Aktualności
Strona główna / Aktualności / Siła i dusza, by ruszać!
Siła i dusza, by ruszać!
data dodania: 2017-06-14 12:36:42
I choć chyba bliżej jej do pierwszego określenia, ponieważ jest założycielką Fundacji Wspierania Aktywności Twórczej i Regionalnej „Stara Szkoła”, to niewątpliwie łączy w sobie również cechy wizjonerki, inicjatorki oraz kreatorki.
B.H.: Wiemy już, że projekt „Art – Bazar” skierowany był do lokalnej społeczności i opierał się na warsztatach manualnych, papieroplastyce, malarstwie. Ale czy starała się Pani trafić do jakiejś konkretnej grupy wiekowej, albo któraś z nich chętniej angażowała się w projekt?
D.S.: Nie sposób dotrzeć do wszystkich, bo każdy z nas jest inny. Myślę, że to nawet nie o to chodzi! Jeśli jednak chodzi o warsztaty, to najatrakcyjniejsze są z pewnością dla osób dorosłych oraz dzieci. Dla dzieci to coś nowego, ciekawy sposób na spędzenie czasu, z kolei dorośli mogą wpleść w swoje dzieła regionalne akcenty, przypomnieć sobie dzieciństwo, dawne czasy.
B.H.: Powiedziała Pani, że dzieci oraz dorośli – owszem stanowią liczną grupę odbiorców, a co jeśli chodzi o młodzież?
D.S.: Niestety, osoby w okresie dorastania stanowią najmniej liczną grupę odbiorców. Niewielu nastolatków przychodzi na nasze warsztaty. Ale każdy wiek ma swoje prawa – oni jeszcze poszukują, podejrzewam, że przyjdzie czas, aby i do nas zawitali, szukając swoich pasji, aktywności w życiu!
B.H.: Wiele słyszy się obecnie o tym, że regionalizm, folklor stają się po prostu modne. Wracanie do przeszłości, tradycji objawiające się czy to w sposobie ubierania, modzie, czy też ogólnym stylu życia. Czy zauważa Pani, aby lokalna społeczność, z którą ma Pani styczność przejawiała większe zainteresowanie sztuką regionalną, folklorem, tradycją?
D.S.: Trudno jest mi ocenić, czy jest taka tendencja. Dzieci przede wszystkim nastawione są na efekt – chcą stworzyć np.; piękną, efektowną biżuterię, świecidełko. Z kolei biżuteria wykonana przez dorosłych najpewniej będzie łączyła w sobie elementy folkloru, chętniej wykorzystają także technikę bibułkarstwa. Fundacja Wspierania Aktywności Twórczej i Regionalnej „Stara Szkoła” ma w swoim zamyśle szerzenie regionalnej kultury, ale przede wszystkim pragniemy skupić się na aktywności, działaniach artystycznych uczestników warsztatów. Kryje się tutaj coś więcej – szerokorozumiana chęć pobudzenia lokalnej społeczności do działania, aktywnego spędzania czasu: spacerując, tworząc, malując, będąc wśród innych ludzi!
B.H.: Wiemy, że część warsztatów w ramach projektu „Art – Bazar” odbywała się w świetlicy w Podzamczu. Czy warsztaty, które zwykle Pani prowadzi również mają miejsce w świetlicy? Czy trzeba podczas nich opierać się na jakimś scenariuszu, planie działania?
D.S.: Rzeczywiście część warsztatów projektu „Art – Bazar” przeprowadziliśmy w świetlicy w Podzamczu, bo wymagała tego akurat specyfika proponowanych zajęć. Ale jest także drugi powód – świetlica w Podzamczu jest centrum kulturowym regionu, to serce, które pompuje krew i daje siłę do działania. A scenariusze? Raczej zarys, tak aby przygotować się logistycznie do zajęć. To ludzie piszą scenariusz podczas zajęć – dopiero wtedy przekonuję się, jak najlepiej mogę zainteresować grupę, czy będzie możliwe przeprowadzenie zajęć o charakterze familijnym. Fundacja dostosowuje się do potrzeb, możliwości i oczekiwań uczestników warsztatów.
B.H.: Oferta uczestniczenia w warsztatach organizowanych w świetlicy w Podzamczu skierowana jest do mieszkańców całej gminy. Co więcej, ich udział jest darmowy, a zajęcia najczęściej odbywają się popołudniami, w dni wolne, około świąteczne. To dość nietypowe, bo najczęściej wolny czas chcemy przeznaczyć na chwilę odpoczynku, a Pani wtedy organizuje kolejne warsztaty. Chyba możemy tutaj mówić o prawdziwej pasji?
D.S.: Tak, z oferty warsztatów może skorzystać każdy mieszkaniec gminy. A jeśli chodzi o fakt, że zajęcia są bezpłatne – to taka była właśnie idea, aby mieszkańcy mogli atrakcyjnie spędzić czas bez ponoszenia kosztów pieniężnych. I udało się, choć bywa różnie! Ratuje nas 1% z podatków oraz pomoc darczyńców. Jeśli chodzi o to, że warsztaty odbywają się w dni wolne, to również taki był zamysł. Kiedy bowiem mieszkańcy mają się relaksować, mieć okazję na zorganizowanie sobie czasu w innej formie, zrobie nr 1 (goś dla siebie? Tylko w czasie wolnym! Fakt – dla mnie może nie jest to do końca czas wolny, ale przyznaję, że kocham to co robię!
Artykuł archiwalny rozmowa Beaty Hąc z Dorotą Słupkowską wykształcenia plastyk. Jedna z koordynatorek projektu „Art – Bazar”. Kim jest? Według starej szkoły nazwalibyśmy ją filantropką, według nowej – wizjonerką. I choć chyba bliżej jej do pierwszego określenia, ponieważ jest założycielką Fundacji Wspierania Aktywności Twórczej i Regionalnej „Stara Szkoła”, to niewątpliwie łączy w sobie również cechy wizjonerki, inicjatorki oraz kreatorki.
Zawiercianin 2017 nr 1 (22)