Aktualności
Strona główna / Aktualności / Ukrainka, która była w Zawierciu, opowiada o swoim kraju
Ukrainka, która była w Zawierciu, opowiada o swoim kraju
data dodania: 2014-01-24 12:48:32
„Naprawdę mamy nadzieję, że wszystko ułoży się dobrze” – tak o wydarzeniach na Ukrainie mówi Anastasiia Popsuy, 29-letnia Ukrainka, która w ubiegłym roku odwiedziła Zawiercie w ramach unijnego programu skierowanego do młodych ludzi. Sytuacja na Ukrainie wciąż jest bardzo trudna.
O wydarzeniach na Ukrainie słyszymy każdego dnia z radia, telewizji i ogólnopolskiej prasy. Wieści z Kijowa przekazują nam zagraniczni korespondenci oraz zwykli mieszkańcy naszego wschodniego sąsiada. Jedną z takich osób jest Anastasiia, mieszkanka 40-tysięcznej miejscowości Irpień w obwodzie kijowskim oraz prezes Fundacji Wspólnoty Irpienia. W wakacje 2013 roku na kilka dni odwiedziła ona Zawiercie w ramach projektu „Get the rythm” realizowanego przez Towarzystwo Rozwoju Ochotniczych Straży Pożarnych we współpracy z Centrum Inicjatyw Lokalnych. Projekt był częścią programu europejskiego „Młodzież w działaniu”.
– „W moim miasteczku jest raczej spokojnie, zdarzają się niewielkie incydenty, dość blisko jest Kijów i tam jadą ci, którzy chcą się zaangażować w to, co się dzieje na Ukrainie” – mówi Anastasiia Popsuy. I dodaje: „Mamy nadzieję, że parlamentarzyści, biznesmeni, zwykli ludzi będą w stanie porozumieć się i nie walczyć ze sobą. Potrzebujemy pomocy. Przede wszystkim potrzebujemy odpowiedniej reakcji Unii Europejskiej i USA, ponieważ ciężko wpłynąć na nasze władze tylko poprzez ludzi. A dla rządu to ważne, żeby mieć dobre stosunki z innymi państwami. Każda pomoc także bardzo się przyda”.
Trwające od końca listopada protesty rozpoczęte w reakcji na niepodpisanie przez rząd ukraiński umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską w ostatnich dniach przybrały na sile. Ich efektem jest śmierć kilku i zaginięcie kilkunastu uczestników protestów. Sytuacja na Ukrainie jest dynamiczna.