niedziela, 24 Listopad 2024,
imieniny obchodzą: Emma, Roman

Aktualności

A A A

Strona główna / Aktualności / Wielkie szkody na jurajskich szlakach.

Wielkie szkody na jurajskich szlakach.

data dodania: 2010-04-07 10:39:51

Połamane drzewa

Anna Dębała i Anna Dziedzic piszą w Dzienniku Zachodnim, że jurajskie lasy po zimowym oblodzeniu wyglądają  jakby przetoczyła się przez nie trąba powietrzna. Niedrożne są szlaki turystyczne. Wszędzie leżą połamane drzewa. Leśnicy twierdzą, że usunięcie tych szkód może potrwać do przyszłorocznej wiosny.

Marznący deszcz, który w podczas zimy osadzał się na drzewach, zniszczył około 1,5 tysiąca hektarów lasów. Leśnicy szacują, że powalone drzewa to około miliona metrów sześciennych drewna! Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach oszacowała straty na ponad 150 mln zł. Największe szkody są na tej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, która jest położona w granicach województwa śląskiego.

Przewodnicy zawierciańskiego PTTK ostrzegają turystów, że wiele szlaków jest nie przetartych, jednak do lata można liczyć na to, że bez problemów będzie można pokonać jurajskie szlaki.

- Największe zniszczenia zauważyłem na czerwonym Szlaku Orlich Gniazd - na odcinku od Karlina (dzielnica Zawiercia) do Podzamcza. Szlak prowadzi lasem. Choć drogi, którymi biegnie szlak, są szerokie, to obecnie nie można z nich korzystać. Są zawalone połamanymi drzewami. Podobnie jest w lasach w okolicach Ryczowa, Pilicy. Nie sprawdziłem jeszcze wszystkich szlaków w tym rejonie, ale podejrzewam, że tak samo wyglądają wszystkie w centralnej i północnej części Jury. Przyznam, że za mojego życia nie widziałem jeszcze tak zniszczonych lasów - mówi Andrzej Stróżecki, jurajski przewodnik PTTK z Zawiercia dla Dziennika Zachodniego.

Leśnicy szacują, że aby odnowić drzewostan uszkodzony po styczniowym ataku zimy, potrzeba będzie nawet kilkunastu lat. Zniszczone drzewa trzeba uprzątnąć jak najszybciej, w innym przypadku grozi nam plaga szkodników, które w takim drewnie mogą się błyskawicznie rozmnażać.

Rozmiary kataklizmu będzie można ocenić teraz, kiedy stopniał śnieg i gdy odwołano obowiązujący do niedawna zakaz wstępu do lasu. Tymczasem wiosenna pogoda ściągnęła już na Jurę pierwszych turystów. Weekend chcieli spędzić na spacerze po leśnych szlakach . Niestety, dla wielu pokonanie tras okazało się niemożliwe, gdyż leżą na nich powalone drzewa, które często zimą lód powalił razem z korzeniami.

Wielkie sprzątanie ruszyło kilka dni temu, ale może to potrwa wiele miesięcy. Ogromne straty będą w lasach Nadleśnictwa Olkusz. Straty sięgają tam 61 tys. m3 drewna. Około 70 hektarów trzeba będzie ponownie zalesić. Złoty Potok to kolejne nadleśnictwo, w którym jest bardzo źle, straty oszacowano na 50 tys. m3. Drewna i 50 hektarów zniszczeń.

- Jeszcze nie wszędzie udało się nam dotrzeć, więc jest wielkie prawdopodobieństwo, że straty będą większe. Zakazy wstępu do lasów odwołano dopiero niedawno. Wcześniej niebezpieczeństwo dla robotników leśnych było zbyt duże, żeby mogli tam bezpiecznie pracować. Oblepione zmarzliną i łamiące się pod jej ciężarem gałęzie ważą po kilkadziesiąt kilogramów. Gdyby któraś upadła na człowieka, to nieszczęście gotowe - wyjaśnia Krzysztof Chojecki, rzecznik prasowy katowickiego oddziału Lasów Państwowych.

W Nadleśnictwie Siewierz najbardziej ucierpiały lasy prywatne. Również tutaj sprzątanie nadzorują leśnicy.

- W wielu miejscach sterczą tylko kikuty. Został pień, a cała korona pod ciężarem lodu opadła. Jeśli chodzi o drzewa w dużym skupisku, to trzeba je uprzątnąć jak najszybciej. Powinny zniknąć najdalej w ciągu kilku tygodni. To pozwoli uchronić las od szkodników. Pozostałe drzewa mogą nawet zgnić, jeśli właścicielom prywatnych lasów nie zależy na ich uporządkowaniu - przyznaje Andrzej Włóka z Nadleśnictwa Siewierz.

Sprawą zajęły się także władze miast dotkniętych klęską.

- Na bieżąco monitorujemy sytuację. W lasach gminnych szkody sięgają 600 m3. drewna. Najgorzej jest w Ryczowie, Kolonii Ryczów, Podzamczu, Mokrusie, Kiełkowicach i Gulzowie. Drewno z porządkowania lasów postaramy się sprzedać. Już pod koniec miesiąca ogłosimy przetarg albo spróbujemy przygotować licytację - mówi Andrzej Mikulski, burmistrz Ogrodzieńca.

Połamane drzewa
Wydawca:

Centrum Inicjatyw Lokalnych
42-400 Zawiercie, ul. Senatorska 14

Pomóż nam rozwijać serwis:
1%

Podaruj 1% podatku
KRS: 0000215720