Aktualności
Strona główna / Aktualności / Uniwersytet każdego wieku
Uniwersytet każdego wieku
data dodania: 2018-08-20 14:54:54
„Jeśli jednak ktoś w innym wieku odczuwa potrzebę uczestnictwa w zajęciach, czemu mielibyśmy mu odmawiać?” – mówi Dorota Cygan, dyrektor MGOK i przewodnicząca UTW.Historia UTW rozpoczęła się w 2012 roku, choć pomysły na jego założenie pojawiały się już wcześniej. Wiosną tamtego roku w „Gazecie Ogrodzienieckiej” pojawiła się ankieta zachęcająca do tego, aby potencjalni członkowie Uniwersytetu wyrażali swoje zdanie na temat obszarów tematycznych, jakie ich najbardziej interesują. Odzew był spory. – „W międzyczasie uczestniczyłyśmy z panią Marią Lipką-Stępniewską w Kongresie Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Warszawie, gdzie spotkałyśmy przedstawicieli UTW z Łaz i dogadaliśmy z Wyższą Szkołą Biznesu. Tak czasami jest w życiu, że trzeba gdzieś wyjechać, żeby się spotkać z kimś, kogo się ma pod bokiem” – mówi Dorota Cygan.
W każdym wieku
Pierwsze spotkanie ogrodzienieckiego UTW odbyło się w październiku 2012 roku. Od początku, aż do dzisiaj, Uniwersytet Trzeciego Wieku działa – inaczej, niż UTW w Zawierciu i Łazach – nie w formie organizacji pozarządowej, lecz jako grupa nieformalna, która jest jedną z inicjatyw funkcjonujących przy lokalnym ośrodku kultury. – „Jest to forma działania domu kultury, co nie zmienia faktu, że zajęcia są prowadzone według takich samych czy podobnych zasad jak te obowiązujące w innych uniwersytetach” – mówi Dorota Cygan. Jako że UTW nie stanowi odrębnej jednostki, jego przewodniczącą jest dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Ogrodzieńcu. Istnieje również organ doradczy, czyli tzw. rada słuchaczy, która składa się z siedmiu osób. Przewodniczącą organu doradczego jest Maria Lipka-Stępniewska.
Co robić?
Niektórzy korzystają z niemal wszystkich dostępnych zajęć. – „Mam znajomą, która w poniedziałek zaczyna od porannego wyjazdu na basen, przyjeżdża, potem mają chyba jakąś gimnastykę, angielski, wpada do domu, bo coś trzeba zjeść i na gimnastykę” – mówi Maria Lipka-Stępniewska. – „Gdy pokazała mi swój grafik, bardzo się zdziwiłam. A ona mówi: »Ja po prostu żyję«. O poniedziałku do piątku miała zapełniony czas. Na moją sekcję historyczną też chodzi. Często jest tak, że dzieci wyjechały, mąż umarł, a doskwierająca samotność przypomina pytanie: co robić?”. Odpowiedzi na to pytanie w ogrodzienieckim UTW szuka wiele osób, nie tylko z miasta. – „Mamy małżeństwo z Bzowa, które przyjeżdża na angielski oraz jedną panią z tej dzielnicy. Poza tym kilka osób z Pilicy, z Giebła, Ryczowa i z Fugasówki” – wymienia przewodnicząca Rady Słuchaczy. Kobiety stanowią większość uczestników zajęć. Powody są dwa: jest sporo wdów – dużo więcej niż wdowców. I drugi – mężczyźni wydają się być mniej przekonani do takiej formie aktywności.
Nasz dom kultury
„Ten dom kultury jest oswojony, jest taki… nasz” – mówi pani Maria. – „Przychodzą tu babcie, czasami na ferie czy na wakacje przyjeżdżają do nich wnuki, a wtedy one je tu przyprowadzają, bo są fajne zajęcia, bo tu dzieci w czasie wakacji też czegoś ciekawego mogą się dowiedzieć, nauczyć”. Dobra atmosfera w ogrodzienieckim UTW wydaje się być kluczem do sukcesu jego działalności. Celem tej działalności jest – jak zaznaczają przedstawiciele Uniwersytetu – radość płynąca z zaangażowania członków grupy. – „Daje nam to satysfakcję, samorealizację, poczucie wartości. I to jest naszym celem podstawowym, żeby ludziom się żyło przyjemniej” – stwierdza Dorota Cygan. Wtóruje temu Maria Lipka-Stępniewska: „Dla mnie jest to frajdą, satysfakcją. Chciałabym jak najwięcej przekazać, jak najwięcej ludzi zainteresować historią naszej okolicy, abyśmy wiedzieli, że możemy czuć dumę z przeszłości naszego miasteczka”. Uniwersytet Trzeciego Wieku w Ogrodzieńcu istnieje dwa lata. To dużo i mało. – „Cieszymy się z tego, że jest fajnie i cały czas sobie życzymy, żeby nie było gorzej, a wręcz odwrotnie, żeby było lepiej. Będziemy dążyli do doskonałości absolutnej” – śmieje się Dorota Cygan. Nie jest wykluczone, że w najbliższych latach zmieni się forma funkcjonowania UTW – z grupy nieformalnej przy MGOK na stowarzyszenie. Wykluczone wydaje się natomiast jedno – że członkowie Uniwersytetu będą uważali swoje uczestnictwo w nim za stracony czas. UTW w Ogrodzieńcu stwarza wielką możliwość rozwoju swoim „studentom”. Zarówno w trzecim, czwartym, jak i nawet drugim wieku.
Artykuł archiwlany rozmowa Pawła Kmiecika z Dorotą Cygan dyrektor MGOK i przewodnicząca UTW odczuwa potrzebę uczestnictwa w zajęciach, czemu mielibyśmy mu odmawiać?” Przy MiejskoGminnym Ośrodku Kultury w Ogrodzieńcu od dwóch lat funkcjonuje Uniwersytet Trzeciego Wieku, który – zgodnie z nazwą przeznaczony jest dla seniorów.
Zawiercianin 2014 nr 3 (20)