku zaś bieżącym kilku kupców chrześcijan postanowiło sprowadzić ryby dla swoich współwyznawców z pierwszej ręki bez żadnego pośrednictwa.
Pijaństwo i karciarstwo. Coraz to częściej zauważyć można młodzież w stanie podchmielonym, szczególnie wieczorem. Jest to młodzież z klasy robotniczej, która widocznie naśladując starszych, uprawia pijaństwo i karciarstwo, bo nie ma w Zawierciu domu rodziny, gdzieżby gra w karty nie była praktykowana i nie tylko dla niewinnej zabawki, ale w wielu razach dla hazardu.
Zawiadomienie. Inspektor podatkowy III okręgu zamieszkały w Zawierciu podaje do publicznej wiadomości pp. kupców miejscowych, iż termin wykupywania patentów na rok 1914 kończy się w d. 14 stycznia. Kto więc do oznaczonego powyżej czasu patentów nie wykupi, będzie pociągnięty do odpowiedzialności sądowej na zasadzie istniejących praw o handlu.
Goniec Częstochowski 16.12.1913 r.
Wizyta naczelnika dyrekcji naukowej. Naczelnik dyrekcji naukowej łódzkiej p. Bielajew wizytował szkołę fabryczną Huldczyńskiego, gdzie akceptował nowy personel nauczycielski z p. Milczewskim na czele, a usuniętym nauczycielom przez dyrektora fabryki p. Wolfa dał posady w szkołach rządowych.
Kradzież. W nocy z piątku na sobotę 12-13 miesiąca bieżącego w fabryce Akcyjnej „Zawiercie” skradziono kilkadziesiąt tuzinów chustek. Sprawę skierowano do sędziego śledczego; podejrzanych o kradzież aresztowano.
Podziękowanie. Zawierciańskie Tow. Dobroczynności za pośrednictwem naszego „Gońca Częstochowskiego” składa serdeczne podziękowania ofiarodawcom licznych podarunków na kiermasz, a więc pp. Dyrektorom St. Szymańskiemu i Giertychowi, oraz wszystkim panom i paniom biorącym udział w urządzanym kiermaszu, specjalną zaś podziękę p. Michałowi Stypkowskiemu za gustowne udekorowanie Sali i orkiestrze Tow. Akc. „Zawiercie” za niezmordowaną i doskonałą grę w ciągu 3 wieczorów.
Zawiercie. „Luna” na Tow. Opieki. Wczoraj w kinematografie „Luna” odbyło się przedstawienie na rzecz Tow. Opieki nad dziećmi.
Goniec Częstochowski 18.12.1913 r.
Zawiercie. Repertuar widowisk świątecznych. Podajemy poniżej repertuar widowisk świątecznych w sali teatralnej Domu Ludowego: W czwartek 25 grudnia o godz. 4 po południu obraz religijny w 4 odsłonach: „Bernadeta”. O godz. 7 wieczorem „Jasełka”. Obie sztuki wystawia Towarzystwo Śpiewacze „Lira”. W piątek 26 grudnia o godz. 8 wieczorem „Werbel domowy” i „Robotnicy” – wystawiają Miłośnicy sceny.
W sobotę 27 bm. powtórzenie „Bernadeta” i „Jasełka”. W niedzielę 28 i w poniedziałek 29 bm. występ dzieci szkoły fabrycznej Towarzystwa Akcyjnego „Zawiercie”: „Król Łokietek” i „Baśń o królowej Róży”. W środę 31 bm. „Wieczór Sylwestrowski” (sic!) robotników fabryki Tow. Akc. „Zawiercie” z tańcami i teatralnym przedstawieniem obrazu ludowego „Nowy Rok” Jasińskiego, byłego artysty warszawskich teatrów rządowych. 1 stycznia powtórzenie „Bernadety” i „Jasełki”. 3 stycznia przedstawienie amatorskie „Klub Kawalerów” powtórzenie na żądanie publiczności. 6 stycznia o godz. 4 po południu „Jasełka” i zabawa taneczna dla amatorów biorących udział w przedstawieniu „Bernadety” i „Jasełki”. Jak widać z powyższego będziemy mieli sposobność wesołego spędzenia świąt.
Goniec Częstochowski 20.12.1913 r.
O felczerów chrześcijan. W piątkowym wydaniu „Iskry” sosnowieckiej z dn. 19 bm.. w korespondencji z Zawiercia powiedziano, że u nas nie ma „ani jednego felczera polaka”, co jest błędem, bo mamy ich aż dziewięciu – a oto ich nazwiska: pp. Oczko, Fidziński, Stańczyk, Błaszczyk, Maj, Kowalski, Boncler, Gębarski, Frydmoryn (katolik).
Goniec Częstochowski 23.12.1913 r.
Pożar w fabryce „Zawiercie”. W dniu 24 bm. o godz. 8 rano w fabryce tow. akc. „Zawiercie”, którego filia zarządu znajduje się w Łodzi, w gmachu, gdzie mieszczą się pokoje gościnne, wynikł pożar, przyczyna którego nie została wyjaśniona. Do pożaru pośpieszyła straż ogniowa tegoż towarzystwa, lecz niestety zatrzymana została przed przejazdem kolejowym, gdzie manewrowały pociągi towarowe i przez dłuższy czas nie mogła się przedostać. Dzięki dostatecznej liczbie ludzi, którzy pospieszyli na ratunek i obfitości wody na miejscu, pożar nie przyjął groźnych rozmiarów. Spaliła się klatka schodowa i dwa pokoje umeblowane.
Rozwój 29.12.1913 r.
Rok 1918
Z Ciągowic. Dnia 1 grudnia odbył się w Ciągowicach pochód religijny narodowy, który po kazaniu, wygłoszonym przez ks. proboszcza Hamerlinga ruszył do nowo budującej się kaplicy w naszej parafii. Pochód poprzedzała banderia konna, z 14 młodzieńców w sukmanach. Włościanin niósł na czele pochodu krzyż, w asyście dziewic w narodowych strojach. Kolejne postępowały szkoły, dalej związek młodzieży wiejskiej, Sodalicja mariańska, Bractwa kościelne, kolejarze stacji Łaz, górnicy z naszych kopalni i robotnicy z fabryk, ze swoimi sztandarami. Dalej krakowianki i długi rząd działaczek, duchowieństwo, a za nim parotysięczny tłum z parafii i wiosek okolicznych. Po przybyciu do kaplicy ks. prob. Hamerling wygłosił patriotyczną mowę o jedności społeczeństwa, następnie wrócił pochód wśród dźwięków orkiestry parafialnej do kościoła. W czasie pochodu wrogie nam jednostki usiłowały przeszkadzać uroczystości, lecz nadaremnie. Pochód odbył się wspaniale i wrył się głęboko w naszej pamięci.
Goniec Częstochowski 8.12.1918 r.
Zastrzelenie herszta. Pod Myszkowem żandarmeria zastrzeliła osławionego dowódcę bandy Opila, napadającej w wyrafinowany sposób mieszkania i dwory w okolicach Częstochowy. Mimo ciężkich ran odniesionych w walce z żandarmerią usiłował ratować się ucieczką, lecz padł na miejscu przeszyty kilku strzałami. Sławnego herszta poszukiwały już władze okupacyjne, niemieckie i austriackie nadaremnie. Dopiero czujność polskiej żandarmerii położyła kres jego zbrodniczym czynom.
Goniec Częstochowski 15.12.1918 r.
Rok 1925
Żywność dla bezrobotnych. Miasta rządzone przez PPS, a więc Sosnowiec, Dąbrowa, Zawiercie, wydały bezrobotnym mąkę żytnią. Co robotnik ma z nią zrobić, nie wiadomo, gdyż w domu chleba piec nie można, bo w piecyku chleb się nie udaje, a zresztą w mieszkaniach jednoizbowych piecyków nie ma, a klusek z mąki żytniej przyrządzić nie podobna, bo robi się klajster. Magistraty czerwone radzą bezrobotnym, by wymieniali mąkę żytnią u piekarzy na chleb lub w sklepach na pszenną, albo nawet, aby mąkę sprzedali, a za otrzymaną gotówkę kupili to, co im potrzeba. Oczywiście przy zamianie lub sprzedaży bezrobotny straci od 25 do 50% zapomogi. Będzin natomiast wydaje kartki na chleb do sklepów spółdzielczych na chleb, mąkę pszenną, kaszę, groch i cukier, toteż tam nikt się nie buntuje i wszyscy z wdzięcznością przyjmują zapomogę żywnościową.
Zebranie Hallerczyków w Zawierciu. W Zawierciu w dniu 12 grudnia br. w lokalu związków zawodowych odbyło się zebranie organizacyjne Związku Hallerczyków. Po referacie p.p. St. Kuczabińskiego, Derejczyka, Jabłońskiego, i innych, 17 z obecnych przystąpiło do Związku i wybrało przez tajne głosowanie zarząd, do którego weszli: prezes St. Kuczabiński, skarbnik W. Werner oraz zastępcy pp. Jabłoński i Fr. Janus.
Polonia 25.12.1925 r.
Informacje wyszukał i przygotował Jerzy A. Maciążek
Dokonano poprawek pisowni według obecnych wzorców, zostawiając bez zmian tylko ciekawe archaizmy, np. „zawiercki” zamiast „zawierciański”.
Artykuł pierwotnie ukazał się na portalu Dawne-Zawiercie.