Aktualności

Starostwo. Sesja rady powiatu zawierciańskiego

Głosowanie nad absolutorium dla Zarządu Powiatu jest rzeczywistym sprawdzianem skuteczności i kompetencji samorządowej władzy wykonawczej. Dla starosty Ryszarda Macha ten egzamin wypadł znakomicie. Na dwudziestu trzech uczestniczących w obradach radnych, dwudziestu udzieliło egzekutywie skwitowania za ubiegły rok, troje wstrzymało się od głosu. Mniej korzystny wynik byłby nieprawdopodobnym zaskoczeniem, zważywszy iż zeszłoroczny budżet zamknął się nadwyżką sięgającą bez mała siedmiu milionów złotych To głosowanie stanowiło niewątpliwie najważniejszy punkt XXXII sesji Rady Powiatu.

W interpelacjach Marek Szczygłowski zwrócił uwagę na nieprzyjazne niepełnosprawnym otoczenie Dworca PKP (brak podjazdów dla wózków, udogodnień pozwalających łatwo dotrzeć na perony), zapytał także, czy planowana termomodernizacja przychodni "Centrum" nie jest zagrożona.
Grzegorza Konopkę interesował stan bezpieczeństwa pożarowego w obiektach podległych starostwu (zwłaszcza w szpitalu) oraz możliwości ograniczenia ruchu ciężarówek w pobliżu ulic Polskiej i Piłsudskiego w Zawierciu. W ślad za M. Szczygłowskim przypomniał o głodzie miejsc parkingowych w tym rejonie.
Leszek Kalaga nawiązał do niedawnego pożaru lasu w Ogrodzieńcu (Krępa). Trwająca kilka dni akcja gaszenia i dogaszania pogorzeliska spowodowała znaczny uszczerbek w ratowniczym sprzęcie. Smutną konsekwencją deficytu przejezdnych dróg do terenów leśnych są urwane resory wielu wozów bojowych i inne, poważne uszkodzenia. Nadwątlone, techniczne możliwości działania Ochotniczych Straży Pożarnych trzeba szybko wyrównać.
Podobnego zadnia jest Henryk Karcz. Dla niego dodatkowym utrudnieniem podczas akcji w Ogrodzieńcu była zupełna obojętność Nadleśnictwa. Co prawda paliły się lasy prywatne, jednak rozmiar katastrofy powinien zmobilizować i tę instytucję.
Jarosław Kleszczewski zaapelował o łatanie coraz bardziej dziurawej drogi Przyłubsko - Pradła, a Henryk Górny o usunięcie pozostałości po czyszczeniu rowów (w postaci zmiażdżonych krzewów) wzdłuż trasy ze Skarżyc do Morska.

Na sesji nie padła rekordowa ilość pytań, za to odpowiadających było pod dostatkiem.
Jak poinformował Ryszard Mach, do PKP zwrócono się z oczekiwaniem podniesienia użytkowych standardów kolejowych włości. Jeśli chodzi o termomodernizację przychodni, według naczelnika Wydziału Gospodarki Mieniem Powiatu, Tadeusza Wilkowskiego, realizacja inwestycji uzależniona jest od dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, a on w tej sprawie nie podjął jeszcze decyzji. Przedsięwzięcie zaplanowano na dwa lata, zatem starosta Mach nie widzi na razie powodów do niepokoju.
Powiatowe obiekty podlegają permanentnym, obowiązkowym kontrolom pod względem bezpieczeństwa pożarowego, raport o ich wynikach przedstawiony zostanie we wrześniu. To prawda, że szpital nie spełnia niezwykle wyśrubowanych kryteriów straży pożarnej, niemniej niezbędne zabezpieczenia w nim funkcjonują. - Na budowę pełnej instalacji przeciwpożarowej, powiatu teraz nie stać - przekonywał wicestarosta Leszek Wojdas. Radnemu Konopce wyłuszczył przyczyny blokowania ulic Polskiej i Piłsudskiego przez ciężarówki. Otóż skrzyżowanie to znajduje się na terenie należącym do CMC S.A. i tędy właśnie kursują tiry, odbierające towar z huty. Choć to dla innych kierowców przykre, niestety z uciążliwościami trzeba się pogodzić.

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, Marian Gajda starał się uzmysłowić J. Kleszczewskiemu i H. Górnemu niemożność równoczesnego przebywania ekip remontowych we wszystkich wymagających interwencji miejscach. Obiecał rychłe przystąpienie do łatania dziur w rejonie Przyłubska i usunięcie resztek roślinności z poboczy drogi Skarżyce - Morsko.
- W najbliższym czasie Zarząd Powiatu zajmie się kwestią leśnych dróg i zniszczonego sprzętu OSP. Relacje Nadleśnictwa o jego udziale w gaszeniu ogrodzienieckiego młodnika są zgoła odmienne od opinii Henryka Karcza - stwierdził w kolejnym "wejściu" Ryszard Mach

Na sesji dominujący był motyw pożarowo-strażacki. Konweniowało z nim zwięzłe wystąpienie Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej, Czesława Błażkiewicza. W krótkich, oficerskich słowach komendant oświadczył, iż odchodzi na zasłużoną emeryturę i, ze wzajemnością, podziękował radnym oraz władzom powiatu za owocną współpracę.