Aktualności
Strona główna / Aktualności / Nie wypalaj traw!
Nie wypalaj traw!
data dodania: 2010-04-06 13:48:24
Gdy zima chyli się ku końcowi i promienie słoneczne topią połacie śniegu zalegające na polach, łąkach, w ogrodach i na trawnikach, wtedy wiatr przesusza wierzchnią warstwę gleby. Przyroda budzi się z zimowego letargu do życia. Dla większości z nas jest to najpiękniejsza pora roku jesteśmy pełni energii, chwytamy powietrze w płuca i optymistycznie, z uśmiechem na twarzach, obserwujemy otaczający nas świat, delektując się jego pięknem.
Utrzymywanie w czystości środowiska, w którym żyjemy, to nasz obowiązek. Niestety, dla wielu nierozważnych i bezmyślnych osób sprzymierzeńcem w wiosennych porządkach stał się ogień. Pomimo wielu zagrożeń w dalszym ciągu utrzymuje się moda na bezmyślne podpalanie wszystkiego, co porośnięte jest usychającą trawą w różnych jej siedliskach: na łąkach, w przydrożnych rowach, wypalanie zarośli, trzcinowisk na wysychających stawach, torfowiskach, uschniętych chwastów i resztek słomy pozostawionej na polach po zeszłorocznych zbiorach.
Wypalanie traw w Polsce jest niechlubną tradycją, z którą od lat zmagają się strażacy, służby leśne i ochrony środowiska, policjanci i strażnicy miejscy. W naszej świadomości zalągł się mit, że wypalanie traw i słomy poprawia jakość gleby, jest swoistym rodzajem jej nawożenia, użyźniania i zwalczania chwastów. Okazuje się, że aby grunty rolne utrzymywane były w tzw. dobrej kulturze rolnej, przy zachowaniu wymogów ochrony środowiska zabronione jest wypalanie traw.
Wiele lat temu udowodniono, że takie pożary są szkodliwe. Ogień nie tylko zabija żyjące w trawie zwierzęta i mikroorganizmy, ale także wyjaławia glebę, która po wypaleniu ubożeje. Łąka czy pastwisko po wypaleniu zazielenią się ponownie, ale będą bezwartościowe. Jest to najgorsza opcja przygotowywania gleby do nowego cyklu. W trakcie wypalania ginie cała mikroflora i mikrofauna, które ożywiają glebę.
Ekolodzy, naukowcy, przyrodnicy i leśnicy - wszyscy zdecydowanie apelują, że wypalanie nie jest efektywnym sposobem "odnawiania" gleby. Zostało bowiem naukowo udowodnione wiele lat temu, że wypalanie suchej roślinności wpływa negatywnie na wiele elementów przyrodniczych. W dużym skrócie:
- ziemia zostaje wyjałowiona, a nie użyźnia się,
- nie dochodzi do naturalnego rozkładu resztek roślinnych,
- przerywany jest proces formowania się próchnicy,
- do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt,
- skutkuje zabijaniem znacznej ilości organizmów żywych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania przyrody.
Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, gdzie „niewinne” wypalanie suchych traw skutkowało tragicznymi następstwami. Często, na skutek silnego wiatru pożar wymykając się spod kontroli, rozprzestrzeniał się i zbierał obfite żniwo łącznie z ludzkim życiem. Bezmyślność związana z wypalaniem traw powoduje, iż giną ludzie oraz zwierzęta, płoną pobliskie lasy, zabudowania mieszkalne, gospodarcze i altanki na ogródkach działkowych. Na torfowiskach ogień tli się przez wiele dni, tygodni, a nawet miesięcy, powodując straty nie tylko porastającej je roślinności, ale również masy organicznej, bardzo cennej jako kompost dla rolnictwa i źródło wartościowej substancji dla medycyny.
Mimo, iż wypalanie traw jest szkodliwe, niedozwolone i bardzo niebezpieczne, co roku setki nierozważnych i bezmyślnych osób właśnie w ten sposób "oczyszcza" swoje pola, łąki, przydrożne rowy itp. Najbardziej wzmożonym okresem pożarów traw jest okres wiosenny, głównie przełom marca i kwietnia. Z analizy stanu ochrony przeciwpożarowej rejonu działania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu wynika, że najwięcej pożarów w 2009 r. zanotowano w działach „uprawy, rolnictwo”, gdzie odnotowane są pożary traw i nieużytków - 331 na 826 wszystkich pożarów. Jest to niewątpliwie związane z wypalaniem traw. Około 95 % wszystkich pożarów traw to celowe podpalania przez osoby nieustalone, pozostałe 5 % powstaje w wyniku przypadkowego zaprószenia ognia, głównie za sprawą wyrzucania niedopałków z przejeżdżających pociągów czy samochodów na pobocze drogi itp.
Osoby, które są świadkami pożaru zobowiązane są w pierwszej kolejności niezwłocznie powiadomić Państwową Straż Pożarną i ostrzec ludzi bezpośrednio zagrożonych skutkami pożaru, następnie w miarę możliwości próbować ugasić pożar pod warunkiem, że rozmiary tego pożaru nie są duże mając na uwadze własne zdrowie i życie, podchodząc do płomieni od strony zawietrznej (zgodnie z kierunkiem wiatru) pamiętając o zapewnieniu możliwości odwrotu w razie np. zmiany kierunku wiatru lub wzrostu intensywności spalania.
Nie należy pominąć kolejnej bardzo ważnej kwestii; kiedy strażacy są zadysponowani do akcji gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni w innym miejscu, np. do ratowania życia ludzi poszkodowanych w wypadku drogowym czy innym tragicznym zdarzeniu. Zaangażowanie w akcję gaszenia trawy powoduje znaczne wydłużenie czasu dojazdu do miejsca zdarzenia, a często o życiu człowieka decydują sekundy. W okresie wypalania traw notuje się nawet do kilkudziesięciu wyjazdów dziennie jednostek straży pożarnych. Pożary te nie powodują strat bezpośrednich lecz powodują znaczny wzrost kosztów utrzymania jednostek straży pożarnych.
Należy wspomnieć również, iż tego typu działania są prawnie zabronione. Zgodnie z § 36 ust. 1 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 21 kwietnia 2006 roku w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów w lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk jak również w odległości do 100 m od granicy lasów zabronione jest rozniecanie ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu oraz palenie tytoniu, z wyjątkiem dróg utwardzonych i miejsc wyznaczonych dla pobytu ludzi.
W myśl § 39 ww. rozporządzenia wypalanie pozostałości roślinnych na polach w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań, lasów, zboża na pniu i miejsc ustawienia stert lub stogów bądź w sposób powodujący zakłócenia w ruchu drogowym, a także bez zapewnienia stałego nadzoru miejsca wypalania jest zabronione.
W myśl art. 124 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów.
Zgodnie z art. 131 pkt 12 ww. ustawy kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary podlega karze aresztu albo grzywny. Postępowanie w sprawach, o których mowa wyżej, prowadzi się na podstawie przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.
Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w myśl przepisów art. 163 § 1 pkt 1 Kodeksu Karnego, mające postać pożaru podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Według art. 82, § 1 Kodeksu wykroczeń (ustawy z dnia 20 maja 1971 r. J. t .: Dz. U. z 2007r.nr 109 poz. 756) mówi, że za wykroczenie tego typu grozi kara aresztu, grzywny lub nagany. Natomiast art. 24, § 1 w związku z art. 82 mówi jasno: "...grzywnę wymierza się w wysokości od 20 zł do 5000 zł, chyba że ustawa stanowi inaczej".
Również Komisja Europejska przyznająca rolnikom stałe subwencje z II Filaru Wspólnej Polityki Rolnej, z Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji w Rolnictwie zabezpieczyła się przed tego typu niepożądanymi działaniami związanymi z wypalaniem suchych traw. Jednym z warunków otrzymania ww. subwencji jest stosowanie zasad „zwykłej dobrej praktyki rolniczej”, opisanej w załączniku K do Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Punkt 6 tego załącznika brzmi "Obowiązuje zakaz wypalania roślinności na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych lub w strefie oczeretów i trzcin. Zakaz dotyczy również miedz, ściernisk i słomy".
Przestrzegamy przed zagrożeniami wynikającymi z wypalania roślinności.
Apelujemy o rozsądek! Zanim podpalisz, zastanów się czy przez bezmyślność nie narazisz życia swojego i innych.
Tekst z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu.