Aktualności

Połączyli historię z dniem dzisiejszym

Nieistniejący już niestety Dwór Kromołowski będący symbolem najstarszej dzielnicy Zawiercia stał się inspiracją dla zapaleńców z Towarzystwa Sympatyków Kromołowa do niecodziennego przedsięwzięcia. Na elewacji budynku gospodarczego należącego do Zespołu Szkół powstał przepiękny wizerunek dworu ukazujący jego rzeczywisty wygląd z przed lat.

Staropolski obronny dworek zbudowany został w XVII wieku przez wielkiego marszałka koronnego – Jana Firleja. Od Firlejów w 1669 roku dobra kromołowskie nabył Stanisław Warszycki, podskarbi, wielki koronny. Dwór posiadał stosunkowo niewielkie fortyfikacje ziemne i otoczony był murem obronnym. Budynek mieszkalny zdobiły arkadowe krużganki, a w narożach były czworoboczne baszty ze strzelnicami. Siedziba Warszyc ich nie była więc, twierdzą, a raczej wzmocnioną rezydencją i dlatego nigdy nie odgrywała żadnej militarnej roli, podobnej do licznych pobliskich zamków Jury. Przez stulecia przechodziła z rąk do rąk. W czasie II wojny światowej dwór został zniszczony, a jego pozostałości rozebrano, tak że, nie pozostał po nich żaden ślad. O jego świetności mówią jedynie dokumenty źródłowe oraz liczne ryciny i nieliczne wspomnienia mieszkańców, którzy widzieli go jeszcze na własne oczy.

Pomysł malowidła narodził się w momencie powstania nowych budynków gospodarczych przy miejscowej szkole. Na murze okalającym szkołę istnieją już piękne malowidła wykonane przez studentów katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, w ramach jednego z plenerów artystycznych. Elewacja nowego budynku była jedyną „białą plamą” w tym ciągu kolorowych dzieł młodych artystów. Z propozycją zagospodarowania tego miejsca zwrócił się dyrektor Zespołu Szkół – Andrzej Wilk do Towarzystwa Sympatyków Kromołowa. Jego członkowie podchwycili temat i po konsultacjach postanowiono za namową przewodniczącej Apolonii Burzyńskiej stworzyć w tym miejscu wizerunek dworu. W przedsięwzięcie włączyło się Centrum Inicjatyw, które pozyskało środki finansowe ze Starostwa Powiatowego, a brakującą kwotę pokryło ze środków własnych. Duże zaangażowanie w realizacji pomysłu wykazali też członkowie TSK – Janina Chmurska i Aleksander Bąba, znany z inicjatywy i wykonania renowacji przydrożnych kapliczek w naszym regionie.

Artystyczne wyzwanie podjął młody artysta, student II roku ASP W Katowicach – Paweł Mularczyk, mający swoje korzenie w Kromołowie. Efekt przeszedł wszelki oczekiwania. Dziś mieszkańcy, i przyjezdni mogą podziwiać to nietuzinkowe dzieło. Nie brak na nim herbu Kromołowa z mapką i opisem, a już niedługo na specjalnie wykonanym maszcie zacznie powiewać proporzec z insygniami miejscowości.

Pokłosiem powstania malowidła było zorganizowanie przez CIL warsztatów mających na celu przybliżenie historii Dworu Kromołowskiego. Cztery wykłady odbyły się w Towarzystwie Sympatyków Kromołowa, jednak ich główna część miała miejsce na przełomie września i października w miejscowej szkole.

B.F.