sobota, 21 Wrzesień 2024,
imieniny obchodzą: Daria, Mateusz

Aktualności

A A A

Strona główna / Aktualności / Sportowy Ogrodzieniec

Sportowy Ogrodzieniec

data dodania: 2010-07-16 11:49:42

Wraz z początkiem bieżącego roku formalnie rozpoczął działalność „Uczniowski klub Sportowy Ogrodzieniec”.

Pierwszym Prezesem UKS-u, powołanego na zasadzie stowarzyszenia, został instruktor karate tradycyjnego, Dariusz Kosiński. Za siedzibę Klubu, z uwagi na grupę docelową, obrano Zespół Szkolno-Przedszkolny Szkoła Podstawowa nr 1 w Ogrodzieńcu im. S. Żeromskiego, przy ul. Kościuszki 67. Ogrodzieniec ma dość długą tradycję w zakresie odbywających się tu treningów karate, gdyż młodzi zawodnicy już od kilku lat doskonalą umiejętności pod okiem p. Dariusza. Formalna rejestracja Klubu miała ułatwić jego rozwój, zwłaszcza możliwości pozyskiwania środków finansowych.      
Statut Klubu pozwala na organizowanie życia sportowego młodzieży szkolnej, zgodnego z jej zainteresowaniami sportowymi, którego celem jest wszechstronny rozwój sprawności fizycznej i umysłowej, ze szczególnym uwzględnieniem funkcji zdrowotnych. Spośród dyscyplin sportu, karate tradycyjne jest dziedziną, która doskonale wpisuje się w realizację założeń statutu. Oprócz korzyści, jakie odnoszą sami trenujący, Klub zaangażowany jest intensywnie w organizację i promocję rywalizacji sportowej, uczestnicząc w zawodach Śląskiej Ligi Karate oraz turniejach karate na szczeblu ogólnopolskim i międzynarodowym. Formalnie UKS OGRODZIENIEC należy do Śląskiego Okręgu Karate Tradycyjnego, wchodzącego w struktury Polskiego Związku Karate Tradycyjnego.

Idea karate tradycyjnego wyraża się w głównych zasadach:
•    Hitotsu! Jinkaku Kansei ni Tsutomuru Koto! (Raz! Dążyć do doskonałości charakteru!)
•    Hitotsu! Makoto No Michi O Mamoru Koto! (Raz! Bronić ścieżek prawdy!)
•    Hitotsu! Doryoko No Seishin O Yashinau Koto! (Raz! Krzewić ducha wysiłku!)
•    Hitotsu! Reigi O Omozuru Koto! (Raz! Szanować zasady etykiety!)
•    Hitotsu! Kekki No Yu O Imashimuru Koto! (Raz! Strzec się porywczej odwagi!)

W ciągu ponad 4-letniej działalności sekcji karate w Ogrodzieńcu, jej zawodnicy bezustannie uczestniczą w cyklu szkoleniowym, zdobywając kolejne stopnie wtajemniczenia poprzez zdawanie egzaminów uczniowskich. Wymagający trening dla większości karateków wpisał się już na stałe w cotygodniowy harmonogram zajęć. Dla wielu z nich stanowi nie tylko nieodzowny element aktywności sportowej, ale także powód do dumy ze względu na nagrody zdobywane w zawodach wojewódzkich. Obecnie działania sekcji nabrały tak dużego tempa, że konieczne stało się formalne przekształcenie w Klub Sportowy, co niesie ze sobą dalsze możliwości rozwoju zarówno trenujących, jak i sympatyków Klubu. Poza realizacją planu imprez wyjazdowych, treningi odbywają się regularnie przez cały rok. Obecnie do Klubu należy prawie 30 zawodników posiadających prawo uczestniczenia w zajęciach treningowych oraz udziału w zawodach i zdawaniu egzaminów na kolejne stopnie.

P.S.:Moje źródło nieskończonej energii – z Dariuszem Kosińskim rozmawia Patryk Szczygieł

D.K:Na co dzień przenosi swoją pasję i zapał na młodych zawodników. O źródło niezwykłej energii i entuzjazmu życiowego zapytałem Dariusza Kosińskiego.
 
P.S.:Czym dla Pana jest karate?

D.K.:Dariusz Kosiński: Karate jest dla mnie przede wszystkim pasją i znakomitym sposobem na relaks. Od paru lat jest także sposobem na kształtowanie i wychowanie młodzieży, która trenuje pod moim okiem.

P.S.:Ile lat zajmuje się Pan karate? Proszę opowiedzieć coś o swoich osiągnięcia w tej dyscyplinie?

D.K.: Karate zafascynowało mnie już w szkole podstawowej. Niestety brak klubu stanowił duże utrudnienie. Dopiero w okresie szkoły średniej ćwiczyłem ponad rok kung-fu w Krakowie, ale dopiero kiedy rozpocząłem studia na AGH (lata 90.), zetknąłem się z sekcją karate tradycyjnego, pod kierunkiem Jerzego Lelito, aktualnie 5 DAN. Dzisiaj trenuję i rozwijam się w Śląskim Okręgowym Związku Karate Tradycyjnego oraz uczestniczę w corocznym kalendarzu szkoleń i zawodów. Z sukcesów mogę odnotować wiele medali zdobytych w ramach śląskiej ligi karate oraz w corocznie organizowanych Akademickich Turniejach Karate w Katowicach.

P.S.:Czy jest to wymagający sport? Dla kogo jest on przeznaczony – czy trzeba mieć jakieś szczególne predyspozycje?

D.K.: Karate może ćwiczyć każdy, kto ma sprawnie funkcjonujący „aparat ruchowy” – tyle definicja. W praktyce karate tradycyjne ćwiczone jest przez ludzi wszystkich kategorii wiekowych – od dzieci w wieku 5-6 lat, poprzez młodzież szkolną, a kończąc na dorosłych. Osobiście udało mi się namówić ludzi po 40-tce, którzy zaczęli trenować pod moim kierunkiem i przyznaję z satysfakcją, że jest to dla nich także wielka pasja. Co do predyspozycji, to chyba najważniejsza jest konsekwencja działania. Karate wymaga czasu, samodyscypliny i właśnie konsekwencji. Rezultaty przychodzą same, prędzej czy później. Choć to dość ciężka praca, jednak daje ona mnóstwo satysfakcji.

P.S.:Jakich nakładów finansowych wymaga uprawianie tego sportu?

D.K.: Karate jest jednym z najtańszych sportów. Wymagania to tylko odpowiedni strój. Reszta zależy od samego zawodnika, bo dalszy rozwój wiąże się z uczestnictwem w płatnych szkoleniach i seminariach, których koszt jest różny.

P.S.:Co daje trenowanie karate – czy jest to tylko rozwój fizyczny?

D.K.: Rozwój fizyczny jest tylko jednym z pozytywnych aspektów trenowania karate. Oczywiście aspekt ten jest bardzo ważny, ponieważ dobrze i sprawnie funkcjonujący organizm jest wartością samą w sobie. Trenowanie karate zalecane jest jako sposób zapobiegania skrzywieniom kręgosłupa, co w dzisiejszych czasach jest znacznym problemem, zwłaszcza u młodzieży. Trenowanie daje także bardzo wiele pod względem psychiki i rozwoju osobowości. Kumite, czyli walka bezpośrednia, wymaga maksymalnej koncentracji emocjonalnej. Kształtowanie odpowiedniej siły emocjonalnej z równoczesną koncentracją na precyzji i zaangażowaniu, pozwala potem pozytywnie reagować na sytuacje dnia codziennego. Rezultatem dobrego treningu jest, oprócz sprawności fizycznej, większa dojrzałość osobowości, opanowanie i pewność siebie w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia i stresu. Trenowanie karate to także możliwość spotykania wielu pasjonujących ludzi dosłownie z całego świata, co również jest znakomitą okazją do poszerzania własnych horyzontów wiedzy, sprawności i... nawiązania przyjaźni.

P.S.:A co trenowanie karate dało Panu?

D.K.: Karate dało i daje mi dużo siły – fizycznej i emocjonalnej – w życiu codziennym. Dobra kondycja i sprawność fizyczna poprawiają samopoczucie, zaś świadomość stojących przede mną kolejnych wyzwań treningowych motywuje do dalszej pracy nad sobą. Trzeba zaznaczyć, że dla ludzi trenujących na serio, karate pozostaje pasją do końca życia. Myślę, że tak też będzie w moim przypadku. Karate stwarza możliwości rozwoju na całe życie.

P.S:Prowadzi Pan sekcję karate w Ogrodzieńcu. Jak liczną grupę Pan trenuje i jaki jest przedział wiekowy trenujących?

D.K.: Aktualnie na każde zawody rangi wojewódzkiej wystawiamy kilkunastu zawodników, zaś do egzaminów na kolejne stopnie przygotowuję co semestr około 20 osób. Poza tymi zawodnikami są też i tacy, którzy przychodzą na treningi okazjonalnie lub tylko przez jakiś czas.

P.S.:Proszę opowiedzieć o sukcesach swoich wychowanków.

D.K.: Każdego roku odbywają się cztery turnieje wojewódzkiej ligi karate. W zasadzie na każdym turnieju moi zawodnicy są zdobywcami medali. Warto tu wspomnieć o zawodach rozgrywanych w Koszęcinie w grudniu 2009 r., gdzie karatecy z Ogrodzieńca zdobyli łącznie 17 medali. Dużym sukcesem był także  Puchar Bytomia w czerwcu 2007 r., kiedy zdobyliśmy 8 medali, w tym jeden złoty.

P.S.:Wiem, że od kilku lat Liga organizowana jest także w Ogrodzieńcu. Jakie wrażenia towarzyszyły tegorocznej imprezie?

D.K.: 6 marca 2010 r. w Ogrodzieńcu już po raz kolejny odbyły się zawody Śląskiej Ligi Karate, organizowane w ramach VII Edycji Ligi Karate. Turniej jest okazją do zaprezentowania miasta i gminy gościom z wielu miejscowości województwa śląskiego. Zawody zostały przez naszych gości wysoko ocenione za dobrą organizację i miłe przyjęcie. W sumie Ogrodzieniec odwiedziło z tej okazji kilkuset mieszkańców ze śląskich miast. Cieszy mnie, że w tym roku mogłem liczyć na zaangażowanie Stowarzyszenia Mój Ogrodzieniec, zespołu mażoretek oraz instruktorów prowadzących. Ich występ został przyjęty z dużym zainteresowaniem. Zawody Śląskiej Ligi Karate ściągają do Ogrodzieńca coraz liczniejszą grupę karateków i widzów z całego województwa. Jest to niewątpliwa promocja naszego miasta i gminy. Możemy z pewnością liczyć na duże zainteresowanie przyszłorocznymi zawodami.

P.S.:Jak mi wiadomo, jest Pan człowiekiem bardzo zajętym, bo poza pracą i karate, gra Pan również na gitarze, śpiewa. Jak Pan znajduje czas i siłę na tyle wymagających zajęć?

D.K.: Tak się jakoś zdarzyło, że moją kolejną pasją jest gitara, flet, chór i jeszcze kilka innych zajęć. Zmorą dzisiejszych czasów jest brak czasu. Jednak kiedy człowiek zaczyna doświadczać satysfakcji z realizacji swoich pasji, czas znajduje się sam. Być może sprawdza się w moim przypadku jedna ze starodawnych prawd dalekowschodnich: „Jeśli nie masz na nic czasu, znajdź sobie dodatkowe zajęcie...”. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że jest to kwestia odpowiedniego zarządzania czasem.

 

Artykuł archiwalny rozmowa Patryk Szczygieł o początkach działalności ,,Uczniowski Klub Sportowy" OGRODZIENIEC.

Zawiercianin Nr2 (4)  Lato 2010

 


Wydawca:

Centrum Inicjatyw Lokalnych
42-400 Zawiercie, ul. Senatorska 14

Pomóż nam rozwijać serwis:
1%

Podaruj 1% podatku
KRS: 0000215720