Aktualności
Strona główna / Aktualności / Wrzesień w Zawierciu i okolicach 1871-1938 (część 2)
Wrzesień w Zawierciu i okolicach 1871-1938 (część 2)
data dodania: 2013-09-16 12:41:38
Rok 1871
(…) Ziemia w stronach tych mniej jak średnia, nieszczególne rolnikom przynosi plony i nie zawsze trudy i nakłady pokrywa. Za to począwszy od Myszkowa aż do samej granicy austriackiej, w głębi jej kryją się skarby, przez Opatrzność obficie tu zgromadzone. Są tam bowiem bogate pokłady węgla i rudy żelaznej, galmanu, ołowiu, glinki ogniotrwałej a nawet i srebra. Lecz te po większej części, z rąk prywatnych wraz z dobrami, przeszły w posiadanie Niemców; i ci z nich za pomocą, swych kapitałów zyski znaczne ciągną i za granicę wyprowadzają. Z dóbr tego rodzaju przeszły w posiadanie obce: Poręba Mrzygłodzka hr. Jana Szaffgotsch, Rudniki, Malinowice i Dobieszowice księcia Hugona Hohenlohe, Sielce i Strzyżowice hr. Jana Renard, zaś Bolesław, Gzichów, Zagórze najbogatsze w galman, węgle i inne minerały, oraz kilka innych dóbr nabył na własność Gustaw de Kramsta właściciel największych fabryk płóciennych we Freybergu na Śląsku (…). Szkoda tylko, że owoce i korzyści stąd przemysłowe nie pozostają w tutejszym kraju.
Gazeta Kielecka 12(24)09.1871 r.
Rok 1872
Fabryka Pieców Kaflowych, zawiadamia Szanowną Publiczność, iż w Osadzie Siewierz, blisko kolei stacji Zawiercie, fabryka na teraz posiada znaczny zapas gotowych pieców, w różnym gatunku, z najnowszych form zagranicznych, za dobrocią których ręczy i sprzedaje po cenach przystępnych; słowem wszelkie obstalunki z akuratnością uskutecznia. Obok fabryki w kamienicy o piętrze z balkonem przy kościele będzie mieszkanie na dole lub piętrze od Świętego Michała, składające się z kuchni, spiżarni, pokoju jadalnego, pokoju sypialnego, saloniku z pawilonem, 2 piwnice, drwalnia, góra itd. za rs. 90; w tym miejscu kosztuje sążeń drzewa rs. 3, węgli kamiennych korzec kop. 35 z przywozem,
Goniec Warszawski 21.08(2.09) 1872 r.
Rok 1875
Z Pilicy. W Pilicy mieliśmy tu niedawno rabina z Biały, dla przyjęcia którego zjechało się tu tysiące, wyraźnie tysiące żydów, najróżnorodniejszego stroju, wieku i płci, o ile to zbiegowisko chwilowego hałasu narobiło, o tyle znów przeciągające kompanie pielgrzymów do Częstochowy, jak nigdy tak tego roku, cicho się przesunęły, i nie dziw, bo tu judaizm górą – gdzie się obrócisz, wszędy słychać śpiewy i krzyki chasydów, od rana budzi nawoływacz nosowym śpiewem do bożnicy i stukiem młotka, po ulicach wiszą sznury, druty i kopce nieczystości zarażających powietrze. Opowiadano mi, iż rabin znalazł nawet i między naszymi kobietami zwolenniczki, pragnące za pośrednictwem jego mądrości talmudycznej pozyskać błogosławieństwo małżeńskie. Z resztą tu cicho, a ludno, ludno tak, że gdyby kto szukał latarką, toby ani jednego mieszkania nie znalazł wolnego. Tego roku zaledwie jedną kamieniczkę wybudowano i tej nie dokończono; w ogóle wiele tu domów tak rozpoczętych stoi pustkami, nie chcą ich kończyć pod obawą zajęcia na kwatery. Pan Braus dotychczasowy dyrektor fabryki kortów C.A. Moesa w Sławniowie pod Pilicą, zakłada pod własną firmą wraz ze spółką nową fabrykę kortów w Zawierciu, gdzie już istnieje fabryka wyrobów bawełnianych na znaczną skalę prowadzona. Fabryka ta nowo mająca powstać, liczy już dziś oprócz machin, jakie Prusy na wypłatę dają, 100.000 rs. własnego kapitału
Gazeta Kielecka 14(26)09.1875 r.
Rok 1884
Z Pilicy piszą do „Gazety Świątecznej”. Mamy w Pilicy dwóch lekarzy, ale już zbyt wiekowych, jeden z nich ma 65, drugi 82 lata. Za to jest tu aż 13 felczerów! A że nad felczerami nie ma żadnej kontroli, więc każdy z nich leczy jak mu się podoba. Toteż puszczają krew każdemu chłopu, który po radę do nich przejdzie, a bańki cięte i pijawki są w takim użyciu, że podczas każdego jarmarku krew ludzką wylewają garncami do rynsztoków. Kilka razy z tego powodu były nagłe wypadki śmierci, ale dotąd wszelkie nadużycia uchodzą im, bo nikt nie chce ich zaskarżyć do sądu. Byłaby rada na to – oto trzeba aby jaki młody i energiczny lekarz chciał tu zamieszkać, a stałej pensji miałby tu około sześćset rubli rocznie oraz mieszkanie, ale oni podobno wolą siedzieć w Warszawie i klepać biedę, jak wyjeżdżać do innych miast. Niedawno w tutejszym sądzie były dwie sprawy, zasługujące na zaznaczenie, gdyż podobne im często zdarzają się i wiele osób z tego powodu nie raz ucierpi. Felczer P. przed rokiem pożyczył pewnemu żydowi 180 rb. Dłużnik umie pisać tylko po żydowsku. Przy wydawaniu rewersu ktoś napisał jego nazwisko ołówkiem, a on po ołówku podpisał się atramentem. Ale gdy nie chciał płacić pozwano go do sądu – a on w sądzie powiedział, że pisać nie umie, i że pieniędzy nie brał, i że o niczym nie wie. Sprawa ma przejść do sędziego śledczego. Druga sprawa jest do tej trochę podobna. Żyd pożyczył na jarmarku od chłopa 150 rb., a że Żyd umiał pisać więc poszli do burmistrza! Tam za dłużnika podpisał świadek, a burmistrz podpis poświadczył. I tutaj dłużnik nie chciał zapłacić. Gdy go pozwano do sądu tłumaczył się, że pisać nie umie, więc rewers ów nie jest od niego, że pożyczał pieniądze, ale je oddał, a o rewersie żadnym nie chce wiedzieć, bo pisać i czytać nie umie, więc jakimże sposobem może być ważny jakiś rewers bez podpisu jego? Sąd uwolnił Żyda od zapłacenia długu. Ciekawe jak taki wyrok mógł wydać, bo przecie burmistrz i świadek wiedzieli czego się trzymać.
Gazeta Kielecka 26.08(7.09)1884 r.
Zakupienie plantacji. Firma Ginsberg w Zawierciu zakupiła plantację bawełny w Bucharze i wysłała tam dwu swoich agentów.
Tydzień, Piotrków 10(22)09.1889 r.
Rok 1890
Przeniesienie ksiąg hipotecznych. Z powodu zaliczenia gminy Kromołów w powiecie olkuskim guberni kieleckiej, do powiatu będzińskiego guberni piotrkowskiej, przeniesione zostają z archiwum hipotecznego sądu okręgowego w Kielcach do archiwum hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, księgi hipoteczne siedemnastu posiadłości położone w gminie Kromołów, a mianowicie Bzów, Dąbrówka i Żarki, Wojciechówka, Blanowice i Piecki, Kromołów, Zawiercie Kromołowskie, przędzalnia w Zawierciu, dom Goldberga w Zawierciu, tartak w Zawierciu, Natanów huta szkła w Zawierciu, nieruchomość Herzberga w Zawierciu, nieruchomość Turnera w Zawierciu, dom Katza tamże, osada Borkowskiego w Zawierciu, Skarżyce i Morsko. Księgi te przeniesione będą między d. 13 a 27 października.
Tydzień, Piotrków 20.08(7.09)1890 r.
Rok 1891
Świeżo otwarto kasy oszczędności przy urzędach pocztowych w Zawierciu i Koniecpolu.
Gazeta Kielecka 9.09(28.08)1891 r.
W majątku księcia Hohenlohe „Rudniki”, położonym pomiędzy stacjami kolei Warszawsko-Wiedeńskiej Myszkowem i Zawierciem, ma być wkrótce otwartą nowa kopalnia rudy żelaznej. Kopalnia ta połączona będzie z najbliższa stacją Zawiercie za pomocą osobnej linii dojazdowej.
Gazeta Kielecka 9.09(28.08) 1891 r.
W Zawierciu przed tygodniem, skutkiem jednoczesnej drożyzny chleba i zmniejszenia zarobku, wybuchły pomiędzy robotnikami pewne nieporządki.
Tydzień, Piotrków 8(20)09.1891 r.
Rok 1892
Z Zawiercia. Szanowny panie Redaktorze! Wobec zbliżającego się niebezpieczeństwa epidemii jest naszym obowiązkiem wspólnymi siłami walczyć przeciwko niej, usuwając nieczystości, które jak wiadomo stać się mogą siedliskiem zarazy. Mam więc nadzieję, że za pośrednictwem szanownego pisma Pańskiego uda mi się zwrócić uwagę pp. dyrektorów Towarzystwa Akcyjnego „Zawiercie” na staw w tak zwanym Małym Zawierciu, będący własnością tegoż Towarzystwa, a znajdujący się na wprost szpitala i domów robotniczych. Staw ten przed laty był zbiornikiem czystej źródlanej wody, biorącej u nas początek z rzeki Warty; od czasu jednak założenia u nas fabryki (dawniej A. & B. Ginsberg, a dzisiaj „Tow. Akc. Zawiercie”) zamienił się on na zbiornik wszelkich nieczystości, jakie z powyżej wymienionej fabryki uchodzą. Najlepszym dowodem słusznych słów moich jest to, że ospa, która w tym roku u nas panuje, najwięcej ofiar zabrała z okolicy cuchnącego stawu.
Tydzień, Piotrków 13(25)09.1882 r.
Od uderzenia pioruna poniósł śmierć włościanin ze wsi Giebło, Paweł Gałecki, liczący 27 lat wieku.
Gazeta Kielecka 9.09(28.08) 1891 r.
Rok 1895
Zawiercie uzyskało obecnie chodniki z kamienia dzięki zajęciu się tą sprawą przez naczelnika powiatu.
W Zawierciu połowę wszystkich robotników stanowi młodzież do lat szesnastu, jak pisze „Dziennik dla wszystkich”.
Dziennik Łódzki 20.09(2.10)1885 r.
Rok 1896
Z Zawiercia donoszą nam: w dniu 20 b.m. święciliśmy radosną uroczystość założenia kamienia węgielnego pod nowy kościół. Na placu budowy zebrało się przeszło 15 000 ludzi, oczekujących od 6. rano przybycia Jego Ekscelencji biskupa kieleckiego ks. Kulińskiego. O 10 dostojny pasterz dopełnił aktu założenia kamienia węgielnego, a następnie odprawił Mszę Świętą przy tymczasowo urządzonym ołtarzu. Świątynia wzniesiona zostanie w stylu gotyckim, pod kierunkiem inżyniera Józefa Pomianowskiego i budowniczego Hugona Kudery.
Tydzień, Piotrków 15(29).09.1896 r.
Rok 1897
W fabryce cementu w Wysokiej w powiecie będzińskim dwóch robotników zamordowało dwóch swoich towarzyszy. Przyczyną zbrodni była zawiść, ponieważ zamordowani zarabiali daleko więcej niż oni.
Gazeta Kielecka 10(22)09.1897 r.
Rok 1900
Węgiel brunatny. Mieszkańcowi wsi Zawiercie pow. będzińskiego p. Henrykowi Berendt zezwolono eksploatować węgiel brunatny i rudę żelazną w rządowych lasach leśnictwa olsztyńskiego położonych w gminie Sulików pomienionego powiatu.
Właściciel kopalni węgla „Nierada” w osadzie Mrzygłód pow. będzińskiego inżynier Piotr Strzeszewski czyni starania u władzy o pozwolenie przeprowadzenia wąskotorowej kolejki dla prywatnego użytku, od rzeczonej kopalni do przystanku „Nierada” Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Długość kolejki wynosiłaby 500 sążni.
W Zawierciu, jak się dowiadujemy, zatwierdzona została ustawa kasy zaliczkowo-pożyczkowej. W ustawie poczyniono pewne zmiany w porównaniu z projektowaną przez inicjatorów.
Tydzień, Piotrków 10(23).09.1900 r.
Rok 1901
Niezdrowe ścieki. Z Zawiercia do „Wieku” piszą: Osadę naszą przerzyna prawie wzdłuż rzeka Warta, której wodę zatruwają ścieki z fabryki Towarzystwa Akcyjnego Zawiercie, dawniej braci Ginsberg. Wpływa to bardzo ujemnie na zdrowotność osady i wywołuje choroby jak dyfteryt, gorączki tyfusowe, febry, rozstroje kanału pokarmowego itp., które przeradzają się często w epidemię i trwają nieraz całe miesiące, jak to obecnie mamy ze szkarlatyną, szerzącą się wśród dzieci. Podobne sprawy w Żyrardowie i w fabryce cukru Hermanów, spowodowały wmieszanie się do tego władzy, która wyznaczyła specjalną komisję. Rezultatem jej oględzin było polecenie niezwłocznego wybudowania basenów filtrowych z przegródkami, wypełnionymi węglem i grafitem.
Tydzień, Piotrków 28.08(8.09)1901 r.
W Zawierciu ma być zbudowany nowy dworzec Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej, kosztem 75000 rb. Dworzec dotychczasowy, jako za szczupły, nie odpowiadał swemu przeznaczeniu.
Tydzień, Piotrków 2(15)09.1901 r.
W Zawierciu dotąd ukończono roboty brukarskie na dwóch najbłotnistszych ulicach, na Kościelnej i Kupieckiej. Wybrukowanie pierwszej z nich kosztowało 13000 rubli.
Tydzień, Piotrków 19.08(1.09)1901 r.
Rok 1902
W Zawierciu została zatwierdzona przez odpowiednie władze rejentura. Dotąd jeżdżono do Żarek dla dopełnienia czynności rejentalnych. Druga nowina jest ta, że z początkiem 1903 r. ma stale u nas mieszkać sędzia śledczy, do którego dotąd jeździło się do Częstochowy.
O szkołach początkowych w Zawierciu korespondent „Kuriera Sosnowieckiego” pisze co następuje: jak prawie wszędzie, tak i u nas w Zawierciu, z początkiem roku szkolnego we wszystkich szkółkach brak miejsca, chociaż dzieci chcących korzystać z nauki jest bardzo dużo, i tak: Szkoła fabryki Towarzystwa Akcyjnego „Zawiercie”, pomimo że urządziła filię szkoły w domu Mincha, pod którą zajęto duże cztery sale, prawie połowy dzieci pracowników fabrycznych nie przyjęła z powodu braku pomieszczenia. Normalnie liczy się na jedną salę 50 dzieci, wpakowano po 60 dzieciaków do jednej sali, jednak dużo musiało odejść z płaczem do domu; Towarzystwo Akcyjne nosiło się z zamiarem wybudowania gmachów specjalnie dla szkoły, lecz z powodu zastoju fabrycznego, zamiaru swego w czyn nie wprowadziło i kwestia budowania szkoły poszła w odwłokę. Szkoła Towarzystwa Akcyjnego „Szklarnia” również ma bardzo szczupłe pomieszczenia i dzieci mieszczą się jak śledzie w beczce; myślano coś i o tym, lecz wszystko zostało po dawnemu. Jedna szkoła tzw. „Kolejowa”, ma duże i obszerne pomieszczenia, lecz i tu jak wszędzie jest „ale”, albowiem Zarząd kolei warszawsko-wiedeńskiej wziął się na oszczędność i rozesłał do utrzymujących cyrkularz, że norma dzieci pracowników kolejowych nie może być większa jak 50 i to połowę, to jest 1 rb. 50 kop. na miesiąc; płaci, jeżeli kolej, a drugą połowę rodzice dzieciaków, jeżeli weźmiemy biednego zwrotniczego lub dróżnika, pobierającego miesięcznie 15 rubli pensji, i jeżeli on będzie posyłał dwoje lub troje dzieci, to pytanie, z czego on się wyżywi ze swoją rodziną? Dawniej kolej płaciła 3 rb. miesięcznie od dziecka i żadnego ograniczenia. Co do ilości dzieci nie było?
Tydzień, Piotrków 18.(31)08.1902 r.
Rok 1903
W osadzie Mrzygłód w pow. będzińskim, w sobotę d. 19 b.m. pożar zniszczył 38 domów mieszkalnych i przeszło 60 zabudowań gospodarskich, z których wiele stodół, napełnionych zbożem i sianem. Prócz kilku zamożniejszych, którzy są w stanie wybudować sobie nowe domy, pogorzelców czeka nędza, gdyż zostali bez dachu, bez mienia i bez żadnych środków.
Tydzień, Piotrków 14(27) 09 1903 r.
Rok 1905
Nauczycielka z wykształceniem średnim, patentem i praktyką poszukuje posady nauczycielki w domu prywatnym lub na pensji. Wiadomość w księgarni Hubickiej w Zawierciu.
W Zawierciu założone niedawno stowarzyszenie szewców. Celem tego stowarzyszenia jest wspólne i wzajemne popieranie się członków oraz udzielanie, w miarę możności, rad i pomocy. Na ogólnym zebraniu członków postanowiono nie dowozić obuwia z innych miejscowości, lecz starać się, aby sprowadzonej roboty skądinąd, zwłaszcza z zagranicy, nie przyjmować do reperacji, wreszcie postanowiono nie przyjmować obstalunków bez zadatku i nie wydawać na wypłatę.
Tydzień 16.09.1905 r.
Rok 1906
W Zawierciu uciekli z więzienia dwaj żołnierze Żydzi, Rachlin i Renien. Donosi o tym „Gazeta Nowa”.
W przędzalni Tow. Akc. „Zawiercie” wybuchł pożar, który zniszczył część budynków. Straty wynoszą około 200 000 rb.
Tydzień 2.09.1906 r.
W Zawierciu w bieżącym tygodniu miała zostać puszczona w ruch huta szklana, nieczynna od 3 miesięcy, wskutek wybuchłego w swoim czasie strajku. Właściciele huty mają wznieść dla robotników łaźnię.
Tydzień, Piotrków 23.09.1906 r
Rok 1907
Poszukuję bony do dwóch dziewczynek i zarazem do szycia domowego w okolicy Zawiercia, znajdującej się 10 wiorst, za wynagrodzeniem rb. 8 miesięcznie z całkowitym utrzymaniem. Wiadomość w księgarni Z. Hubickiej w Zawierciu.
Rok 1909
Akc. Tow. „Zawiercie", jedno z wybitniejszych przedstawicieli przemysłu okręgu łódzkiego, zamknął bilans za rok ubiegły bez zysków i strat, odpisując im kapitał amortyzacyjny 378705 rb.
Głos Warszawski 4.09.1909 r.
Z ruchu pątniczego. Z Włodowic przybyło 800 osób. Przewodnik ks. Lipski. Piękna ta kompania z dziewczętami w bieli niosącymi na poduszce inicjały Najświętszej Marii Panny, oraz wieńce z żywego kwiecia, czyniła nader sympatyczne wrażenie.
Gazeta Częstochowska 26.09.1909 r.
Rok 1913
Nowa katastrofa na kolei warszawsko-wiedeńskiej. O godz. 1 w nocy ze stacji Łazy wysłano pociąg towarowy do stacji Zawiercie. W drodze pociąg szedł pod górę, zerwał się łącznik w połowie pociągu i kilka wagonów stoczyło się z całą siłą z powrotem do stacji Łazy. Ze stacji tej wyszedł właśnie również w stronę Zawiercia pociąg osobowy numer 20, który minął ledwie haltsygnał, gdy nań wpadły cofające się wagony towarowe. Parowóz pociągu osobowego wypadł z szyn, pierwszy wagon za bagażowym kolei fabryczno- łódzkiej prawie zmiażdżony, za nim trzy wagony pulmanowskie utrzymały się na szynach, a nawet dwa osobowe lżejszej konstrukcji rozbite. Krzyk, jęk, popłoch pasażerów oznajmił stacji o katastrofie. Gdy służba przybyła na miejsce, napotkała rumowisko, składające się z wagonów osobowych i towarowych. Wezwano z Sosnowca pomoc lekarską dla rannych, których było jakoby 40; pisma warszawskie wspominają jednakże o kilku tylko. A między innymi o dwóch ciężko rannych. O godzinie 2 w nocy wyszedł Warszawy na miejsce katastrofy pociąg nadzwyczajny, dla którego stały parowozy rozstawione na stacjach, Skierniewice, Piotrków i Częstochowa. W pociągu tym jechali naczelnik kolei, naczelnik ruchu i kilku innych dygnitarzy kolejowych. Komunikację tymczasową urządzono na torze bocznym.
Rozwój 30.09.1913 r.
Rok 1925
30-letni Jan Dziekan, robotnik fabryki Erbego w Zawierciu, chciał się żenić w ub. tygodniu z panna Bronisławą Jęczmyk z Kromołowa. Nie miał jednak pieniędzy. Zaliczki odmówiono mu w fabryce, znajomi również odmówili pożyczki. Zrozpaczony poszedł w nocy i rzucił się pod pociąg w pobliżu Zawiercia. Rano ludzie, idąc do kościoła, znaleźli jęczącego z bólu Dziekana. Przewieziono go na kurację do szpitala w Zawierciu, gdzie po kilku godzinach życie zakończył.
Gazeta Wągrowiecka 6.01.1925 r.
Rok 1926
W czasie ćwiczeń artyleryjskich w pobliżu Zawiercia pod miastem padł pocisk o zapłonie czasowym w chwili, kiedy w pobliżu miejsca upadku przechodziły dwie kobiety. Znajdujący się tam kapral Włodarz chwycił pocisk, aby go odrzucić, w chwili odrzucania jednak nastąpił wybuch, który bohaterskiemu kapralowi oderwał ramię. Obie kobiety wyszły z wypadku bez szwanku.
Goniec Wielkopolski 13.09.1927 r.
Rok 1928
Straszne uderzenie pioruna. Piorun zabił 5 robotników, 2 ciężko poraził. Zawiercie. Onegdaj po południu wydarzył się tu wstrząsający wypadek. Podczas szalejącej burzy robotnicy pracujący przy budowie jednego z domów przy ulicy Paderewskiego schronili się pod ścianą budynku. Nagle w ścianę tę uderzył piorun, który zrzucił kilkadziesiąt cegieł, a następnie ugodził w grupę robotników, ześlizgnąwszy się po ścianie. 5 robotników poniosło śmierć na miejscu, a 2 inni zostali porażeni jednak dzięki natychmiastowej pomocy przyprowadzono ich do przytomności.
Goniec Wielkopolski 22.09.1928 r.
Rok 1931
Zamknięte na początku sierpnia rb. przędzalnie fabryki „Zawiercie” mają być uruchomione w połowie września rb. Przed zamknięciem fabryki robotnicy w przędzalniach zatrudnieni byli półtora dnia tygodniowo i otrzymywali zasiłki z Funduszu Bezrobocia, jako częściowo bezrobotni. Przez ile dni w tygodniu będzie czynna fabryka po jej ponownym uruchomieniu – jeszcze nie wiadomo.
Goniec Wielkopolski 5.09.1931 r.
Rok 1932
Cynizm świętokradców przy rabowaniu kościołów pod Częstochową. Nieznani sprawcy za pomocą wyjęcia szyby w oknie w zakrystii kościoła parafialnego w Łazach dostali się do wnętrza kościoła parafialnego, gdzie pozostali całą noc. Złoczyńcy skradli jedną monstrancję srebrną, pozłacaną, jeden kielich srebrny pozłacany i jedna puszkę srebrną, następnie rozbili tabernakulum, rozsypali komunikanty i zabrali srebrną puszkę. Złoczyńcy, niezadowoleni z łupu, udali się do kościoła w Zawierciu, gdzie po wyłamaniu zamku w tabernakulum, rozsypali również komunikanty i skradli srebrną pozłacana puszkę. Po dokonaniu kradzieży złoczyńcy wyjęli szybę z okna w nawie, wydostając się na cmentarz kościoła. Wartość skradzionych przedmiotów w obydwu świątyniach wynosi kilka tysięcy złotych.
Orędownik Ostrowski, pismo powiatu ostrowskiego, 27.09.1932 r.
Rok 1935
Ogólne wyniki wyborów. Głosowało 46% uprawnionych. Warszawa- Urzędowa PAT ogłasza następujące zestawienie cyfr wyborczych. (...) Kto wchodzi do Sejmu? W okręgu 26 Zawiercie: Zygmunt Sowiński, Tadeusz Kozłowski.
Goniec Częstochowski 11.09.1935 r.
Strajk w „Porębie” zlikwidowany, robotnicy odnieśli zwycięstwo. Trwający od kilku dni strajk w fabryce maszyn „Poręba” pod Zawierciem został wczoraj zlikwidowany. Na miejsce udał się inspektor pracy Wesołowski z Sosnowca, który przeprowadził konferencję z delegatami zainteresowanych stron. Na konferencji stwierdzono, że dyrekcja bezprawnie cofnęła 20-procentowy dodatek, toteż przedstawiciel dyrekcji zgodził się na przywrócenie dodatku. Poza tym uwzględniono prawie wszystkie żądania robotników, jedynie fabryka nie zgodziła się zapłacić robotnikom za czas strajku. Robotnicy otrzymają jednak zwrotne zaliczki, które drobnymi ratami ściągane będą w ciągu 6 miesięcy. Strony pogodziły się i robotnicy podjęli pracę. Tak więc robotnicy odnieśli zwycięstwo na całej linii.
Widłami zamordowali sąsiada. Krwawa zbrodnia pod Zawierciem. Wieś Żelisławice pod Zawierciem była widownią strasznego morderstwa, dokonanego na osobie młodego wieśniaka Antoniego Machury. Ten ostatni został powołany do wojska, po pewnym czasie jednak zdezerterował i ukrywał się na wsi. Kto wie, jak długo jeszcze byłby cieszył się swobodą dezerter, gdyby nie sąsiedzi bracia Bonawentura i Albert Mertowie, którzy, czując urazę do Machury, zdradzili go, zawiadamiając o jego pobycie na wsi policję. Machurę ujęto i oddano w ręce władz wojskowych. Musiał on odbyć służbę i karę za dezercję. Gdy wreszcie przyszedł do domu, zaprzysiągł Mertom zemstę. Pewnego dnia Machura podchmielony mocno, podszedł do zagrody Mertów, gdzie wszczął z nimi bójkę. W Mertach obudziła się wtedy dzika zawziętość chłopska, toteż uzbroiwszy się w widły rzucili się na sąsiada, którego zakłuli na śmierć. Zawiadomiona o mordzie policja aresztowała Mertów, a prócz nich pociągnęła do odpowiedzialności Alfonsa Mertę, Jana Będkowskiego i Emanuela Gocyłę. Oskarżeni oni są o współudział w morderstwie. Wczoraj stanęli przed Sądem Okręgowym w Sosnowcu. Proces, na który wezwano kilkunastu świadków, wzbudził duże zainteresowanie. Na rozprawie oskarżenie wypierali się winy, twierdząc, że niespodziewanym napadem zmuszeni zostali do samoobrony. Proces przeciągnął się, przy czym w godzinach popołudniowych Bonawentura Merta przyznał się do winy. Brat jego broni się jeszcze, mimo obciążających zeznań świadków. Wyrok spodziewany jest późnym wieczorem.
Polonia 19.09.1935 r.
Rok 1936
Linia kolejowa Zawiercie – Poręba
Na ostatnim odcinku nowo wybudowanej linii kolejowej Zawiercie – Poręba bawiła delegacja ministerstwa komunikacji, która dokonała odbioru ostatnio wykonanych robót. Stwierdzono, iż prace zostały wykonane zgodnie z planem. Oddanie do użytku nowo wybudowanej linii kolejowej nastąpi w połowie września.
Nowiny – żołnierska gazeta ścienna 5.09.1936 r.
Rok 1938
Pożar w zakładach ceramicznych. 12 bm. godz. 2.15 w polskich zakładach ceramicznych w Łazach wybuchł pożar, który w bardzo krótkim czasie strawił dwie olbrzymie hale, a mianowicie szamotownię i suszarnię. Pastwą płomieni padły również nagromadzone w tych halach wyroby i surowce szamotowe. Poniesione straty obliczają na sumę sto tysięcy zł. Pożar prawdopodobnie powstał od pieca do wypalania. Wskutek pożaru praca załogi składającej się z 200 robotników zostanie na pewien czas wstrzymana.
Kurier Bydgoski 16.09.1938 r.
Informacje wyszukał i przygotował Jerzy A. Maciążek
Dokonano poprawek pisowni według obecnych wzorców, zostawiając bez zmian tylko ciekawe archaizmy, np. „zawiercki” zamiast „zawierciański”.
Poprzednią część wydarzeń z września można przeczytać pod tym adresem: www.dawne-zawiercie.pl/efa
Tekst pierwotnie ukazał się na portalu dawne-zawiercie.pl