Aktualności

Spotkanie z Jackiem Żakowskim

21 kwietnia 2010r. w Miejskim Ośrodku Kultury w Zawierciu odbyło się spotkanie z redaktorem Jackiem Żakowskim – polskim dziennikarzem i publicystą oraz kierownikiem Katedry Dziennikarstwa Collegium Civitas w Warszawie. W spotkaniu uczestniczyła młodzież ze szkół gimnazjalnych oraz szkół ponadgimnazjalnych z Zawiercia.  Uczniowie chętnie zadawali panu Żakowskiemu liczne pytania, na które odpowiadał z nieskrywanym zadowoleniem.

Rozmowę rozpoczęło pytanie zadane przez jedną z uczennic, na temat motta życiowego redaktora. – „Nie mam motta, co jednak nie oznacza, że podchodzę do życia lekkomyślnie” – odpowiadał Jacek Żukowski. – „Ilekroć coś planowałem w swoim życiu, przeważnie plany kończyły się zanim jeszcze zaczęły, przy czym przytrafiały się znowu inne, przypadkowe wydarzenia” – dodał z uśmiechem na twarzy.

Po tym pierwszym, wstępnym pytaniu, dyskusja  zeszła na temat polityki, a szczególnie polityki po katastrofie lotniczej w Smoleńsku z dnia 10 kwietnia bieżącego roku, w której zginął Prezydent RP wraz z małżonką oraz wiele innych ważnych osobistości. Na wstępie pan Żakowski powiedział, że jest to oczywiście wielka tragedia dla Polaków. Zwrócił także uwagę na paranoiczne myślenie ludzi w związku z wypadkiem.

Na pytanie, jak tragedia wpłynie na wybory, Jacek Żakowski odpowiedział, że w tej kwestii należy odwołać się do sfery psychologicznej. – „Bliscy oraz rodzina Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – w tym potencjalni kandydaci – muszą najpierw otrząsnąć się po jego stracie. Dopiero wtedy będą o tym myśleć”. Następnie, po zapytaniu, czy wyjazd prezydenta do Katynia był konieczny, odpowiedział: „Zastanówmy się, czy Lech Kaczyński pojechał tam dlatego, że po prostu chciał, czy ze względów czysto politycznych” Zwrócił także uwagę na problem relacji pomiędzy politykami różnych państw, mówiąc: „Nieufność i wrogość w polityce ma zawsze wygórowaną cenę. Wystarczy w niej tylko trochę obniżyć poziom agresji”. Następnie nawiązał do innej, powiązanej z tym sprawy. – „W polityce polskiej nie jest elegancko. Trzeba zmierzać do tego, by dorobić się nowej, lepszej. Co do Katynia: nie byłoby nic złego w tym, że przywódcy latają do tego historycznego miejsca, gdyby działo się to w dobrej wierze, a nie w interesach politycznych”. Po tej wypowiedzi pan redaktor został poproszony o wyrażenie swojego zdania o zmarłym prezydencie Polski. – „Jestem człowiekiem i dopóki na twarzy Marty Kaczyńskiej znów nie pojawi się uśmiech, dopóty ja nie powiem nic na temat jej ojca”.

W drugiej połowie spotkania uczniowie zapytali Jacka Żakowskiego o to, czy chciałby zostać posłem. Na co ten odpowiedział: „Moim zdaniem w Polsce liczy się trwałość zawodu. Natomiast gdyby przyszedł do mnie mój syn i powiedział, że chce nim zostać, na pewno odpowiedziałbym, aby znalazł inną, uczciwą pracę”. Po tej odpowiedzi zaintrygowani młodzi ludzie pytali, czy w takim razie widzi jakieś dobre strony zawodu polityka. „Tak, są nimi: poczucie obowiązku oraz świadomość, że można zrobić coś dla narodu, ale za to za wysoką cenę. Zawód ten wymaga bowiem wielu wyrzeczeń oraz wielkiego nakładu pracy, politycy w dużym stopniu narażeni są na represję”.

Całe spotkanie przebiegło w miłej atmosferze. Uczniowie  szkół uczestniczących w spotkaniu zadawali pytania na tematy interesujące ich, zaś Jacek Żakowski z chęcią odpowiadał. Nie dało się nie zauważyć jego wielkiej sympatii wobec młodzieży. Spotkanie zakończyło pytanie jednej z uczennic: „Co chciałby pan wydobyć ze swoich uczniów?”. – „Oczywiście ciekawość!” – odpowiedział usatysfakcjonowany.