Aktualności
Strona główna / Aktualności / Wspinaczka – pomysł na rozwój
Wspinaczka – pomysł na rozwój
data dodania: 2020-06-03 10:49:00
Jura Krakowsko-Częstochowska kojarzy się większości Polaków głównie ze średniowiecznymi zamkami, jaskiniami i skałkami wapiennymi. Właśnie bielejące na jurajskim horyzoncie ostańce skalne są jedną z najbardziej charakterystycznych cech tutejszego krajobrazu. Od połowy XX wieku stały się również miejscem uprawiania wspinaczki skalnej.
P.A.: Historia wspinania na Jurze rozpoczęła się w latach 50. ubiegłego wieku. Śląscy wspinacze, na czele ze Zdzisławem Kirkin-Dziędzielewiczem, rozpoczęli eksplorację skalnych grani, które do tej pory stanowiły dla lokalnej ludności jedynie przeszkodę w uprawie roli. Od tego czasu do Podzamcza przybywały kolejne fale pasjonatów wspinania. Początkowo byli to himalaiści, którzy na skałach jurajskich szlifowali umiejętności przed wyprawami w góry wysokie. Celem samym w sobie jurajska wspinaczka skalna stała się dopiero w latach 70. Wtedy to, za sprawą m.in. Wojciecha Kurtyki, powstało wiele ekstremalnych jak na tamte czasy dróg wspinaczkowych. Wspinaczka na takich drogach wymagała dobrego przygotowania fizycznego. Konieczne stało się także specjalne przygotowanie dróg, bo te istniejące były za trudne na samodzielne asekurowanie. Dlatego też, wraz ze wzrostem poziomu wspinania, w skałach zaczęto instalować stałe punkty asekuracyjne: haki, spity i ringi. W większości były to samoróbki, które nie były niezawodne, wystarczały jednak do kilkunastokrotnego pokonania drogi bez większego ryzyka zerwania. Od tamtego czasu wspinanie stało się sportem powszechnym. O ile jeszcze w latach 70. była to aktywność elitarna (wspinaczką zajmowała się niewielka grupka osób, prawie wyłącznie intelektualiści), to obecnie jest sportem dostępnym dla przeciętnego zjadacza chleba. W Polsce uprawia go dziś co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Biorąc pod uwagę to, że Polska jest uboga w tereny skałkowe, a obszar Jury to największe w Polsce zgromadzenie skałek, powoli wyzwaniem staje się tworzenie dobrych warunków do wspinania dla dużej grupy zapaleńców. Gmina Ogrodzieniec jest jedną z tych gmin jurajskich, która dysponuje doskonałymi możliwościami do uprawiania wspinaczki. Tworzy je kilkadziesiąt skał, zlokalizowanych głównie w Podzamczu i Ryczowie. Jednym z wyzwań, jakie stoją przed małymi jurajskimi gminami, jest wykorzystanie atrakcji turystycznych dla rozwoju lokalnej społeczności. Wspinaczka jest jedną z możliwości wykorzystania naturalnego potencjału dla promocji nie masowej turystyki, dzięki której zyska lokalna społeczność. Wspinacz, jak każdy turysta, potrzebuje w wersji minimum: taniego noclegu oraz dobrej strawy. Każdy przeciętny gospodarz na wsi jest w stanie mu to zapewnić. Potrzebne jest jednak pewne zaplecze, dzięki któremu ugościmy wspinaczy (oraz innych turystów) – jest nim przede wszystkim dobra infrastruktura, czyste i zadbane otoczenie, ale także otwartość ze strony miejscowej ludności. Promocja wspinaczki skałkowej na terenie gminy Ogrodzieniec, a także promocja Podzamcza jako miejsca atrakcyjnego turystycznie, stały się głównym celem działań Klubu Sportów Ekstremalnych Jura w Zawierciu. Od stycznia 2009 r. realizuje on projekt pt. „Skalne Miasto Podzamcza – wspinaczka jako model aktywnej, proekologicznej turystyki na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej”. Projekt zakładał kilka działań. Były to: wycinka zbytecznej roślinności spod skał, sprzątanie terenu, zabezpieczenie skał za pomocą sta- łych punktów asekuracyjnych, stworzenie ścieżki przyrodniczo dydaktycznej, wydanie przewodnika wspinaczkowego oraz organizacja seminarium podsumowującego. Podzamcze znane jest z imponującego średniowiecznego zamku. Prawie każdy Polak kojarzy to miejsce, zwłaszcza od czasu, gdy Andrzej Wajda nakręcił tam ekranizację „Zemsty” Aleksandra Fredry. Ale Podzamcze to nie tylko zamek. Wokół zamku, na Górze Zamkowej porozrzucane są wapienne ostańce, tworzące swego rodzaju skalny labirynt. Przez wiele lat pozostawione bez opieki, zarosły roślinnością i nie stanowiły zbyt dużej atrakcji turystycznej. Jednym z zadań projektu było odsłonięcie pięknych białych ścian skalnych, by na nowo mogły cieszyć oko turystów. W ramach projektu wycięty został spory teren, odsłaniając skały: Okiennik podzamczański, Białe Mnichy, Mała i Duża Cima, Ratusz i Obelisk oraz skałę 504 (Czubatą).Wycięcie krzewów na stosunkowo niedużym obszarze pokazało, ile piękna zasłaniały krzaki pospolitej leszczyny. Ważne jest, by pracy, włożonej w ramach projektu nie zmarnować i regularnie wycinać zbyt wybujałą roślinność. Przez wiele lat kolejne grupy wspinaczy instalowały w Podzamczu nowe punkty asekuracyjne. Większość z nich nie spełniała żadnych standardów. Wiele starych ringów wykonanych było z drutu zbrojeniowego, a osadzone zostały na blaszkach z opróżnionych puszek po konserwach. Po wielu latach ringi te obluzowały się i skorodowały, tworząc rdzawe zacieki na skałach. W ramach projektu Klub Sportów Ekstremalnych postanowił kompleksowo zająć się problemem zardzewiałych ringów. Do końca czerwca 2009 usunięto ponad 250 starych punktów asekuracyjnych. Na ich miejsce wklejono 400 nierdzewnych ringów, tworząc zarazem kilkanaście nowych dróg. Nowe, trwałe zabezpieczenia będą służyły co najmniej kilkadziesiąt lat. Na początku wakacji zainstalowano 7 tablic informacyjnych ścieżki dydaktyczno-przyrodniczej wokół zamku. Ścieżka wraz z miejscem spoczynkowym stanowią dodatkową atrakcję Podzamcza, umożliwiając przybywającym tu turystom zdobycie szerszej wiedzy na temat procesów krasowych, przyrody, historii wspinania oraz architektury militarnej Podzamcza. Ścieżka prowadzi przez najbardziej malownicze i charakterystyczne punkty Góry Zamkowej, nie omijając najwyższej skały na Jurze – Czubatej, wznoszącej się 515,5 m n.p.m. Dodatkowo, w celu promocji ścieżki wśród turystów odwiedzających miejscowość, wydrukowano ulotkę zachęcającą do przejścia ścieżką. Ostatnim dużym elementem projektu będzie wydanie przewodnika wspinaczkowego po wszystkich skalnych drogach Podzamcza (jest ich ponad 300). Autorem książki jest Michał Czubak – instruktor wspinaczki, wspinacz z długoletnim stażem, od lat zakochany w skałach Podzamcza. Michał od dwóch sezonów społecznie instaluje asekuracje na podzamczańskiej Górze Birów. Publikacja ukaże się w październiku i będzie kolportowana nieodpłatnie wśród miłośników wspinaczki. Warto podkreślić, że projekt realizowany jest z partnerami: Gminą Ogrodzieniec, Związkiem Gmin Jurajskich, Zespołem Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego oraz Polskim Związkiem Alpinizmu. Udział partnerów w projekcie jest jego ważnym elementem. Pozwala na uzupełnianie się wiedzy z różnych dziedzin (przyrody, wspinaczki i turystyki). Każda instytucja odpowiadała za konsultowanie i opiniowanie poszczególnych części projektu. Projekt nie mógłby być realizowany bez zaangażowania sponsorów. Działania w jego ramach zostały sfinansowane ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego, a także ze środków budżetu Rzeczpospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych. Warto podkreślić, że aby uzyskać dofinansowanie, wniosek brał udział w konkursie o dotację i uzyskał jedną z najwyższych ocen ekspertów. Obok projektu Towarzystwa Miłośników Ziemi Zawierciańskiej, jest to jedyny projekt realizowany z funduszy norweskich przez organizacje pozarządowe w powiecie zawierciańskim.
Artykuł archiwalny rozmowa Pawła Abuckiego
Zawiercianin Nr 01 jesień 2009