sobota, 21 Wrzesień 2024,
imieniny obchodzą: Daria, Mateusz

Aktualności

A A A

Strona główna / Aktualności / Gwiazdy z Lgoty na start

Gwiazdy z Lgoty na start

data dodania: 2010-07-13 11:35:32

W rozmowie z Joanną Walczak opowiadają o nim Dominika Głażewska, Tomasz Bednarz i Karol Konarski.

Niełatwo zrealizować marzenia. Szczególnie gdy jest się młodym mieszkańcem niewielkiej gminy. Jednak chęci, zapał i praca sprawiają, że wizje nabierają konkretnych kształtów. Wiedzą o tym członkowie Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Gospodarczych z Lgoty Murowanej, którzy zrealizowali bardzo ciekawy pomysł. W rozmowie z Joanną Walczak opowiadają o nim Dominika Głażewska, Tomasz Bednarz i Karol Konarski.

„Dajmy sobie szansę – hip hop naszą szansą na sukces” to tytuł projektu realizowanego przez wasze stowarzyszenie. Skąd pomysł na tego rodzaju przedsięwzięcie?

Tomasz Bednarz.: Prezes stowarzyszenia, Aneta Głażewska, spytała wprost, w jakich zajęciach najchętniej wzięlibyśmy udział. Zgodnie stwierdziliśmy, że hip-hop, zajęcia taneczne i DJ-skie, które zawsze nas interesowały. I tak się zaczęło. Wszyscy zapaliliśmy się do tego pomysłu. W projekcie wzięło udział około 40 osób. Ponad 30 szkoliło umiejętności taneczne, a cztery od początku typowane były na warsztaty z DJ-ki. Tylko cztery ze względu na możliwości sprzętowe, ponieważ nie da się w grupie 30-osobowej ćwiczyć na jednej konsoli. Na DJ-kę jeździliśmy do Klubu Energy 2000 do Przytkowic.

J.W.:Braliście bezpośredni udział w pisaniu projektu? Na czym dokładnie polegały te nietypowe warsztaty?

T.B.:Dominika Głażewska: Projekt mogliśmy od początku do końca stworzyć sami, mieliśmy pełną swobodę. Składał się on z dwóch części. Pierwszą fazą działań była rekrutacja, czyli załatwienie instruktora, który poprowadzi zajęcia taneczne. Warto podkreślić, że udało nam się namówić do współpracy nie byle jakiego instruktora, bo gwiazdę popularnego programu You Can Dance – Iwonę Tchórzewską. Następnie załatwialiśmy udział w projekcie największej gwiazdy DJ-skiej z Klubu Energy 2000, DJ-a Thomasa, który prowadził z nami zajęcia oraz inauguracyjny występ naszych DJ-ów podczas imprezy, która odbyła się 6 czerwca w Kroczycach. Elementem uzupełniającym było wydanie płyty prezentującej  naszą twórczość.Otrzymaną dotację przeznaczyliśmy również na remont sali – siedziby naszego stowarzyszenia, znajdującej się w budynku OSP w Lgocie Murowanej, gdzie zaplanowano warsztaty tańca nowoczesnego. Projekt trwający od marca do czerwca 2010 r. obejmował 48 godzin warsztatów, a środki na jego realizację uzyskaliśmy z Narodowej Agencji Programu „Młodzież w działaniu”.

J.W.: Czy posiadaliście wiedzę niezbędną przy pisaniu tego rodzaju projektów?

T.B.: Wszystkiego uczyliśmy się podczas pisania wniosku. Oczywiście wcześniej braliśmy udział w sympozjach i szkoleniach, m.in. organizowanych przez Inkubator III Sektora w Dąbrowie Górniczej oraz organizacje pozarządowe. Dzięki tym szkoleniom zdobyliśmy podstawową wiedzę na temat projektów, m.in. jak je pisać, aby otrzymały pozytywną ocenę. Ale nigdy wcześniej nie pisaliśmy tego rodzaju projektu. Była to dla nas nowość.

J.W.: Jak nawiązaliście kontakt z uczestnikami tak prestiżowego programu tanecznego, jakim jest show taneczne You Can Dance? Czy instruktorzy chętnie zgodzili się na współpracę?

T.B.: Z nawiązaniem kontaktu i współpracy nie było większych problemów, choć wymagało to sporego zaangażowania z naszej strony. Główna instruktorka – Iwona Tchórzewska, uczestniczka trzeciej edycji programu, chętnie przyjęła nasze zaproszenie. Dzięki niej mieliśmy możliwość współpracy z dwoma choreografami, którzy przyjechali do nas gościnnie. Byli nimi Kacper Matuszewski – tancerz z Kwidzyna, uczestnik III i IV edycji programu, oraz Daniel Szarek – B’boy, wielokrotny medalista.

J.W.: Jak wyglądały same zajęcia? Czy uczyliście się jakichś konkretnych choreografii?

Karol Konarski: Każdy z instruktorów wprowadzał własną choreografię i własny styl. Nie były to zajęcia skupione na jednej konkretnej technice. Chodziło o to, aby wszyscy spróbowali wybuchowej mieszanki. Mieliśmy okazję tańczyć hip-hop, break dance, house oraz krumping. Tańczyliśmy wszystkie style z zakresu tańca nowoczesnego.

D.G.: Zajęcia były bardzo ciekawe, choć bardzo wymagające. Cztery godziny zajęć, w tym godzinna rozgrzewka przed właściwą choreografią, dały nam nieźle popalić. Wśród uczestników są osoby, które wiążą swoją przyszłość z tańcem, więc zajęcia na pewno nie poszły na marne. Reszta osób miała okazję spróbować i zobaczyć, że taniec to nie tylko występy przed kamerą, ale przede wszystkim ciężka praca.

J.W.: W ramach projektu odbywały się również warsztaty DJ-skie. Jak one wyglądały? Czy DJ-ka odgrywa w waszym życiu jakąś szczególną rolę?

D.G.: Muzyka stanowi w moim życiu szczególną rolę. Lubię słuchać różnych gatunków. W zajęciach najciekawsze było to, że mieliśmy możliwość uczenia się warsztatu w prawdziwym klubie, na prawdziwym, profesjonalnym sprzęcie, z praktykującym DJ-em Thomasem, menedżerem tego klubu, grającym w nim od ponad 15 lat. Trener udzielił nam najlepszej wiedzy, jaka może być. Pokazał wiele przydatnych sztuczek, które możemy wykorzystywać próbując tworzyć własne utwory.

T.B.: Ja również staram się komponować własne utwory, choć na razie gram dla własnej przyjemności. Muszę jeszcze podszkolić warsztat, bo nie jest tak łatwo stworzyć coś, co podobałoby się tysiącom ludzi. Same zajęcia były bardzo ciekawe. Podczas warsztatów padło nawet żartobliwie hasło, że rzucamy szkołę dla DJ-ki. Warto podkreślić, że udało nam się zakupić profesjonalną konsoletę, której nie ma nikt w powiecie. Na pewno wykorzystamy ją w naszych dalszych działaniach.

K.K.: Sam Klub zrobił na nas pionujące wrażenie, ma niesamowite możliwości osiągania dźwięków i efektów audiowizualnych. Jest wstępny plan, że wystąpimy w Klubie, aby oswoić się z publiką i tremą. Na takie występy przychodzą 2-3 tysiące ludzi.

D.G.: Trzeba przyznać, że jesteśmy debiutantami i występ w tak prestiżowym klubie, gdzie nikt nas nie zna, to ogromna szansa. Do dalszej nauki motywuje nas również to, że DJ Thomas „nakazał” nam grywać wspólnie. Spotykamy się zatem w naszej siedzibie i tworzymy. To bardzo odpręża.

J.W.: Jak Wasi znajomi i sąsiedzi zareagowali na wieść o tym, że bierzecie udział w tak fajnym, niecodziennym projekcie?


T.B.:  Żałują, że nie włączyli się wcześniej do projektu. Jednocześnie jest to dla nich zachętą, aby w przyszłości udzielać się bardziej. Dzięki tym zajęciom mieliśmy możliwość rozwoju w konkretnym kierunku.

K.K.: Część z nich była na pewno trochę zazdrosna... Jestem koordynatorem projektu. Nikt wcześniej nie spodziewał się, że mogę czymkolwiek zarządzać. A tu taka niespodzianka. Przyznam nieskromnie, że dobrze sobie poradziłem.

D.G.: Podzielam zdanie moich kolegów, ale jednocześnie wyrażam nadzieję, że nasze działania spotykają się z uznaniem mieszkańców. Poprzez promocję naszych działań promujemy przecież całą miejscowość. Sporo mieszkańców brało udział w naszym inauguracyjnym pokazie 6 czerwca. Dało się wyczuć ich sympatię, którą podczas występów okazywali nam niejednokrotnie. Graliśmy dla wszystkich mieszkańców gminy, ale szczególnie dla mieszkańców Lgoty Murowanej. Dla nas projekt jest świetną sprawą, znakomitym sposobem na wypełnienie czasu wolnego i możliwością realizowania naszych pasji. Dzięki środkom finansowym z Unii Europejskiej udało się zrealizować nasze marzenia

J.W.: Zamierzacie wykorzystać nabytą wiedzę i umiejętności w najbliższej przyszłości?

T.B.: Oczywiście. Zamierzamy otworzyć własny Klub. Skoro udało nam się zrealizować projekt, to dlaczego pomysł klubu miałby nie wypalić? Właśnie jesteśmy na etapie rejestracji stowarzyszenia, pod nazwą Niezależny Klub Młodzieżowy, którego siedzibą jest wstępnie przeznaczone pomieszczenie na dole w budynku OSP. Stwierdziliśmy, że mamy tyle pomysłów, że w jednej organizacji tego nie zrealizujemy, więc musieliśmy stworzyć coś nowego. Chcielibyśmy także zagospodarować teren wokół budynku, stworzyć miejsce, gdzie moglibyśmy przyjść i miło spędzić czas. Na razie pomieszczenia nadają się do generalnego remontu.

K.K.: Mając własny Klub, moglibyśmy wykorzystać i pokazać nasze umiejętności. Chcielibyśmy, aby o tym miejscu wiedzieli nie tylko mieszkańcy naszego sołectwa, ale także ludzie z okolicznych miejscowości. Klub Energy 2000 to wspaniałe miejsce, bardzo dobra muzyka, świetny styl i niesamowity klimat. Gdyby udało się nam stworzyć chociaż namiastkę takiego miejsca, byłoby to spełnieniem naszych marzeń.

D.G.: Chcielibyśmy, aby nasz Klub prezentował wysoki poziom. Już teraz zaczynamy zbierać środki na profesjonalny sprzęt nagłaśniający. Naszym marzeniem jest, aby wspomnianymi działaniami zainteresowali się sponsorzy – być może wesprą finansowo nasze przedsięwzięcie, na co bardzo liczymy.

J.W.: Końcowym etapem projektu był występ tancerzy oraz DJ-ów, połączony z nagraniem profesjonalnej płyty.

D.G.: Podczas obchodów Dnia Dziecka, zorganizowanych przez Urząd Gminy Kroczyce, odbył się występ grupy hip-hop. Na czele grupy miała stanąć gwiazda You Can Dance, Iwona Tchórzewska, która niestety ze względów zdrowotnych zmuszona była odwołać przyjazd. Zapowiedziała jednak swój występ w najbliższym terminie. Mimo jej nieobecności, nasi tancerze pokazali się z jak najlepszej strony.Również my, DJ-e mieliśmy szansę zaprezentowania swoich umiejętności podczas Batalii DJ-ów. Całość imprezy poprowadził nasz trener – DJ Thomas. Podczas wieczornego pokazu mieliśmy szansę wypromować debiutancką płytę, na której znalazło się dwadzieścia naszych kompozycji, czyli ponad 70 minut dobrej muzyki. Poza tym swoją twórczością chcielibyśmy przekonać mieszkańców gminy do muzyki klubowej. Na okładce płyty znalazły się nasze pseudonimy: DJ Rośka, DJ Extreme, DJ Craash oraz DJ Master Mind. Mamy nadzieję, że nowe pseudonimy przyniosą nam szczęście.

J.W. : Jakie są wasze najbliższe plany?

T.B.:  Zamierzamy „wypuścić” jednego uczestnika projektu do kolejnej eliminacji programu You Can Dance, aby miał szansę zaprezentowania swoich umiejętności oraz wszystkiego, czego nauczył się podczas warsztatów. Myślimy także o kontynuowaniu projektu, w którym nacisk kładziony byłby na taniec współczesny, czyli styl, na który w trakcie warsztatów nie przeznaczono zbyt wiele czasu z racji napiętego programu szkoleń. W przedsięwzięciu wzięłaby udział mniejsza liczba uczestników, pragnąca kształcić się już w tym konkretnym kierunku. Nie zapominamy również o DJ-ce. Chcielibyśmy uczyć się na bardziej zaawansowanym poziomie, pozwalającym na  tworzenie własnych produkcji.

Artykuł archiwalny rozmowa Joanny Walczak opowiadają o nim Dominika Głazewska, Tomasz Bednarz i Karol Konarski o młodym mieszkańcu z niewielkiej gminy o projekcie ,,Dajmy sobie szansę-hip hop naszą szansą na sukces", aby łatwiej realizować swoje marzenia .

 Zawiercianin Nr 2 (4) Lato 2020

Wydawca:

Centrum Inicjatyw Lokalnych
42-400 Zawiercie, ul. Senatorska 14

Pomóż nam rozwijać serwis:
1%

Podaruj 1% podatku
KRS: 0000215720