Aktualności
Strona główna / Aktualności / Wrzos na planie filmowym
Wrzos na planie filmowym
data dodania: 2010-05-14 14:42:01
Sprzyjająca aura, malownicza okolica, członkowie Zespołu Folklorystycznego „Wrzos” profesjonalnie przygotowani do swoich ról, miła rodzinna atmosfera oraz zgrana ekipa filmowa. Tak w wielkim skrócie wyglądał II etap zdjęć filmowych „Obgrywojek Stanisława” realizowany 8 maja w Ryczowie Kolonii przez specjalistów z Regionalnego Ośrodka Kultury w Częstochowie.
„Dzisiaj rozpoczynamy drugi etap nagrań widowiska ludowego pt.: „Obgrywojki Stanisława” – wyjaśnia główna scenarzystka Jolanta Sprężak – Wawrzyk. „Obrzęd ten prezentowany był przez kilka lat przez nas zespół. Na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Wsi Polskiej w Tarnogrodzie zdobyliśmy nagrodę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przez dwa lata czyniliśmy starania aby dokonać nagrania w plenerze i aby pozostawić pamiątkę związaną z naszym zespołem, który jest już teraz pięciopokoleniowy”. – dodaje członkini Zespołu.
Nagrania odbywały się w okolicy ostańca jurajskiego nazywanego Czubatką oraz koło chałupy „dziadka Kołtona” czyli domu, wyremontowanego do tych celów przez jego gospodynię Kazimierę Kołton. Podczas II etapu nagrań muzykanci (starsze i młodsze pokolenie) przychodzili i obgrywali we wsi wszystkich Stanisławów, rozpoczynając od sołtysa. Na podwórzu natomiast trwały pracę porządkowe w wykonaniu członkiń Zespołu. „To obrzęd, który jest kultywowany od początków 1900 roku. Chcemy wykorzystać nasze ludowe stroje – te odświętne i robocze aby ukazać charakter wielopokoleniowych rodzin” – podkreśla Jolanta Sprężak – Wawrzyk.
Pierwszy etap nagrań miał miejsce po Świętach Wielkanocnych. Wszystkie scenki nagrywane w izbie związane były z życiem rodziny i obrazowały jej codzienny dzień. Należało zadbać o wszelkie szczegóły uwzględniając okres, w jakim toczy się akcja filmu, miejscowe zwyczaje, regionalny wystrój mieszkań, ubiór poszczególnych osób z dostosowaniem do pory dnia i wykonywanych zajęć. „Wszystko zaczynało się od wczesnego ranka, kiedy domownicy budzą się do życia” – obrazuje główna scenarzystka. „Najstarsza seniorka zawsze była gotowa pierwsza, budziła młodsze pokolenie, wyglądała czy kapela idzie, modliła się. Została ukazana sypialnia z całym ubiorem łóżkowym oraz komora gdzie siostry piekły ciasto. Kuchnia traktowana była kiedyś specyficznie gdzie stół był wielkim ołtarzem. Nie wykonywało się tam codziennych czynności”.
W filmie wzięli udział członkowie Zespołu, poczynając od najmłodszego 5-letniego Kuby Stanek, poprzez 15 – letnią Angelikę Wawrzyk, Mateusza Kołton, Mateusza Trojan (Kapela Młodych) na najstarszych 78-letnim Bolesławie Kuźniaku i Helenie Żak kończąc. Wszyscy czuli się bardzo swobodnie i naturalnie na planie, a odgrywanie ról nie stanowiło dla nich najmniejszego problemu. „To dla nas wielkie przeżycie” – podkreśla Henryka Pilaryczyk, przewodnicząca Zespołu. „W filmie czujemy się jak profesjonalne aktorki. To dobrze, że mamy taką Panią Jolę, która inspiruje nas do tych spraw i dzięki której wszystko tak sprawnie idzie. Stanęłyśmy na wysokości zadania i zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby ten film powstał” - dodaje. Warto podkreślić, że sceny w izbie odbywały się w domu rodzinnym tragicznie zmarłego kierownika kapeli Stanisława Kołtona. Ten film jest uczczeniem jego pamięci.
Realizacja przedsięwzięcia nie byłaby możliwa gdyby nie ciężka praca specjalistów z Regionalnego Ośrodka Kultury w Częstochowie: Lidii Kamińskiej-Koj, Janusza Górawskiego, Sławomira Jodłowskiego oraz Ireneusza Bartona. „Współpraca układa się nam bardzo dobrze” – mówi Jolanta Sprężak – Wawrzyk. „Teraz będziemy czekać na montaż. Może w wakacje lub tuż po nich pojawi się płyta. Jednak co dalej będzie się z nią dziać, tego jeszcze nie wiemy. Może schowamy ją do szuflady i będziemy pokazywać naszym pokoleniom jakie dziedzictwo stworzyliśmy, a może gminne władze szerzej zainteresują się nagraniem”.