niedziela, 24 Listopad 2024,
imieniny obchodzą: Emma, Roman

Aktualności

A A A

Strona główna / Aktualności / Po prostu być

Po prostu być

data dodania: 2010-02-10 09:33:27

fot. M. Romanek

Każdy zna dosadne i niemiłe określenia, które młodzież kieruje pod adresem osób starszych. Nie myślmy o nich. Niech każdy z nas zachowa je dla siebie, albo w ogóle o nich zapomni. I to nie tylko z oczywistych powodów, wynikających z wychowania i szacunku dla wszystkich ludzi, a przede wszystkim wobec starszych, bo w ich gronie przecież każdy z nas odnajdzie swoją babcię i dziadka.

A o nich przecież wyrażamy się najcieplej, u nich zajadamy najsmaczniejsze na świecie przysmaki.
Ale niestety nie wszyscy z nas mają tak dobrze, odkąd babcia i dziadek „chodzą do szkoły”. Tak, tak, to nie żarty. To trwa już dobre trzy lata, a przyszło do nas z zagranicy. 36 lat temu francuski profesor Pierre Vellas wpadł na pomysł utworzenia placówki zrzeszającej ludzi starszych, dając im możliwość kształcenia, rozrywki, pogłębiania zainteresowań i pasji oraz integracji ze światem – coraz nowocześniejszym i szybciej biegnącym naprzód.


Pierwsze polskie uniwersytety trzeciego wieku zaczęły powstawać w 1975 r. z inicjatywy prof. Heleny Szwarc. Do dziś nie mają jednolitego charakteru – możemy wyróżnić dwa główne modele: brytyjski (oparty na samokształceniu i samopomocy seniorów) i francuski (działające pod patronatem uczelni wyższych). Ich liczba z roku na rok wzrasta. Pomysł ten zawitał również do naszego miasta wraz z uroczystym rozpoczęciem roku akademickiego 2007/2008. Patronat nad działalnością zawierciańskich seniorów objęła Wyższa Szkoła Administracji i Zarządzania w Zawierciu. O początkach przedsięwzięcia czytam w uniwersyteckiej Kronice:
„We wrześniu 2006 roku rozpoczęto starania w celu powołania w Zawierciu Uniwersytetu Trzeciego Wieku.Główną inicjatorką przedsięwzięcia była pani Jadwiga Pluta. Komitet założycielski liczył 27 osób. Dzięki życzliwości pana Witolda Brodzika, prezesa TowarzystwaMiłośników Ziemi Zawierciańskiej, siedzibą uniwersytetu został lokal mieszczący się przy ulicy Piastowskiej 1. Opiekę naukową zaoferował prof. dr hab. Jacek Jan Kasperczyk – rektor Wyższej Szkoły Administracji i Zarządzania w Zawierciu.


Dnia 13 października 2006 r. odbyło się zebranie założycielskie w celu utworzenia UTW, na którym władze miasta reprezentował mgr Witold Grim, wiceprezydent miasta Zawiercie oraz mgr Czesław Duda, radca prawny prezydenta miasta Zawiercie. /.../
Zebranie zakończyło się jednogłośnym podjęciem uchwały o powołaniu stowarzyszenia o nazwie Zawierciański Uniwersytet Trzeciego Wieku. Zatwierdzono statut stowarzyszenia i wybrano Komitet Założycielski. /.../
Po wielu miesiącach starań, Sąd Rejonowy w Częstochowie w dniu 4 kwietnia 2007 roku postanowił wpisać do Krajowego Rejestru Sądowego Zawierciański Uniwersytet Trzeciego Wieku”.


Siedziba organizacji do dziś mieści się przy ulicy Piastowskiej, a obecnie w skład Zarządu wchodzą: prezes Jadwiga Pluta, wiceprezes Urszula Gemel, sekretarz Jadwiga Rauk, skarbnik Maria Kuterasińska oraz Krystyna Stankiewicz. Rada Programowa (9 przedstawicieli) ustala natomiast podstawowe cele i programy dla „studentów”.Uniwersytet nadal może liczyć na pomoc władz naszego miasta, chociaż nie udało się całkowicie wyeliminować drobnych problemów. – „Przydałoby się większe pomieszczenie dla naszego biura oraz pieniądze na bieżące wydatki, jak zakup papieru, tuszu do drukarki czy bezprzewodowego mikrofonu; telefon oraz strona internetowa również na pewno usprawniłyby naszą działalność” – mówi pani Krystyna Stankiewicz.Zajęcia odbywają się od poniedziałku do soboty. Aby w nich uczestniczyć, należy za każdy semestr uiścić opłatę w wysokości 20 zł, co uprawnia do posiadania legitymacji członkowskiej. O członkostwo starać się mogą wszyscy, którzy przekroczyli 50. rok życia, zarówno emeryci, jak i renciści. Za niektóre zajęcia oraz wycieczki przewidziane są dodatkowe opłaty. Plan zajęć przedstawiony na najbliższe miesiące nauki jest imponujący.Zauroczona tymi informacjami, pewnego dnia postanowiłam zrobić sobie dzień wolny na mojej uczelni i na kilka godzin zamieniłam się w studenta zawierciańskiego uniwersytetu. Przed pierwszym spotkaniem czułam lekki ucisk w żołądku. Jednak trwało to do momentu, w którym przekroczyłam próg siłowni i poznałam pierwszych rozmówców. Byłam może nie tyle pod wrażeniem wagi ciężarów, które dźwigali, ale ogromnego poczucia humoru, energii i pogodnego podejścia do życia. Rozmowa z nimi była niezwykle dynamiczna, zdarzało się, że nie miałam okazji dojść do głosu lub nadążyć z notatkami, bo śmiałam się równie głośno, jak oni. Już na początku okazali się uroczo nieskromni. Pochwalili się IV miejscem zdobytym na tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Sportowej, która odbyła się w Łazach. Zawierciańscy zawodnicy przywieźli ze sobą aż 7 medali! Nie ukrywali, że tak dobrą kondycję i sprawność zawdzięczają systematycznym zajęciom sportowym na obiektach OSiR czy na lodowisku.Intensywny trening panów dobiegał końca, a już za chwilę zacząć się miała gimnastyka rehabilitacyjna. W tej grupie miejsca na materacach zarezerwowane były głównie dla kobiet, bo w zajęciach brał udział zaledwie jeden mężczyzna. Pani mgr Janina Wieczorek – prowadząca zajęcia, w rozmowie ze mną podkreślała, jak ważne i potrzebne są takie ćwiczenia. Studenci zdają sobie z tego sprawę, o czym świadczy wysoka frekwencja i zaangażowanie w każdy skłon, obrót czy przysiad, które wchodzą w zakres ćwiczeń.Między zajęciami spotkałam panie z Zarządu, które czuwały nad sprawami organizacyjnymi. Od razu dało się wyczuć, że obok czysto urzędniczego zaangażowania cechuje je też ogromna uprzejmość. Zaprosiły mnie na wtorkowy dyżur – miałam mnóstwo pytań i chętnie zgodziły się rozwiać wszelkie wątpliwości. Przed godz. 17 biegłam do MOK-u na wykład i zastanawiałam się, czy przekąska, którą zjadłam, zostałaby zaakceptowana przez dr Marię Kraczkę. Miała ona prowadzić wykład „Zdrowe żywienie – podstawą odporności”. Czekając na rozpoczęcie, przyglądałam się wszystkim. Wykład znów zdominowały kobiety, zgodnie zachwalając zajęcia z medycyny naturalnej, stanowiące doskonałe dopełnienie wykładu o zdrowiu. Nikt nie siadał osobno, wszyscy radośnie się witali i pozdrawiali. Wchodzono grupami, a gdy ktoś przychodził sam, szukał wzrokiem znajomych, by zająć miejsce obok. Rozmawiano głośno i obdarzano się miłymiuśmiechami.Równie życzliwą osobą była pani doktor, która zapytana o temat wykładu, stwierdziła, że najlepszą odpowiedzią będą słowa jednej z pacjentek: „Wreszcie wiemy, co nam się w tym brzuchu dzieje”. Pani doktor poświęciła nam ponad 3 godziny, jednak nikt nie przywiązywał wagi do upływającego czasu. Na pewno przyczyniła się do tego panująca atmosfera. W czasie rozmów z seniorami chciałam się dowiedzieć, co skłoniło ich do zapisania się na zajęcia. Dla pani Teresy, która uczęszcza tutaj trzeci rok, motywacją była chęć podzielenia się nadmiarem czasu z innymi ludźmi, bycia z nimi, znalezienia kompanów do rozmów czy spacerów, bo razem raźniej. Panie Wiesławy – dwu i trzyletni staż w UTW – dodają, że bardzo chciały wyrwać się z domu, oderwać od codzienności, przełamać monotonię, która, wydawało się, na dobre zagościła w ich życiu. Dla niektórych to również możliwość ucieczki od złych myśli i przykrych wspomnień – śmierci bliskich i pozostania samemu w czterech ścianach. Pan Janusz potrzebował relaksu i poszedł w ślady żony, która jako pierwsza zapisała się do UTW. Pan Jurek z uśmiechem na twarzy mówi, że nikt nie musiał namawiać go do członkostwa, żona wspiera jego decyzję, tak więc zgodnie z kolegami uważają, że był to strzał w dziesiątkę.Moi rozmówcy są tak pełni życia, radośni, inteligentni, zdeterminowani i mili, że o mijających latach naprawdę można zapomnieć. Przecież nigdy nie jest za późno na odnowienie starych znajomości i zdobycie nowych przyjaciół. Z panią Teresą i panią Heleną porozmawiałam o – nazywanych przez nie „kijkami” – nordic walking. Panie naprawdę znają się na rzeczy. Ich spacery po lesie są godne pozazdroszczenia. Ilu studentów ma UTW – w 2009 r. legitymację członkowską otrzymało 450 osób, w tym znaczną większość stanowią kobiety – tyle różnych pasji.Jedni to eksperci od wspomnianej medycyny naturalnej – tak jak Grażyna Sikora, odpowiedzialna za sekcję tematyczną. Warsztaty prowadzone są w tym roku przez mgr Krystynę Męcik. Inni chwalą sobie zajęcia sportowe. Siódme poty wyciskają z nich: mgr Joanna Sierka (aerobik), mgr Anna Otrębska (gimnastyka klasyczna), mgr Janina Wieczorek (gimnastyka rehabilitacyjna). Nad wszystkim czuwają panie Wirginia Rodzaj (gimnastyka), Barbara Liman (gimnastyka i basen) i Anna Kossak (gimnastyka rehabilitacyjna).Od „studiujących już na trzecim roku” usłyszałam pozytywne opinie o zajęciach z informatyki. Pozyskanie umiejętności pracy na komputerach gwarantuje mgr Jacek Kasperczyk. Organizacją zajęć, a także gry w tenisa stołowego i brydża (prowadzący – Mieczysław Maziarz) zajmuje się Krystyna Stankiewicz.Wszyscy chwalą wycieczki i spotkania integracyjno-taneczne w klubie „Novum”. Za sekcję turystyczną odpowiedzialny jest Jan Gwizd. W imieniu zespołu zaprasza na wycieczki po Jurze, w góry czy do najpiękniejszych miast Polski i nie tylko. W listopadzie 2009 r. na przykład spacerowali pod Maczugą Herkulesa, w poprzednich latach ulicami Wilna. W zeszłym roku zwiedzali również  m.in. Zameczek  Prezydencki w Wiśle, Cieszyn oraz browar w Tychach.Nad sekcją kulturalną patronat objęła Halina Milewska. Słuchacze zapraszani są na koncerty, kabarety i opery do Miejskiego Ośrodka Kultury. Koło teatralne nadzoruje natomiast Jadwiga Rauk. Może kiedyś na deskach teatru zobaczymy więc naszych dziadków?Z kolei z Elżbietą Latos i Grażyną Bułą możemy porozmawiać o zawierciańskim uniwersytecie po angielsku i niemiecku, a Maria Grabowska przenosi jego wizje na rysunek. Zajęcia plastyczne prowadzi Grażyna Bieniasz, która zaproponowała temat: „Obrazki w technice mozaiki z zastosowaniem koloru metodą fussing-glass”. Na pewno niektórzy seniorzy odkryją w sobie talent malarski. A jeśli nie – będą mieli szansę zaistnienia w chórze, dzięki prowadzącej warsztaty mgr Lidii Wilczyńskiej.

Pewnie nie raz zabrzmiały tam słowa hymnu Uniwersytetu:
Gdy życie wkracza już w trzeci wiek.
To wtedy myślisz, że blisko brzeg,
Twojej wędrówki przez życia szlak,
Którym podążasz już tyle lat.

Ref.:
Uniwersytet Trzeciego Wieku
Zrzesza zawiercian w dojrzałym wieku.
On nam pomaga radośniej żyć –
Teraz możemy po prostu być.

Po prostu być, po prostu żyć
Szczęśliwie i najpiękniej tak, jak umiesz
Po prostu być, po prostu żyć
Starać się lepiej wokół świat zrozumieć.

Więc otwórz umysł na nową wiedzę
I pozwól sobie pamięć odświeżyć.
Teraz nie uczysz się z konieczności,
Wiedzę poznajesz dla przyjemności.

Ref.:
Uniwersytet Trzeciego Wieku …

Kształtuj swój umysł, zadbaj o ciało,
By życie milej ci upływało.
Doskonal swe umiejętności
Śpiewaj i podróżuj dla przyjemności.

Ref.:
Uniwersytet Trzeciego Wieku …

Za kawiarenkę literacką odpowiedzialna jest Barbara Francik, która wraz z Teresą Skwarczyńską prowadzą pamiątkową kronikę. Jest to namacalny dowód przydatności UTW: „Polecamy wszystkim”, „Nie żałuję”, „Dziękuję koleżankom, które mnie namówiły” – czytamy w niej.rupę wsparcia prawnego prowadzą mgr Wanda Merta oraz pani sędzia Lucyna Latacz. W przyszłości planuje się pomóc młodym matkom w opiece nad ich pociechami, a już w tym roku odbędą się nowe zajęcia plastyczne z Wiesławą Makiełą, która postara się, aby uczniowie poznali różne, ciekawe techniki plastyczne. Na zabawę andrzejkową nie starczyło mi już sił. Chyba wstydziłam się do tego przyznać przed starszymi kolegami, więc resztkami sił dotarłam do domu. Zrobiłam kolację, włączyłam telewizor i pijąc kakao najzwyczajniej w świecie, starym, nudnym, jesiennym schematem zasnęłam pod ciepłym kocem przed kulminacyjnym momentem filmu. Ciekawe, jak w tym czasie bawiono się na uniwersyteckim balu. Zaczęłam żałować, że nie skorzystałam z zaproszenia.


Artykuł archiwalnmy rozmowa Eweliny Bednarz z Zawierciańskmi Uniwersyteemt Trzeciego Wieku.

Zawiecianin Nr 02 zima 2009
 

fot. M. Romanek
fot. M. Romanek
Wydawca:

Centrum Inicjatyw Lokalnych
42-400 Zawiercie, ul. Senatorska 14

Pomóż nam rozwijać serwis:
1%

Podaruj 1% podatku
KRS: 0000215720