Aktualności
Strona główna / Aktualności / Zawierciański PKS dogorywa
Zawierciański PKS dogorywa
data dodania: 2010-07-07 11:32:00
Jak pisze Dziennik Zachodni autobusy PKS Zawiercie zaprzestają jeździć na większości dotychczasowych połączeń. Problemy z komunikacją mają gminy, które do tej pory korzystały z ich usług. Znalezienie szybkiego rozwiązania to teraz jeden z większych problemów.
- Zawiesiliśmy już wszystkie szkolne autobusy, jednak realizujemy jeszcze niewielką część kursów. Wciąż obsługujemy linię Łazy-Grabowa oraz linię w kierunku na Sokolniki i Dobrogoszczyce. Ponadto utrzymujemy linię 719 i 619 do Siewierza oraz linię do Kielc. Jak sytuacja będzie wyglądała po wakacjach, trudno wyrokować - wyjaśnia Zygmunt Bulka, były prezes PKS-u Zawiercie, a obecnie likwidator spółki.
Gminy nie chcąc dopuścić do paraliżu komunikacyjnego, zaczęły ogłaszać przetargi na obsługę linii autobusowych, gdyż zawierciański PKS ma bardzo małe szanse na wznowienie swoich usług.
- W tej sytuacji, przedsiębiorstwo postawione w stan likwidacji nie może brać udziału w żadnych przetargach, wobec czego od września przewozem dzieci i młodzieży do szkół będą musiały zająć się inne podmioty - tłumaczy Zygmunt Bulka. - W kilku gminach takie przetargi już się zakończyły i komunikacja po wakacjach będzie zapewniona. Liczymy jednak, że kursy, które nadal obsługujemy, zostaną utrzymane - dodaje.
W gminie Łazy przewozem osób zajął się prywatny przewoźnik, który będzie świadczył swoje usługi do 15 sierpnia. Zabezpieczono łączność na linii Łazy-Grabowa-Rokitno Szlacheckie.
Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, ponieważ musieliśmy poradzić sobie z luką, jaką pozostawił po sobie zawierciański PKS - tłumaczy Ilona Pelon, sekretarz gminy. - Przedsiębiorstwo zaczęło likwidować znaczną część swoich kursów i mieszkańcy zostali pozbawieni możliwości dojazdu do pracy i szkół. Na razie nie możemy mówić o kompleksowym rozwiązaniu tego problemu. Wszystko powinno wyjaśnić się po 23 lipca, gdyż do tego dnia przewoźnicy mogą składać wnioski na świadczenie tych usług - dodaje.
Gmina Kroczyce również stara radzić sobie z problemem komunikacyjnym , gdzie wraz z likwidacją zawierciańskiego PKS-u kilka miejscowości mogło zostać pozbawionych transportu samochodowego.
- Nie możemy powiedzieć, że problem zostanie całkowicie zażegnany, aczkolwiek już poczyniliśmy pierwsze kroki, które pozwolą go po części rozwiązać. Prowadzone są rozmowy z myszkowskim PKS-em, który przejmie linie po zawierciańskim przedsiębiorstwie. W niedługim czasie ogłoszony zostanie również przetarg na dowóz dzieci do szkół - podkreśla Krystyna Wieczorek, zastępca wójta.
Od września w gminie Pilica przewozem dzieci do szkół zajmie się PKS Myszków. Trudna sytuacja zawierciańskiego PKS-u najbardziej mogła się odbić właśnie na najmłodszych mieszkańcach gminy.
- Ogłosiliśmy przetarg wcześniej i wystartowało w nim trzech przewoźników. Wygrał PKS Myszków, gdyż jego oferta była najkorzystniejsza - mówi Bożena Raczyńska, dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Pilicy.
Na tym jednak się nie kończy. PKS Myszków już złożył odpowiednie dokumenty do Urzędu Marszałkowskiego i Starostwa Powiatowego w Zawierciu na otrzymanie koncesji na świadczenie usług na terenie powiatu. Decyzja powinna zapaść w ciągu kilku najbliższych dni. Swoje usługi chcemy świadczyć w gminie Włodowice i Kroczyce. Od września będziemy też dowozić do szkół dzieci z gminy Pilica - zdradza Czesław Karoń, kierownik przewozów w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej w Myszkowie.
W gminie Ogrodzieniec problem pomogli rozwiązać prywatni przewoźnicy. - Obsługują już wiele linii i nie ma wielkiego problemu z komunikacją w gminie - mówi Dariusz Ptaś, sekretarz gminy.